Niedzielne zmagania w angielskiej Premier League zakończy spotkanie Sheffield z Liverpoolem. Według bukmacherów znacznie większe szanse na zwycięstwo w tym zdarzeniu mają goście. Kurs na 2 wynosi średnio 1.35 na ten moment i ma zauważalną tendencje spadkową.

Oba zespoły mają zdecydowanie odmienne cele w tym sezonie. Gospodarze za wszelką cenę chcą uniknąć spadku z najwyższej klasy rozgrywek piłkarskich w Anglii. Wiele wskazuje na to, że popularne "Szable" mogą mieć spore problemy z osiągnieciem tego celu. Obecnie zajmują ostatnią pozycje w ligowej tabeli, a strata do 17. Newcastle wynosi już 14 "oczek".

Z kolei Liverpool znajduję się na 6 miejscu w ligowej hierarchii, notując bilans 11-7-7. Podopieczni Jürgena Kloppa mają tylko teoretyczne szanse na obronę mistrzostwa, bowiem dystans do liderującego Manchesteru City to 19 punktów. Planem minimum jest więc zakończenie sezonu na 4 pozycji, która pozwoli na uzyskanie kwalifikacji do przyszłoroczne edycji Ligi Mistrzów. Odrobienie 6 "oczek" do TOP 4 wydaję się realne. Tym bardziej, że "The Reds" mają dość korzystny terminarz w następnych tygodniach. Po starciu z Sheffield rozegrają 3 mecze pod rząd na Anfield.

Gospodarze będą musieli sobie radzić bez kontuzjowanych Chrisa Bashama, Johna Egana oraz Sandera Berge. Zaś w zespole gości wykluczone są występy Jordana Hendersona, Joela Matipa, Joe Gomeza i Virgila Van Dijka.

Liverpool przegrał 4 poprzednie ligowe potyczki. Raczej mało prawdopodobne wydaję się kontynuowanie serii porażek prze drużynę Jürgena Kloppa, która pod względem czysto piłkarskim jest znacznie mocniejsza od gospodarzy. Również ostatnie potyczki Liverpoolu z Sheffield bardziej skłaniają do typu na 2 (4-0-0, 9:1 dla"The Reds"). Mnożnik na 2 nie powala. Znacznie lepiej wygląda za to zakład na 2 HT (1.89 - Totolotek). Osoby szukające w tym zdarzeniu niespodzianki mogą zaś znaleźć wysokie przeliczniki na 1 z DNB (ok. 7.00).