W niedzielnym spotkaniu na zakończenie dziesiątej kolejki francuskiej Ligue 1 dojdzie do bardzo ciekawego starcia. Olympique Lyon zmierzy się z Bordeaux. Mimo iż nikogo nie powinno dziwić, iż oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli tak gdy wspomni się, że zajmują odpowiednio 14 i 15 miejsce to jest to powód do zastanowienia.

Podopieczni Remiego Garde bardzo dobrze rozpoczęli nie tylko rozgrywki ligowe ale również udział w lidze europejskiej. Pomimo iż nie zdołali zakwalifikować się do fazy grupowej Ligi Mistrzów przegrywając w decydującym dwumeczu z hiszpańskim Realem Sociedad tak kibice powinni mieć powody do zadowolenia, że ich ulubieńcy zagrają w Lidze Europejskiej. Po dwóch starciach z Betisem oraz Vitorią Guimaraes mają na koncie dwa punkty i zajmują drugą pozycję w tabeli. Zaś po dwóch inauguracyjnych meczach ligowych zajmowali pierwszą lokatę z kompletem punktów wygrywając z Niceą 4:0 oraz na wyjeździe z Sochaux 3:1. Co się stało potem tego nie wie nikt. Lyon przegrał kolejno z Reims i słabiutkim Evian, zremisował bezbramkowo z Rennes oraz Lille i wygrał z Nantes 3:1 w szóstej kolejce rozegranej w połowie września. Od tego momentu Lyon nie potrafi wygrać a w ostatniej serii spotkań został niespodziewanie zdemolowany przez mistrza Francji sprzed dwóch sezonów Montpellier aż 1:5.

Również kibice Bordeaux nie mogą mieć powodów do zadowolenia. Po dziewięciu kolejkach zajmują dopiero 15 lokatę z dorobkiem dziesięciu punktów i przewagą tylko trzech oczek nad strefą spadkową. Po koszmarnym starcie sezonu Żyrondyści notują serię czterech meczów bez porażki. Co z tego skoro aż trzy z nich zakończyły się remisami kolejno z Lorient, Reims oraz Evian. Dopiero w ostatniej kolejce przed dwoma tygodniami podopieczni Francisa Gilotta odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie pokonując Sochaux 4:1. Koszmarnie wygląda również sytuacja Bordeaux w Lidze Europejskiej. Po dwóch rundach i porażkach z Frankfurtem 0:3 i Maccabi Tel Aviv 1:2 są ostatni w tabeli.

Oba zespoły spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Faworytem bezpośredniego starcia są gospodarze, którzy na początku rozgrywek spisują się jednak nieco lepiej. Wśród gospodarzy w niedzielnym spotkaniu nie będzie mógł wystąpić Vercoutre, Kone, Ghezzal i Umtiti, do ostatniej chwili pod znakiem zapytania stać będą występy Miguela Lopesa i Gourcuffa, zaś zawieszeni są Bedimo i Gonalons. Wśród gości na pewno nie zagrają zawieszeni Maurice'a-Belay, Poundje i Henrique oraz kontuzjowani Poko i Brechet.