Spryciarz

Docelowo miała na dziś powstać analiza meczu we włoskiej Serie A pomiędzy Juventusem a Napoli, jednak dywagacje odnośnie nieodbycia się tego spotkania trwają aż do teraz i ciężko powiedzieć jaką zatwierdzi się decyzję. Problem jest bezpośrednio związany z zakażeniami koronawirusem. Dlatego też trzeba było zmienić dzisiejsze wydarzenie na inne. Przesieniemy się zatem na półwysep iberyjski, gdzie w hiszpańskiej La Liga dojdzie do spotkania Barcelony z Sevillą. Barcelony, która bardzo mi się podoba od początku tego sezonu. Widać ambicję związaną z nieudanym poprzednim sezonem oraz przyjściem nowego trenera, jednocześnie byłego piłkarza klubu - Ronalda Koemana. W Sevilli również sprawy mają się dobrze. Piłkarze wywalczyli komplet 6 punktów po dwóch meczach, tak więc są powody do zadowolenia. Na minus porażka z Bayernem w Superpucharze Europy, lecz co zgarnęli za udział w tym finale pozwala tak bardzo nie myśleć o przegranej.

Ostatnie potyczki ligowe

W zeszłym tygodniu Barcelona rozgrywała swoje wyjazdowe spotkanie na Estadio de Balaidos. Celta Vigo, jako gospodarz, uległa Katalończykom 0:3. Jednocześnie została przerwana seria trwająca od 2015 roku, kiedy to ostatni raz zdarzyło się, że Barcelona wygrała na tym obiekcie. Od tamtej pory wizyty na Balaidos nie były przyjemne dla Dumy Katalonii. Szczerze mówiąc, znając problemy z tym związane nie liczyłem jakoś specjalnie na to, że Barcelona może to ugrać, a już tym bardziej trzema bramkami. Miłe zaskoczenie, muszę przyznać. Wszystko rozpoczęło się dość szybko, bo już w 11. minucie meczu bramkę na 0:1 zdobył Ansu Fati (Barcelona), czyli obecnie najlepszy strzelec drużyny. 17-latek wraz z kierunkowym przyjęciem przedostał się za linię obrony rywala i sprawnie pokonał bramkarza. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy więcej bramek, lecz w 42. minucie zobaczyliśmy czerwoną kartkę dla Clementa Lengleta (Barcelona). Francuz po obejrzeniu żółtej kartki w 23. minucie widocznie musiał o niej zapomnieć. Sędzia wyrzucił go z boiska po tym jak potraktował zawodnika rywali łokciem. Zatem całą drugą połowę i ostatnie parę minut pierwszej Blaugrana grała w osłabieniu. Tutaj myślałem, że Celta odrobi wynik i może pokusi się nawet o trzy punkty w tym meczu, jednak zauważyłem, że to zupełnia inna ekipa niż ta, jaką oglądałem dotychczas w meczach z Barceloną. Bramka na 0:2 zupełnie utwierdziła moje domysły, że Katalończycy zupełnie nie są zagrożeni utratą punktów. W 51. minucie meczu padła przypadkowa bramka samobójcza, po której Barcelona już pewnie kontrolowała przebieg gry. Na chwilę przed końcowym gwizdkiem do siatki trafił jeszcze Sergi Roberto (Barcelona), który wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Pewne, optymistyczne spotkanie w wykonaniu Barcelony.

W swoim ostatnim meczu Sevilla zdobyła trzy punkty pokonując Levante u siebie 1:0. Jedyna bramka w tym spotkaniu padła dopiero w 90+2. minucie. Wówczas to Youssef En Nesyri (Sevilla) wykorzystał podanie Jesusa Navasa (Sevilla) i pewnie pokonał bramkarza. Trzeba odnotować przewagę, jaką gospodarze uzyskali w tym meczu. Brakowało jedynie bramek po ich stronie. 65% posiadania piłki oraz 16 sytuacji podbramkowych w porównaniu do 3 ze strony Levante. Mieliśmy w tym spotkaniu dodatkowo jedną nieuznaną bramkę po konsultacji z wozem VAR oraz czerwoną kartkę dla trenera Sevilli - Julena Lopetegui, który sfrustrowany tym meczem, na chwilę przed zwycięskim trafieniem, zaczął się awanturować. Nie zobaczymy go zatem na ławce trenerskiej podczas meczu z Barceloną.

Przewidywane składy

4-2-3-1 Barcelona : Neto - Roberto\Pique\Araujo\Alba - Busquets\deJong - Griezmann\Coutinho\Fati - Messi

4-3-3 Sevilla : Bono - Navas\Kounde\Carlos\Acuna - Jordan\Fernando\Rakitic - Suso\EnNesyri\Ocampos

Zapraszamy do komentowania i udziału w Lidze Typerów!

Typ Eksperta : Barcelona wygra spotkanie.

W tym wypadku kieruję się wyłącznie formą drużyny i lepszym wykończeniem akcji niż to, co ma miejsce w szeregach Sevilli. Barcelona gra obecnie skuteczny futbol, dlatego wygrywa co najmniej kilkoma bramkami w swoim meczach. Podobnie mocna jest defensywa Blaugrany, która odbiera argumenty swoim rywalom i nie pozwala się rozpędzić. Kurs na zwycięstwo bardzo zachęcający.

Zdarzenie gramy w BETFAN po kursie 1,75.

Pozostałe typy warte uwagi:

• Barcelona wygra spotkanie - handicap azjatycki -1,5 (kurs 2,90 w PZ BUK)
• NBTTS (kurs 2,47 w Fortunie)