Spryciarz

Klubowe rozgrywki w Europie nabierają rozpędu. Przed zespołami ostatnie rundy eliminacji do Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Wcześniej jednak w ramach Superpucharu Europy dojdzie do starcia dwóch najlepszych ekip poprzedniego sezonu i będzie to wewnątrz hiszpańskie starcie.

Tradycją rozgrywek pod egidą UEFA jest rozpoczęcie sezonu od starcia triumfatorów najważniejszych piłkarskich klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Przez wiele lat starcie rozgrywano w Monako, jednak w małym księstwie trudno było wypełnić kameralny stadion. Ekspansja rozgrywek na cały kontynent spowodowała znaczny wzrost zainteresowania starciem. Tym razem, dość niespodziewanie, mecz o pierwsze trofeum w nowym  sezonie odbędzie się w stolicy Gruzji - Tbilisi.

Pierwszym z finalistów jest zdobywca Ligi Mistrzów, FC Barcelona. Katalończycy to zespół, który walczył o Superpuchar Europy najwięcej razy w historii. Wtorkowe starcie będzie dla nich już 9 starciem. Jak na razie Barca ma na swoim koncie cztery sukcesy i cztery niepowodzenia.

Ich rywalem będzie drużyna, która w ostatniej dekadzie również ma spore doświadczenie w walce. Sevilla FC to czterokrotny zdobywca drugiego pod względem ważności pucharu na Starym Kontynencie - najpierw Pucharu UEFA, a później Ligi Europejskiej. Do tej pory graczom z Andaluzji udało się raz sięgnąć po Superpuchar.

Wspomnień czar

Sukces Sevilli w 2006 roku miał miejsce w starciu z... FC Barceloną. Wówczas czerwono-biali debiutowali w rozgrywkach, a mimo to rozgromili ligowego przeciwnika. Starcie zakończyło się rezultatem 3:0.

#bookie-advert-etoto#

W kolejnych latach Sevillistas nie udało się już tak zabłysnąć. Rok później przegrali z AC Milan. Brali również udział w ostatnim meczu o Superpuchar. W Cardiff podopieczni Unaia Emery'ego przegrali z Realem Madryt 0:2.

FC Barcelona po raz ostatni walczyła i zdobywała Superpuchar Europy w 2011 roku, kiedy ograła FC Porto 2:0. Dwa lata wcześniej okazała się lepsza od Szachtara Donieck po dogrywce (1:0).

Transferowa stagnacja Barcy

Katalończycy po zdobyciu potrójnej korony w poprzednim sezonie nie musieli dokonywać wielu roszad w składzie. Nie musieli, ale również nie mogli, bowiem na FCB ciąży transferowy zakaz. Włodarze klubu dokonali dwóch wzmocnień, jednak w najbliższym czasie nowi gracze nie będą mogli występować w spotkaniach zespołu. Mowa o Aleixie Vidalu oraz Ardzie Turanie.

Trener Luis Enrique nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Wcześniej kontuzji nabawili się Douglas oraz Jordi Alba. W ostatnich dniach na popularną "świnkę" zachorował Neymar, którego choroba wykluczy z treningów na 15 dni.

Katalończycy rozegrali tylko jeden sparing w niemal optymalnym ustawieniu. Na własnym boisku pokonali w nim Romę 3:0. Wcześniej zaliczyli aż trzy porażki podczas tourne po Stanach Zjednoczonych. Lepsi okazywali się gracze Fiorentiny, Manchesteru United oraz Chelsea (po dogrywce). Za Oceanem Blaugrana wygrała tylko z Los Angeles Galaxy.

Przetasowania w Sevilli

Do znacznie większych zmian kadrowych doszło w Sevilli. Grzegorz Krychowiak będzie miał wielu nowych kolegów. Do zespołu dołączyli między innymi Steven N'Zonzi, Gael Kakuta, Mariano, Adil Rami, Michael Krohn-Dehli, Ciro Immmobile i Evgen Konoplyanka. Szczególnie na dwójce ostatnich wymienionych graczy będzie ciążyła największa presja. Włoski napastnik będzie miał za zadanie zastąpić bramkostrzelnego i nieocenionego dla klubu Carlosa Baccę, który przeniósł się do AC Milan. Natomiast Ukraiński skrzydłowy to jeden z największych talentów europejskiej piłki.

Poza Baccą z klubu odeszli Vidal, który trafił do Barcelony, Piotr Trochowski, który wrócił do Niemiec czy Stephane Mbia, któremu skończył się kontrakt i trafił do Trabzonsporu. Poza tym z zespołu odeszło wielu graczy, którzy nie stanowili o sile zespołu, a część młodszych piłkarzy, która nie miała większych szans na grę została wypożyczona.

Gracze z Andaluzji rozegrali aż siedem sparingów, jednak rywale nie byli zbyt wymagający, stąd trudno wyciągać wnioski. Tym bardziej, że rezultaty były bardzo zróżnicowane. Sevilla przegrywała z drugoligowym angielskim Brighton, marokańskim Agadir czy Werderem Brema. Wygrała z Watford oraz Reims, natomiast remisowała z AEK-iem Ateny oraz Alcorcon.

Przewidywane składy

Trener Enrique ponownie ma kłopot bogactwa, jeśli chodzi o bramkarzy. Ter Stegen ma za sobą dobry sezon w Lidze Mistrzów, natomiast Claudio Bravo zdobył Copa America z Chile. Szansę występu dostaną Marc Bartra oraz Pedro.

W nietypowej dla siebie roli pozycji powinien wystąpić Grzegorz Krychowiak, który przygotowany jest na występ na środku obrony.

Przewidywane składy:

FC Barcelona: ter Stegen - Alves, Pique, Bartra, Mathieu - Rakitić, Mascherano, Rafinha - Messi, Suarez, Pedro.

Sevilla: Beto - Mariano, Luismi, Krychowiak, Escudero - Iborra, Banega - Reyes, Denis Suárez, Konoplyanka - Gameiro.

Ciekawe kursy na mecz:

• W sześciu ostatnich ligowych starciach Barcelony i Sevilli padały przynajmniej 3 bramki. Kurs na over 2,5 gola w meczu po kursie @1,47 w Milenium
• W czterech ostatnich meczach Primera Division między tymi ekipami padały przynajmniej 4 gole. Kurs na over 3,5 gola w meczu po kursie @2,19 w Fortuna
• Leo Messi znów zadecyduje o sukcesie Blaugrany? Messi strzeli gola i FCB wygra po kursie @1,95 w eTOTO
• Grzegorz Krychowiak znów będzie bohaterem Sevilli w finale pucharu? Krychowiak strzeli gola po kursie @8,50 w Fortuna
• Barcelona będzie przeważać od samego początku? Kurs na sukces FCB w pierwszej połowie i całym meczu to @1,87 w LV BET

Bonus od Totolotek na mecz FC Barcelona - Sevilla

By wziąć udział w promocji Totolotek należy na stronie bukmachera wytypować 1 z 5 podanych zdarzeń, które twoim zdaniem może mieć miejsce podczas meczu Barcelona - Sevilla. Następnie postaw dowolny zakład za 25 GBP na rynek dokładny wynik lub strzelec bramki. Jeśli twój zakład przegra, ale poprawnie wskażesz wydarzenie podane przez bukmachera to otrzymasz bonus cashback 25 GBP.