Spryciarz

Rozpoczęła się kampania 2020/2021 Ligi Mistrzów. Oficjalnie zakończyły się kwafilikacje do tegorocznych rozgrywek, więc możemy przystąpić do fazy grupowej. Mamy już rozlosowane grupy oraz przedstawiony terminarz na najbliższe miesiące. Zapowiada się ciekawy sezon na europejskim szczeblu. Czy Bayern Monachium obroni tytuł mistrzowski czy jednak ktoś ich zdetronizuje? Kto jest czarnym koniem rozgrywek? Który ze słabszych rywali ma realne szanse na grę w fazie pucharowej? Na wszystkie te pytania postaramy się odpowiedzieć poniżej.

Poprzedni sezon Champions League był bardzo specyficzny, biorąc pod uwagę wydarzenia związane z pandemią. Długo nie będzie podobnego scenariusza, a nawet jeśli to federacje piłkarskie będą przygotowane na to, aby dalej rozgrywać spotkania. Już wiedzą jak się z tym uporać, więc osobiście o to bym się nie martwił. Mimo to rozgrywki zostały rozpoczęte miesiąc wcześniej niż przed rokiem. A oznacza to, że nasilenie spotkań w tym sezonie będzie wyjątkowo spore. Większa ilość piłkarzy dozna mikrokontuzji z powodu przeciążeń organizmu, a przecież jeszcze jest kwestia Mistrzostw Europy, które trzeba było przenieść na 2021 rok. Nie ma czasu na odpoczynek dla piłkarzy. Bayern znakomicie odnalazł się w zaistniałych okolicznościach. Zawodnicy klubu z Monachium mogli liczyć na świetnie zorganizowane przygotowanie fizyczne. Nawet sami, jako doświadczeni piłkarze, nie próżnowali w momencie gdy większość ludzi trafiła na kwarantannę i przez moment nie można było cieszyć się futbolem. Wracając do normalności klub wraz z zawodnikami byli gotowi na czekające ich wyzwania. Przez fazę pucharową, aż do finału przeszli bardzo gładko. W tych trudnych czasach ciężko będzie stawić im czoła, skoro tak dobrze sobie z nimi radzą. Niemniej jednak uważam, że obstawianie zwycięzcy tegorocznej edycji Ligi Mistrzów jest nieopłacalne. Scenariuszy na najbliższy rok jest więcej niż miało to miejsce dotychczas. Sam się nie pokuszę o podanie konkretnej drużyny, która sięgnie po puchar, ale jestem gotów stwierdzić, że Bayern nie wygra tym razem. A jakie są Wasze przewidywania? Podzielcie się tym w komentarzu!

Kto w moim odczuciu będzie czarnym koniem rozgrywek? Sam siebie zaskoczę, ale wydaje mi się, że będzie to Juventus. Doświadczenie trenerskie Andrei Pirlo może nie jest zbyt duże, jednak coś czuję, że ambicje piłkarzy na ten sezon sięgają wysoko. Teoretycznie wyjście z grupy nie będzie stanowiło problemu. Prócz Barcelony, która naturalnie też awansuje dalej, mamy jeszcze w grupie G Dynamo Kijów oraz węgierskie Ferencvaros. Umówmy się, nie ma dla nich miejsca w fazie pucharowej LM. A to jak potoczy się drabinka finałowa to już nie zależy od nikogo.

Za najatrakcyjniejszą grupę można uznać tę z ubiegłorocznym finalistą, czyli PSG. Paryżanie będą toczyć podwójne boje z Manchesterem United, RB Lipskiem czy tureckim Basaksehirem. Tutaj raczej przewiduję ostatnie miejsce dla klubu z Turcji. Jednak na grę w fazie pucharowej mają większe szanse: Zenit St Petersburg (grupa F z Lazio, BVB, Club Brugge) czy nawet Olympiakos (grupa C z Manchesterem City, Marsylią, FC Porto). Z kolei wszyscy czekają na dwumecz Barcelony z Juventusem, a dokładniej mówiąc pojedynku Leo Messiego z Cristiano Ronaldo, czyli odwieczni rywale z ligi hiszpańskiej. Atrakcyjnie zapowiada się także rywalizacja Liverpoolu z Atalantą, gdzie 5 bramek na mecz to absolutne minimum oraz dwumecz PSG i Manchesteru United, którzy swoje mecze rozgrywają w grupie H. Wszyscy czekamy na wielkie emocje!

Atletico ma sposób na mistrza

W zeszłej edycji Liverpool nie obronił tytułu. Wszystko za sprawą Atletico Madryt, które stanęło im na drodze i w sposób spektakularny awansowało dalej do fazy ćwierćfinałów. To, co wydarzyło się w meczu rewanżowym na Anfield przeszło najśmielsze oczekiwania. To za takie piłkarskie dramaty kochamy Champions League. Wszyscy Ci, którzy uważają, że forma dwumeczu zabija futbol i w zasadzie turniej w jednym mieście na zasadzie eliminacji byłby lepszy, nie wiedzą co mówią. Atletico niejednokrotnie pokazywało, że tytuł mistrzowski wywalczyło się rok temu i trzeba wyższość ponownie udowadniać. Diego Simeone wpaja swoim piłkarzom brak kompleksów i często przekłada się to na wyniki. Jednak ostatnie mecze Atletico pokazują, że kiepsko u nich z poczynaniami w defensywnie. Odejście Thomasa Parteya do Arsenalu tylko pogłębiło problem. Z kolei Bayern w Bundeslidze gra swoje. Wiemy już, że nie zakończą sezonu bez porażki na koncie, bo już Hoffenheim sprowadził na nich zimny prysznic, jednak to wciąż Bayern i jego zdolności gry w trudnych warunkach, jakie obecnie mamy opisałem w pierwszych akapitach. Obawiam się, że pomimo, że chciałbym zobaczyć wyrównany pojedynek, może on być jednostronny. 

Przewidywane składy

4-2-3-1 Bayern : Neuer - Pavard\Sule\Alaba\Hernandez - Kimmich\Goretzka - Costa\Muller\Coman - Lewandowski

4-4-2 Atletico : Oblak - Trippier\Savic\Felipe\Lodi - Correa\Torreira\Koke\Carrasco - Suarez\Felix

Zapraszamy do komentowania i udziału w Lidze Typerów!

Typ Eksperta : Bayern Monachium wygra spotkanie.

To powinien być spacerek dla Bawarczyków. Jeśli obrona Atletico będzie wyglądać jak w meczu z Celtą Vigo to nie widzę pozytywnego scenariusza dla gości. Trzeba jeszcze nadmienić, że królem strzelców ubiegłorocznej edycji został Robert Lewandowski (15). Polak ewidentnie polubił sobie te rozgrywki i prawdopodobnie już skalibrował obie nogi, aby coś ustrzelić.

Zdarzenie gramy w STS po kursie 1,62.

Pozostałe typy warte uwagi:

• Robert Lewandowski strzelcem bramki i Bayern wygra mecz (kurs 2,05 w BETFAN)