Spryciarz

W piątek, niedługo po pierwszym ćwierćfinale Mistrzostw Świata, o godzinie 22:00 czeka nas południowo amerykański hicior mecz Brazylia - Kolumbia.

Zapraszam na analizę szans zespołów oraz typy bukmacherskie na drugi ćwierćfinał Mundialu.

Poprzeczka uratowała Brazylię

Zabrakło kilku centymetrów, a Canarinhos odpadliby z turnieju już w 1/8 Mundialu. Gdyby ciut mniej siły w strzał włożył Pinilla, to Chile zagrałoby w ćwierćfinale przeciwko Kolumbii. Poprzeczka jednak uratowała podopiecznych Luisa Felipe Scolariego i to oni stoczą bój o półfinał, jednak ich zwycięstwo w tym meczu wcale nie jest takie oczywiste. Przed Mistrzostwami typowani byli przez wszystkic bukmacherów do gry w finale i za bardzo nic w tej kwestii się nie zmieniło choć od początku imprezy Canarinhos jedyny dobry mecz zagrali przeciwko rozbitemu Kamerunowi. Po pozostałych spotkaniach zostawili spory niedosyt kibicom i typerom.

#totolotek-advert-forbet#

Pierwszy mecz w fazie pucharowej potwierdził, że maszyna Scolariego nadal nie pracuje tak jakby wszyscy tego w Brazylii oczekiwali. Chilijczycy zagrali bardzo odważnie i zasłużenie doprowadzili aż do rzutów w karnych, w których Canarinhos pokazali  jednak jak bardzo odporni są psychicznie w takich sytuacjach. Wygrali konkurs jedenastek i mogli odetchnąć z ulgą. Zdecydowanie lepiej niż w poprzednich spotkaniach zaprezentował się Hulk. Zawodnik Zenitu stanowił w tym meczu jedno z głównych zagrożeń dla formacji defensywnej Chilijczyków. W poprzednich starciach był mało widoczny, tym bardziej taki obrót sprawy musi cieszyć, bo w ofensywie do tej pory błyszczą tylko Neymar i Oscar. Scolari zdecydował się również na wpuszczenie Fernandinho w miejsce Paulinho, który grał przeciętnie w fazie grupowej. Najprawdopodobniej jednak w kolejnym meczu przeciwko Kolumbii od pierwszej miuty zobaczymy obu tych dżentelmenów, gdyż za kartki pauzuje Luiz Gustavo. Będzie to spore osłabienie dla Canarihnos, ponieważ w poprzednich meczach był wyróżniającą się postacią w obronie.

Duży plus dla Julio Cesara, który rozgrywa jak na razie bardzo dobre zawody. Jest mocnym punktem w swoim zespole, nie jednokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. To dobra wiadomość dla brazylijskiego szkoleniowca, gdyż obrońcy grają na razie poniżej oczekiwań. Popełniają sporo błędów, nie udało się ich uniknąć również w 1/8 finału, a z jednego prezentu skrzętnie skorzystali Chilijczycy.

James Rodriquez i Juan Cuadrado przepisem na sukces.

Kolumbia w 1/8 finału była faworytem starcia z Urugwajem i nie zawiodła oczekiwań. Szanse Urusów znacznie zmalały po wykluczeniu Luisa Suareza, który to swoją głupotę sporo wycierpi. Za sprawą dwóch bramek zawodnika AS Monaco James Rodriqueza wyeliminowała podopiecznych Oscara Tabareza z walki o Puchar Świata. Nikt nie spodziewał się tutaj łatwego meczu i tak wielkiej dominacji zawodników Kolumbii, każdy z zespołów miał swoje dogodne okazje jednak to Kolumbia przez 90 minut całkowicie panowała w spotkaniu. Wyszło jednak jak wiele dla zespołu znaczy obecność zawodnika Liverpoolu. Jego brak znacznie osłabił poczynania w przedniej formacji mimo że bardzo starał się Cavani.

Żaden z zespołów grających na tym Mundialu nie ma w swojej kadrze tak znakomitej pary zawodników jaką do dyspozycji ma Pekerman. James Rodriquez i Juan Cuadrado, bo o nich tutaj mową rozgrywają kapitalny turniej. Pierwszy z nich ma już na koncie pięć bramek, w tym jedna na pewno znajdzie się w ścisłej czołówce tych najpiękniejszych. Drugi zaś oprócz dwóch trafień ma na swoim koncie cztery asysty. Na spore wyróżnienie zasługuje formacja defensywna Kolumbijczyków, która do tej pory straciła zaledwie dwie bramki. Spora w tym zasługa golkipera Ospiny. Zawodnik na co dzień występujący w Nicei próbkę swoich umiejętności zaprezentował choćby w meczu z Urusami broniąc kilka znakomitych strzałów rywali.

Kolumbia z dużymi szansami na awans

Nie ulega wątpliwości, że to Kolumbijczycy są obecnie w większym gazie niż Brazylijczycy. Ktoś może powiedzieć, że w grupie mieli słabszych rywali niż Canarinhos, ale mecz z Urugwajem potwierdził, że są znakomicie przygotowani do tego turnieju. Brazylia prześlizgnęła się do ćwierćfinału, ale szczęście w meczu przeciwko podopiecznych Pekermana może już nie wystarczyć, by znaleźć się w półfinale. Szkoleniowiec ma patent na drużyny z Ameryki Południowej i ciekawe czym teraz zaskoczy.

Zespół Scolariego jest w tym meczu wyraźnym faworytem, ale moim zdaniem bukmacherzy zbyt mocno przeceniają szanse gospodarzy tej imprezy. Polecam typ, że Los Cafeteros strzelą w tym starciu bramkę oraz generalnie zakłady "na Kolumbię".