Najnowsze:
Zaloguj się
Rejestracja
Do niedawna spotkanie Chelsea - Liverpool kojarzone było z grą nie tylko o 3 punkty, ale także o prym w Anglii. Obecna rzeczywistość jest zgoła odmienna, bo oba kluby, przynajmniej na początku sezonu, pogrążone są w marazmie, z którego na różne sposoby próbują się wydostać.
Zabrzmi to jak herezja, ale aktualnie Chelsea bliżej jest strefy spadkowej niż czołówki Premier League. Zespół Jose Mourinho broni tytułu z poprzedniego sezonu, ale trudno przypuszczać, by ta sztuka się udała. Już teraz strata do liderującego Manchesteru City wynosi 11 punktów.
Liverpool natomiast względem poprzedniego sezonu nie zaliczył aż takiego spadku, jednak 9 miejsce w tabeli ligi angielskiej to zbyt mało, jak na jego aspiracje. Dlatego kilkanaście dni temu miejsce Brendana Rodgersa na ławce trenerskiej zajął popularny Jurgen Klopp, który święcił spore sukcesy z Borussią Dortmund.
Choć to Liverpool zajmuje o 6 pozycji wyższe miejsce od Chelsea w Premier League, to mimo wszystko bukmacherzy w roli faworyta sobotniego meczu upatrują graczy Jose Mourinho płacąc za ich zwycięstwo po kursie oscylującym w granicach @2,00.
Jose Mourinho - problem Chelsea?
Angielska prasa donosi, że Jose Mourinho dlatego pozostaje jeszcze menedżerem Chelsea, że właściciel Roman Abramowicz nie ma ochoty wypłacać mu odszkodowania rzędu 30 mln euro za przedwczesne zerwanie umowy. Dla Portugalczyka to druga przygoda z Chelsea, gdzie ma okazję zostać zwolnionym, nie wypełniając w pełni kontraktu.
Bilans Chelsea w obecnym sezonie jest bardzo słaby zarówno w lidze angielskiej, jak i Lidze Mistrzów. Dość powiedzieć, że we wtorek drużyna pożegnała się także z Pucharem Ligi przegrywając po serii rzutów karnych ze Stoke City. W poprzednim sezonie, kiedy to The Blues zdobywali mistrzostwo Premier League w całych rozgrywkach zanotowali tylko 3 porażki, teraz po 10 meczach mają na koncie o 2 porażki więcej. Słowem, częściej tracą punkty niż je zdobywają, to przekłada się na 15 miejsce w tabeli z 11 punktami.
Nerwowe zachowania Mourinho takie jak wtargnięcie do pokoju dla sędziów w przerwie meczu z West Ham podważają jego autorytet, co skutkuje coraz to mniejszym poparciem wśród piłkarzy Chelsea. W takiej atmosferze trudno budować pozytywne morale i patrzeć spokojnie w przyszłość.
Jurgen Klopp - zbawca Liverpoolu?
Włodarze Liverpoolu, w przeciwieństwie do Chelsea, nie wykazali się tak dużą cierpliwością na słabe wyniki i zdecydowali się w październiku na zmianę menedżera. Jurgen Klopp przez swoją przeszłość w Borussi wyrobił sobie bardzo dobrą opinię, co skłoniło The Reds do zakontraktowania niemieckiego szkoleniowca.
Jak do tej pory drużyna pod wodzą Kloppa nie zachwyca i ten kto spodziewał się odmiany na lepsze, jak przy pomocy zaczarowanej różdżki musiał się zawieźć. Oddać jednak trzeba, że w 4 meczach nie odniósł porażki. Liverpool na tle Chelsea wypada nieznacznie lepiej, bo po 10 kolejkach ma o 3 punkty więcej. Co ważne przegrał tylko dwukrotnie, podczas gdy Chelsea aż 5 razy.
Chelsea - Liverpool w statystykach
Oczywiście, że dalecy jesteśmy od stwierdzenia, że mecze Chelsea z Liverpoolem nie przynoszą fanom futbolu emocji, ale warto zauważyć, że aż 4 razy na 6 ostatnich spotkań padało mniej niż 3 gole, a więc wynik under 2,5.
W bezpośrednich starciach, to Chelsea ma przewagę, ponieważ na przestrzeni dwóch ostatnich lat wygrywała czterokrotnie, podczas gdy Liverpool ani razu. Ostatni mecz w maju zakończył się remisem 1-1.
O ile Chelsea w tym sezonie nie ma większych problemów z ofensywą (15 zdobytych bramek), o tyle w defensywie jest prawdziwy kocioł (16 straconych goli). Liverpool tymczasem mniej strzela (tylko 9 trafień), ale także mniej traci (11 bramek).
Przed sobotnim spotkaniem prasa anonsuje, że będzie to rywalizacja Jose Mourinho z Jurgenem Kloppem. Co ciekawe, Borussia Dortmund tego drugiego w 2013 roku wyeliminowała niespodziewanie Real Madryt prowadzony przez Portugalczyka w półfinale Ligi Mistrzów. W Dortmundzie padł sensacyjny wynik 4-1.
Przypuszczalne składy
W bramce Chelsea na pewno zabraknie podstawowego bramkarza T. Courtoisa. Dodatkowo problemy mają Branislav Ivanovic, Pedro, a w ostatniej chwili najprawdopodobniej ze składu wypadł także Diego Costa. Trener Liverpool ma znacznie większy komfort w doborze wyjściowej jedenastki.
Chelsea: Begović; Azpilicueta, Cahill, Zouma, Baba - Mikel, Matic - Willian, Oscar, Pedro - Falcao
Liverpool: Mignolet - Clyne, Skrtel, Sakho, Moreno - Milner, Leiva, Emre Can, Coutinho, Lallana - Benteke
Ciekawe zakłady na mecz Chelsea - Liverpool
- Chelsea przegrała tylko 3 mecze w ostatnich 38 spotkaniach na Stamford Bridge. Chelsea wygra lub zremisuje? Zakład 1X po kursie @1,30
- Liverpool zremisował 3 ostatnie mecze w Premier League. Zakład na X po kursie @3,52 w Fortuna
- Aż 4 razy w 6 ostatnich meczach Chelsea z Liverpoolem padało mniej niż 3 gole. Zakład na under 2,5 po kursie @1,78 w forBET
- W 10 meczach na 12 ostatnich gier Chelsea w Premier League padało minimum 3 gole. Zakład na over 2,5 po kursie @1,89 w forBET
Typy na mecz Chelsea - Liverpool
Wygra: Liverpool. Wydaje się, że sytuacja w Chelsea uległa przesileniu, a Jose Mourinho nie zdoła jej naprawić, tym bardziej, że prasa kipi od donosów i spekulacji. Dodatkowo ponoć piłkarze odwrócili się od swojego menedżera. Liverpool tymczasem nie zachwyca, ale jest w fazie pozytywnej energii, która przyszła wraz z nowym menedżerem. W takiej atmosferze zdecydowanie łatwiej o sukces dlatego typujemy zwycięstwo gości po kursie @3,78 w Fortuna.
Liczba goli: under 2,5. Od wielu lat w meczach Chelsea - Liverpool pada mało bramek. Wynika to z profilu drużyn, które od lat kojarzą się z defensywą. Teraz, gdy oba zespoły znajdują się na zakręcie, zapewne na początku skupią na tym, by gola nie stracić, stąd nasz typ na liczbę goli under 2,5 po kursie @1,78 w forBET.
Obstaw mecz Chelsea - Liverpool w forBET teraz!