Spryciarz

Zakończyła się pierwsza runda zmagań w Copa America. Czas na rywalizacje w fazie pucharowej. Były niespodzianki, nie zdarzyły się sensacje. Obrońcy tytułu zajęli dopiero 3. miejsce w swojej grupie. Przez to zagrają z pędzącymi po triumf w tegorcznym Copa America gospodarzami.

Z pewnością nie tak miały wyglądać mistrzostwa w Chile dla obrońców tytułu. Osłabieni brakiem Luisa Suareza Urugwajczycy niezwykle męczyli się w grupie B. Ostatecznie w dalszej fazie rozgrywek znaleźli się dzięki lepszemu bilansowi od Ekwadoru, czyli innej ekipy, która zakończyła zmagania na trzecim miejscu.

A gospodarze? Zgodnie z planem, mimo jednego małego potknięcia. Pierwsze miejsce w grupie A było niezagrożone. Z każdym meczem Chilijczycy grają lepiej, mimo rosnącej presji. Czy podobnie będzie w ćwierćfinale?

#bookie-advert-etoto#

Faworytem bukmacherów do zwycięstwa jest oczywiście miejscowa reprezentacja. Kursy na Chile systematycznie maleją. Obecnie za ich sukces w regulaminowym czasie gry można otrzymać 75 groszy zysku za każdą postawioną złotówkę. Za sukces Urugwaju można otrzymać nawet pięciokrotność stawianej sumy.

Polot, finezja i co dalej z Chile?

Ekipą, która najbardziej obrazuje styl, który tak bardzo kocha się w rozgrywkach Copa America jest właśnie Chile. Podopieczni Jorge Samapoliego charakteryzują się bardzo wysoką i agresywną grą po stracie piłki. Nie przeszkadza to jednak w finezyjnym i efektownym konstruowaniu akcji tuż po odbiorze.

Gdyby gospodarze tegorocznych zmagań byliby nieco bardziej skuteczni, to mecz z Boliwią mogliby skończyć z dwucyfrowym dorobkiem bramkowym! Skończyło się na sukcesie 5:0, który i tak zadowolił fanów. Błyszczał Alexis Sanchez, który przełamał serię meczów bez bramki w reprezentacyjnym trykocie.

La Roja zdobyli łącznie tyle samo bramek, co Argentyna, Brazylia i Urugwaj razem. Jak na razie najskuteczniejszym graczem jest Arturo Vidal, który strzelił już trzy gole. Nie przeszkodziły mu w tym nawet pozaboiskowe problemy, jakim było rozbicie samochodu pod wpływem alkoholu. Jeśli Urugwaj myśli o awansie do strefy medalowej, to będzie musiał przede wszystkim skupić się na zneutralizowaniu Jorge Valdivii. Ofensywny pomocnik zachwyca formą, łatwością gry i nieszablonowymi zagraniami.

Urugwajska defensywa wystarczy?

Formacją, do której nie można mieć większych zarzutów po stronie Urugwaju to defensywa. Diego Godin i Jose Gimenez stworzyli dobrze funkcjonujący duet, z którym problemy mieli wszyscy poprzedni rywale. Mankamentem Urugwaju do tej pory była gra w powietrzu. Obrońcy tytułu stracili do tej pory dwie bramki - obie po strzałach głową.

Mecze Urugwaju do tej pory nie były ciekawymi widowiskami. W trzech spotkaniach podopiecznych Oscara Taberaza w pierwszej rundzie turnieju padły łącznie 4 bramki. Dwa dla jego zawodników i dwa dla przeciwników. Widoczny jest brak największej gwiazdy reprezentacji - Luisa Suareza.

Do tej pory Urugwajczycy mogą pochwalić się jedynie wygraną z Jamajką (1:0), remisem z Paragwajem (1:1) oraz porażką z Argentyną  (0:1). Czy w starciu z Chile ekipa utrzyma dobra formę w defensywie? W obliczu niemocy zawodników z formacji ofensywnej będzie to kluczowy aspekt gry.

Historia nie ma znaczenia

Obecne zestawienia obu jedenastek mają niewiele wspólnego z poprzednimi starciami reprezentacji. Chilijczycy zmienili ustawienie taktyczne z 4-3-3 na 4-3-1-2. Pozycje niektórych zawodników uległy diametralnej zmianie. Doszło również do kilku zmian personalnych. Wspominany  mecz z 2014 roku miał charakter sparingowy. Urugwajczycy znacznie bardziej będą przypominać tamten zespół, który wówczas wygrał 2:1.

Chile po raz ostatni okazało się lepsze od rywala podczas eliminacji do mistrzostw świata. Po bramkach Paredesa i Vargasa triumfowali 2:0. Był to gorzki sukces, bowiem kilka miesięcy wcześniej Urugwaj upokorzył ich wygrywając 4:0. Wszystkie bramki zdobył Luis Suarez.

Przewidywane składy

Gospodarze przystąpią do meczu w najmocniejszym składzie. Żaden z graczy nie musi pauzować za kartki. Nie są znane również żadne medyczne przeciwwskazania do blokowania występu któregokolwiek z zawodników gospodarzy.

Po drugiej stronie boiska swój pierwszy mecz w tegorocznym Copa America prawdopodobnie rozegra Gaston Silva z Torino. Na lewej stronie defensywy zastąpi Alvaro Pereirę, który pauzuje za nadmiar kartek. W ataku ponownie wystąpi duet Cavani - Rolan, który nie zdobył jeszcze żadnej bramki w turnieju. Ten drugi wie jednak jak pokonać Claudio Bravo. To on zdobył jedną z bramek w ostatnim starciu drużyn.

Chile (4-3-1-2): Bravo - Isla, Medel, Jara, Beausejourm - Aranguiz, Diaz, Vidal - Valdivia - Vargas, Sanchez A.

Urugwaj (4-4-2): Muslera - Pereira M., Godin, Gimenez, Silva - Sanchez C., Gonzalez, Rios, Rodriguez - Rolan, Cavani

Interesujące zakłady na spotkanie:

• Chile ponownie zabawi się z rywalem? Kurs na zwycięstwo gospodarzy więcej niż jedną bramką to @3,20 w forBET
• Urugwaj nieskuteczny w ataku? Obrońca tytułu bez zdobytej bramki w regulaminowym czasie gry po kursie @2,10 w eTOTO
• W dwóch z trzech ostatnich meczów Chile - Urugwaj jedna z ekip nie potrafiła strzelić gola. Obie drużyny strzelą gola - nie po kursie @1,73 w Fortuna
• Urugwaj utrzyma tendencję małej ilości bramek w meczu? Under 2,5 goli w meczu po kursie @1,70 w Fortuna
• Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny dodatkowy czas gry? Kurs na dogrywkę to @3,65 w Milenium

Totolotek cashback 100 PLN na mecz Chile - Urugwaj

Obstawiając w Totolotek zakład na mecz Copa America Chile - Urugwaj gracz może otrzymać bonus cashback do 100 PLN, jeśli jego typ przegra, a w regulaminowym czasie gry padnie remis 0-0.