Spryciarz

Dzisiaj mistrzowie świata Hiszpanie walczą o życie! To co stało się w piątkowym meczu pomiędzy Hiszpanami a Holendrami na długo pozostanie w głowach wielu sympatyków piłki nożnej.

La Roja świetnie rozpoczęli rywalizację w meczu otwarcia swojej grupy z Oranje, ale ostatecznie mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Holendrów 5:1.

Taki rezultat sprawił, że podopieczni Vicente del Bosque po pierwszej serii zmagań zamykają stawkę w grupie B. Było to popis koncertowej gry obecnych wicemistrzów świata. Nie mniej jednak aktualni mistrzowie globu nadal pozostają w grze o awans do fazy pucharowej. Warunkiem koniecznym by pozostać w grze jest zwycięstwo nad Chile, a mecz z pewnością nie zapowiada się do łatwych.

#bookie-advert-fortuna#

Chile w zdecydowanie lepszych nastrojach

Reprezentacja Chile na mecz do Rio de Janeiro uda się w znacznie lepszych nastrojach niż ich rywal. Zwycięstwo 3:1 nad Australią daje graczom Jorge Sampaoliego spory komfort przed tym spotkaniem, ale do samego awansu jeszcze daleka droga. W końcu przyjdzie im się mierzyć z Hiszpanią i Holandią. Fakt jest taki, że to na Hiszpanach ciąży jeszcze większa presja niż przed pierwszym meczem. Zawodnicy z Ameryki Południowej powinni wyjść nie co bardziej zmotywowani niż przed meczem z Socceross, bo podobna postawa w tym meczu może przynieść zdecydowanie odmienny skutek. W tamtym spotkaniu już po kwadransie prowadzili 2:0, ale ich gra nie wyglądała równie dobrze co ostateczny wynik. Pomogli rywale swoją słabą postawą.

Motywacja w drużynie jest ogromna i sam Arturo Vidal, jeden z gwiazdorów chilijskiego zespołu podsyca atmosferę podkreślając, że nie zatrzymanie Hiszpanów jest ich głównym celem, a samo zdobycie mistrzowskiego tytułu.

Vicente del Bosque na jednej z pomeczowych konferencji przyznał, że prawdopodobnie dojdzie w kolejnym spotkaniu do kilku roszad w składzie, bo nie wszyscy piłkarze w meczu z Holandią funkcjonowali tak jakby sobie życzył tego szkoleniowiec. Większych braków w obu reprezentacjach nie ma, zabraknie jedynie kontuzjowanego golkipera Mistrzów świata. David de Gea z powodu kontuzji został wykluczony z gry przynajmniej na dziesięć dni. Jorge Sampaoli ma do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy.

Hiszpania wygra z Chile

Nie ulega wątpliwości, że faworytem tego spotkania są Hiszpanie, ale muszą coś zmienić w swojej grze jeśli marzą o wyjściu z grupy. Wszyscy fani zespołu z Półwyspu Iberyjskiego z pewnością liczą na powtórkę z rozrywki z poprzedniego Mundialu. W Republice Południowej Afryki podopieczni Vicente del Bosque także przegrali swój pierwszy mecz ze Szwajcarią 1:0 by ostatecznie zdobyć Mistrzostwo świata. Ich futbol jest zawsze bardzo niebezpieczny dla rywala, aczkolwiek staje się co raz bardziej oklepany i przewidywalny dla kolejnych drużyn. Nie mniej jednak w tym meczu powinni odnieść zwycięstwo i wrócić do gry o awans do fazy pucharowej.

Proponuję także poszukać w ofercie u bukmacherów dobrej linii kartkowej na to spotkanie. Arbitrem tego meczu będzie Mark Geiger – 39-letni Amerykanin, dla którego będzie to drugie spotkanie w Brazylii. Pierwszy raz gwizdał podczas rywalizacji Grecji z Kolumbią i w meczu tym pokazał trzy żółte kartki mimo że gra z obu stron nie była agresywna. Łatwe zwycięstwo 3:0 zespołu z Ameryki Południowej. W tym spotkaniu wynik może utrzymywać się na styku przez większość część pojedynku i spodziewam się agresywniejszej gry, piłkarze z pewnością nie będą odstawiać nogi w stykowych sytuacjach, dlatego kartki powinny się posypać.

Przed czterema laty w RPA obie reprezentacje spotkały się w ostatnim meczu fazy grupowej i tam stawka meczu była podobna do tej. Wówczas sędzia pokazał trzy żółte i jedną czerwoną kartkę, wszystkie dla zawodników Chile. Zakład powyżej 3,5 kartki proponuje nam Fortuna oferując kurs @1.61.