Spryciarz

Już w czwartkowe po południe możemy poznać pierwszy zespół, który otrzyma przepustkę do fazy pucharowej. Ewentualny zwycięzca z meczu Wybrzeża Kości Słoniowej i Kolumbii będzie mógł cieszyć się z awansu do 1/8 finału na Mundialu w Brazylii.

Nieśmiałym faworytem są Kolumbijczycy, którzy w pierwszej konfrontacji łatwo rozprawili się z Grekami 3:0. Zespół z Czarnego Lądu wydaje się jednak znacznie groźniejszym rywalem, z którym wygrać nie będzie już tak łatwo. Wielu jest takich, którzy Kolumbię stawiają w roli jednego z czarnych koni tych mistrzostw.

Kolumbia na dużej fali

Przed rozpoczęciem Mundialu nie brakowało głosów, które twierdziły, że zespół z Ameryki Południowej może zawojować na brazylijskiej imprezie i wywalczenie awansu w starciu z Wybrzeżem Kości Słoniowej sprawi, że Kolumbia może nabrać jeszcze większego tempa. Biorąc pod uwagę, że Los Cafeteros w Mistrzostwach świata mieli szesnastoletnią przerwę, to stawiane im oczekiwania są ogromne. Mając jednak do dyspozycji szeroką gamę zawodników na co dzień występujących w silnych europejskich klubach można myśleć o czymś więcej niż tylko wyjściu z grupy.

Kolumbia to zespół złożony z piekielnie utalentowanego pokolenia i pociechę z niego powinni mieć nie tylko na tym Mundialu, ale i w kolejnych ważnych meczach o stawkę.

#bookie-advert-forbet#

WKS bez przekonania

Wybrzeże Kości Słoniowej także wygrało swoje pierwsze spotkanie z Japonią, ale ich gra nie mogła porwać. Zdecydowanie bardziej przekonujące zwycięstwo odnieśli Kolumbijczycy i mimo wszystko to oni będą faworytem w tym meczu. Drużyna z Czarnego Lądu w porównaniu do Los Cafeteros grała na poprzednich dwóch Mundialach, ale swój udział kończyła na fazie grupowej. Wstydu jednak nie było, bowiem w 2006 roku o awans do fazy pucharowej przyszło im walczyć choćby z Argentyną czy Holandią, a cztery lata później z Brazylią i Portugalią. Awans do 1/8 finału byłby sporą niespodzianką.

Takiej niespodzianki nie będzie na tych mistrzostwach, jeśli WKS przejdzie dalej, gdyż pozostali dwaj rywale nie co odstają od dwóch pierwszych zespołów. 2:1 z Japonią trochę wymęczone. Do 64 minuty podopieczni Sabriego Lamouchiego przegrali z azjatyckim potentatem, ale wszystko odwróciło się do góry nogami po wejściu na boisku Didiera Drogby. Wówczas w ciągu zaledwie dwóch minut udało im się nie tylko odrobić straty, ale także wyjść na prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu. Jak widać wprowadzenie na murawę swojego największego gwiazdora okazało się zbawienne.

Zwycięstwo Kolumbii i awans

Szkoleniowiec Kolumbii Jose Pekerman będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników z wyjątkiem Carlosa Bacci, który podczas jednego z treningów nabawił się urazu. Z pewnością bardzo dobrą informacją dla zespołu jest powrót do składu Fredy'ego Guarina, który w pierwszym meczu odbywał karę zawieszenia.

Bez żadnych problemów kadrowych do gry może przystąpić zespół Wybrzeża Kości Słoniowej. Jak już wcześniej wspomniałem ekipa z Ameryki Południowej po pierwszym meczu zostawiła znacznie lepsze wrażenie od Słoni, którym gra jeszcze specjalnie się nie klei, nie jest jeszcze na tyle poukładana. To wszystko sprawia, że Kolumbia jest w tym starciu lekko faworyzowana i powinna wygrać to spotkanie, dzięki czemu jako pierwszy zespół na tych mistrzostwach przypieczętuje awans do 1/8 finału.