Spryciarz

Lech Poznań przed ostatnią kolejką fazy grupowej Ligi Europejskiej zachował szanse na awans do kolejnej rundy, jednak tylko iluzoryczne, gdyż jego los zależy od kilku czynników. Najpierw jednak musi pokonać FC Basel.

Szwajcarski klub zapewnił sobie już awans do fazy pucharowej Ligi Europejskiej. W grze o drugie miejsce pozostają Fiorentina (7 pkt), Lech (5 pkt) i Belenenses (5 pkt). "Kolejorz" chcąc awansować z grupy musi wygrać we czwartek z FC Basel oraz liczyć na pozytywne rozstrzygnięcie w meczu Fiorentina - Belenenses. A tym będzie niewysoka porażka włoskiego klubu, co jest mało prawdopodobne.

Co ciekawe, Lech w tym sezonie zagrał już trzy mecze przeciwko FC Basel i wszystkie przegrał. Najpierw oba zespoły spotkały się w dwumeczu w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, gdzie "Kolejorz" uległ 1-3 i 0-1. Z kolei kiedy los skojarzył ich w Lidze Europejskiej w Basel padł wynik 2-0 dla gospodarzy.

Lech wstał z kolan

Po tym jak Lech w październiku dokonał zmiany trenera konsekwentnie się odradza, ponieważ jeszcze kilka tygodni znajdował się w strefie spadkowej polskiej Ekstraklasy, a tymczasem po serii 5 zwycięstw z rzędu awansował na siódme miejsce. Wraz ze zmianą trenera pojawiło się także pierwsze zwycięstwo w Lidze Europejskiej we Florencji nad Fiorentiną 2-1.

Wrażenie robi defensywa Lecha, która od 5 meczów nie straciła gola! W Lidze Europejskiej "Kolejorz" także przyzwoicie prezentuje się w obronie, ale słabo w ataku, ponieważ do tej pory zdobył tylko 2 bramki. Oba te trafienia miały miejsce we Florencji. Poza tym spotkaniem aż czterokrotnie schodził z boiska bez bramkowej zdobyczy.

Pewny Basel szansą Lecha?

FC Basel z dorobkiem 10 punktów już zapewnił sobie awans do fazy pucharowej Ligi Europejskiej, a to stwarza lekką szansę dla Lecha. Rywal w Poznaniu zapewne nie zagra w optymalnym składzie, a dodatkowo może brakować mu koncentracji wynikającej z klarownej sytuacji w grupie, a także z faktu, że w tym sezonie trzykrotnie wygrywał z "Kolejorzem".

Lech natomiast będzie próbował przynajmniej ze swojej strony zrobić wszystko by awansować, ale także piłkarzom będzie przyświecać cel odegrania się na niewygodnym rywalu, z którym tak często przegrywali. Kwestia większej motywacji zatem na pewno będzie po stronie Lechitów.

Jednak FC Basel to uznana marka w Europie, która ostatnio regularnie występowała w Lidze Mistrzów. W Szwajcarii z dużą przewagą przewodzi w stawce, gdzie w 18 meczach tylko 3 razy przegrał.

Przewidywane składy na mecz

Do kadry Lecha względem poprzedniego meczu po problemach zdrowotnych wrócą Dariusz Dudka i Denis Thomalla. Wciąż zabraknie jednak m.in. Gergo Lovrencsicsa.

Lech:  Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Barry Douglas - Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh, Karol Linetty, Maciej Gajos, Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainen

FC Basel: Vailati - Safari, Suchy, Samuel, Lang - Bjarnason, Embolo, Zuffi - Delgado, Xhaka, Janko

Ciekawe zakłady na mecz Lech - FC Basel

• W tym sezonie FC Basel już trzykrotnie pokonał Lecha Poznań. Wygra FC Basel zakład po kursie @3,09 w Fortuna
• W 4 z 5 meczów Lecha w tej edycji Ligi Mistrzów padał wynik z maksymalnie dwoma golami. Zakład under 2,5 po kursie @1,65 w Totolotek
• Lech w ostatnich 5 meczach nie stracił ani jednego gola. Zakład BTS - nie po kursie @1,80 w Totolotek
• W ostatnim meczu w Poznaniu pomiędzy Lechem a Basel padło aż 4 bramki. Zakład na over 2,5 po kursie @2,10 w forBET