Spryciarz

W ramach 12. kolejki angielskiej Premier League odbędą się derby Manchesteru. Pierwszy mecz w tym sezonie pomiędzy ekipami z tego miasta przypada na stadionie Czerwonych Diabłów, czyli na Old Trafford. Zespoły są świeżo po meczach grupowych w Lidze Mistrzów, często rotowali składem, lecz wciąż należy się spodziewać wyjściowych jedenastek i wielu wrażeń podczas oglądania. W zeszłym sezonie drużyny z Manchesteru spotkały się w dwóch oddzielnych rozgrywkach. Spotkania ligowe należały do piłkarzy Ole Gunnara Solskjaera, którzy byli dwukrotnie lepsi od swoich rywali, wygrywając 2:1 na wyjeździe i 2:0 u siebie. Ekipy miały także epizod w angielskich pucharach i tam w dwumeczu musieli uznać wyższość zawodnikom Pepa Guardioli. The Citizens wygrali tę potyczkę 3:2. Jednak teraz wracamy do spotkań w lidze i jestem przekonany, że City rozpamiętuje brak punktów z poprzedniej kampanii. Widać to także po przewidywaniach legalnych bukmacherów. Kurs na ich wygraną wynosi obecnie ok. 1,85 i w wielu ofertach ciągle spada. Kurs na to, że obie drużyny strzelą bramkę jest dość mało atrakcyjny, bo wynosi zaledwie 1,55, a wcale tak też nie musi się wydarzyć. Niemniej jednak ten sobotni mecz jest pozycją obowiązkową, jeśli choć trochę sympatyzujecie z Premier League.

W angielskiej tabeli to Manchester United przystąpi do tego meczu z pozycji wyższej aniżeli ich rywal. Jeden punkt przewagi nad ekipą Pepa Guardioli może dawać pewien komfort psychiczny, jednak to wciąż za wcześnie, aby posiłkować się lokatami w tabeli. Pierwsze skojarzenie jakie mi towarzyszy, gdy ktoś wspomina o Czerwonych Diabłach w tym sezonie to ich niesamowite mecze na wyjazdach, gdzie mają komplet punktów, ale prawie za każdym razem musieli odrabiać straty bądź ich zwycięstwa nie przychodziły wcale tak łatwo. Nie można im jednak odmówić konsekwencji w tym co robią. Osobiście jestem im wdzięczny, bo ostatni mecz z West Hamem zakończył się idealnie po mojej myśli. Obecnie utrzymują zwycięską dyspozycję od 4 spotkań, teraz czas na schody i możliwą utratę punktów. W końcu rywal z najwyższej możliwej półki. W rozgrywkach europejskich nie poszło im już tak wybornie. Ostatecznie 3. miejsce w "grupie śmierci H" w Champions League po przegranej z drużyną RB Lipsk. Wielu ekspertów zarzucało trenerowi Solskjaerowi, żę ten wystawił skrajnie defensywny skład na ten mecz i sam doprowadził do tego, że ten mecz przegrał. Było 2:3, a znając okoliczności meczu PSG - Basaksehir wystarczyłby remis do awansu. Trudno powiedzieć, jakie nastroje panowały w szatni po tym meczu, jednak krążą nieustannie wieści o zwolnieniu trenera, więc zapewne nie jest zbyt różówo. Piłkarze Manchesteru United są jednak zbyt ambitni, aby składać broń i z pewnością powalczą w sobotę o choćby częściowe odzyskanie honoru. Kibice liczą w tym meczu na swoją gwiazdę, czyli Bruno Fernandesa. Portuglaczyk odebrał niedawno nagrodę za najlepszego gracza Premier League za miesiąc listopad. W czterech rozegranych meczach zdobył 4 bramki i dołożył 1 asystę.

Z kolei Manchester City zupełnie nie radzi sobie w meczach wyjazdowych w tym sezonie. Biorąc pod uwagę same mecze w roli gości, Citizens zajmują dopiero 13. lokatę, gdzie po 5 meczach zgromadzili tylko 8 punktów. Jednak to oni przystapią do sobotnich derbów z mniejszą presją. Tam, gdzie Czerwone Diabły odpadły z Ligi Mistrzów, Manchester City wywalczyło sobie awans na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej. Spokojnie więc mogli rozgrywać swoje pozostałe mecze i większą uwagę przenieść na Premier League. Nastroje w szatni także są zapewne spokojniejsze. Guadriola wywiązał się w zupełności z celów europejskich jak dotąd i pewnie kroczy po swoje w Premier League od dwóch spotkań. Piłkarze przystąpią do tego meczu bardziej wypoczęci niż ciągle eksploatowani piłkarze United. Tak samo media nie huczą ciągle o problemach w szeregach Citizens, a odnośnie zwolnienia Solskjaera ciągle się mówi. Podsumowując Europę, Manchester City, dzięki ostatnim zwycięstwie nad Marsylią 3:0 zgromadziło 16 punktów w grupowej tabeli. Jedynie Porto zabrało im punkty w przedostatnim bezbramkowym spotkaniu. Wracając na angielskie podwórka, drużyna ma problemy w meczach z nieco lepszymi rywalami. Straty punktów z Liverpoolem, Tottenhamem, West Hamem czy nawet Leeds nie przystoją wielokrotnym Mistrzom Anglii w XXI wieku. Jeśli odrabianie strat do rywali ma kiedyś nastąpić to teraz jest na to najlepszy moment. Kibice swoją wiarę pokładają w Kevinie de Bruyne, który w zeszłym sezonie był najlepszym asystentem ligi, a teraz wraca małymi krokami do wielkiej formy z jakiej najlepiej go pamiętamy. Na swoim koncie ma obecnie 2 bramki i 6 asyst.

Przewidywane składy

4-2-3-1 Manchester United : deGea - Wan-Bissaka\Lindelof\Maguire\Telles - McTominay\Fred - Greenwood\Fernandes\Rashford - Martial

4-2-3-1 Manchester City : Ederson - Walker\Stones\Dias\Cancelo - Rodrigo\Gundogan - Mahrez\deBruyne\Sterling - Jesus

Zapraszamy do komentowania i udziału w Lidze Typerów!

Typ Eksperta : Manchester united wygra spotkanie.

Jako, że mamy do czynienia z meczem derbowym, a derby lubią rządzić się swoimi prawami tak postawię w tym spotkaniu na gospodarzy. Argumentuję to faktem, że piłkarze Czerwonych Diabłów chcą zmazać plamę po nieudanej kampanii w Lidze Mistrzów, a goście ewidentnie nie radzą sobie z mocnymi drużynami, zwłaszcza gdy trzeba grać na wyjeździe.

Zdarzenie gramy w Betclic po kursie 4,70.

Pozostałe typy warte uwagi:

• Powyżej 3 bramek w spotkaniu (kurs 2,07 w Fortunie)
• Bruno Fernandes strzelcem bramki (kurs 3,35 w BETFAN)