Spryciarz

Zespoły Kamerunu i Meksyku powinny być Grupie A tłem dla Brazylii i Chorwacji i powalczą w jedynie o trzecią lokatę.

Chorwacja już tak bardzo nie odbiega poziomem od tej dwójki jak Brazylia, ale doświadczenie, zgranie i umiejętności są po ich stronie, a to powinno przechylić szalę na stronę podopiecznych Niko Kovaca. Podobnie jak Hrvatska obie te reprezentacje także miały problemy w eliminacjach na Mundial z czego Meksykanie mogą mówić o dużym szczęściu, że się na nim w ogóle znaleźli.

Afrykańskie drużyny bez polotu.

Kamerun posiada solidnych zawodników, większość graczy na co dzień gra w mocnych europejskich ligach, ale zdecydowanie brakuje im zgrania w kadrze narodowej. Skład na pierwszy rzut oka imponuje nazwiskami, jest podobny bardzo do tego z eliminacji, ale już tam Nieposkromione Lwy miały spore problemy a na jaw wyszedł brak wspólnego ogrania. Na czele drużyny stoi doświadczony Samuel Eto'o, który odżył w Chelsea Londyn i miniony sezon może zaliczyć jak najbardziej do udanych, jednak on sam nie dźwignie i nie pociągnie zespołu do fazy pucharowej, nie wróżę Kamerunowi sukcesów na tegorocznym turnieju.

#bookie-advert-totolotek#

Poza tym od pewnego czasu zespoły z Czarnego Lądu mają problem by ugrać coś na międzynarodowych imprezach, kiedyś mówiło się, że to przez brak ogrania i doświadczenia, minęło kilka turniejów Mistrzow Świata a Afryka w dalszym ciągu jest bez znaczących sukcesów. Na tym Mundialu wydaje się wielce prawdopodobna powtórka z rozrywki i powrót na Czarny Ląd bez większych osiągnięć. Kamerun ostatni sparing rozegrał z reprezentacją Niemiec i sam mecz w ich wykonaniu był przeciętny, ale wynik 2:2 można zaliczyć do bardzo udanych.

Meksyk bez formy.

Meksyk to drużyna, której na dobrą sprawę nie powinno być na Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Brazylii. W swojej strefie eliminacje uratowali w ostatniej chwili, dalej baraże z Nową Zelandią, która powiedzmy sobie szczerze jest drużyną pół-amatorską. Stąd łatwe zwycięstwo i w efekcie niezasłużony wyjazd na Mistrzostwa Świata.

Skład Meksyku zupełnie nie robi na nikim wrażenia, defensywa pod wodzą Rafaela Marqueza, któremu pozostało nie wiele do zakończenia kariery nie za dobrze świadczy o całym bloku obrony. Miguel Herrera opiera swoją kadrę na graczach, którzy na ostatniej Olimpiadzie wywalczyli złoto, stąd gracze występujący w lidze meksykańskiej z dodatkiem kilku graczy z lig europejskich. Brak zdecydowanych indywidualności, bowiem Dos Santos , Javier Hernandez czy Guardado to już nie gracze tej samej klasy co kiedyś mimo młodego wieku. Szczególnie zawodnik Manchesteru United ma za sobą słaby sezon, zdecydowaną większość rozgrywek obejrzał z ławki rezerwowych. Męcząc się z Hondurasem, Kostaryką czy Panamą nie da się z optymizmem patrzeć w przyszłość mając na uwadze taki wielki turniej, ale wiadomo liczy się dyspozycja dnia.

Trzy punkty dla Kamerunu!

Zwycięstwo Kamerunu wydaje się być najlepszym typem. Jak wspomniałem na początku oba zespoły są na podobnym poziomie ale siła czy przygotowanie fizyczne zdecydowanie jest po stronie afrykańskiego zespołu.

Spodziewam się wyrównanego spotkania, bramek z obu stron, ale o tę jedną Kamerun powinien być lepszy. Jeśli ktoś może powalczyć z Chorwacją o drugie miejsce, to tylko Kamerun choć sam do końca nie jestem przekonany czy mają jakiekolwiek szanse. Wszystko zależy od tego spotkania, bowiem trzy punkty mogą im dać nawet pierwsze miejsce w grupie co przy spodziewanej porażce Chorwatów może ich podnieść na duchu przed kolejnymi meczami.