Spryciarz

Bośnia i Hercegowina w swoim debiucie na Mistrzostwach świata przegrała z Argentyną 2:1. W kolejnym meczu piłkarze Bośni i Hercegowiny zagrają przeciwko Nigerii i jeśli chcą zachować szanse na awans do fazy pucharowej koniecznie muszą w tym spotkaniu zapunktować.

Mimo że Nigeryjczycy mają na swoim koncie punkt więcej, to zdecydowanie lepsze wrażenie po pierwszym meczu zostawili Bośniacy i to oni będą faworytem tego starcia. W meczu z Albicelestes od samego początku mieli pod górkę, bo samobójcze trafienie zanotował Seada Kolasinac. Ta sytuacja nie załamała drużyny prowadzonej przez Safeta Susica i konsekwentnie stwarzała sobie kolejne sytuacje podbramkowe choć bramka strzelona przez Vedada Ibisevicia była tylko honorowym trafieniem przy dwubramkowym prowadzeniu Argentyny.

#bookie-advert-totolotek#

Do samego końca gracze z Ameryki Południowej nie mogli być pewni zwycięstwa. Wracając do strzelca historycznej bramki Bośniaków na Mundialu, to sporym zaskoczeniem było posadzenie go na ławce rezerwowych. Na boisko wszedł dopiero w drugiej połowie, a Susic ustawił swoją drużynę w systemie z jednym napastnikiem. Wpływ na to mogła mieć jego słabsza postawa w końcówce sezonu, ale Vedad szybko odwdzięczył się swojemu szkoleniowcowi za zaufanie i najprawdopodobniej w meczu z Nigerią wystąpi on od pierwszej minuty u boku Edina Dzeko.

Remis po nudnym spotkaniu

Nigeria nie zdołała pokonać Iranu w swoim meczu otwarcia na Mistrzostwach, a mecz w ich wykonaniu był najnudniejszym w pierwszej kolejce. Faworytem był afrykański zespół, ale dobra gra w obronie Persów sprawiła, że ofensywa Nigerii nie miała za wiele sytuacji. Sami są też sobie winni, bo składne akcje można policzyć na palcach jednej ręki. Stephen Keishi mocno zaskoczył wyjściowym składem sadzając na ławce takich zawodników jak Odemwingie czy Shola Ameobi. Ci piłkarze pojawili się dopiero w drugiej odsłonie meczu, ale ich zmiany nie wiele wniosły.

Problemem Nigeryjczyków jest brak zespołowości, zbyt często piłkarze zachowują się zbyt indywidualistycznie co nie przynosi żadnych efektów, a to sprawia, że jako zespół prezentują się fatalnie. Jeśli nie zmienią swoich boiskowych nawyków, to słabo widzę ich szanse w starciu z Bośniakami, którzy ekipę mają znacznie lepszą tworzącą zwarty kolektyw.

Zwycięstwo Bośni i zachowanie szans na awans

Chyba jedynym problemem Bośniaków przed tym starciem jest fakt, że zagrają w meczu o wszystko, a akurat w ich przypadku nie działa to na nich pozytywnie. Historia pokazuje, że w decydujących meczach Bośniacy napotykają spore trudności jak choćby w przegranym meczu ze Słowacją czy w meczu z Litwą, którą ledwo co pokonali. Mundial to jednak całkiem inna bajka i widać, że zawodnicy Sefata Susica są do niego dobrze przygotowani i jak najbardziej wyjście z grupy w ich przypadku nadal jest realne. W meczu z Nigerią powinni zgarnąć trzy punkty, bo afrykański zespół prezentuje się po prostu bardzo słabo i podzieli losy Iranu odpadając już w fazie grupowej.

Jeśli Bośnia i Hercegowina wyjdzie na mecz z duetem napastników Dzeko-Ibisevic, to spokojnie dwie bramki strzelą, bo obaj gracze dobrze się znają i ich współpraca wygląda nieźle. Być może nawet jeden gol da im komplet punktów gdyż Nigeria w ataku spisuje się fatalnie. Europejska drużyna prezentuje się znacznie lepiej pod względem zespołowości, zgrania i ma w swoich szeregach znacznie więcej zawodników światowego formatu i muszą udowodnić swoją wyższość nad rywalem.