Spryciarz

Mamy niedzielę, a wraz z nią kolejne spotkania w niemieckiej Bundeslidze. Tym razem przeanalizujemy rywalizację, która odbędzie się w stolicy kraju pomiędzy Unionem Berlin a Bayernem Monachium. Ich pierwsze spotkanie na Allianz Arena zakończyło się wygraną gospodarzy 2:1 po bramkach Benjamina Pavarda oraz Roberta Lewandowskiego. Dla gości bramkę zdobył Sebastian Polter. Teraz obu drużynom przyjdzie się zmierzyć w zupełnie innej rzeczywistości.

Ekipa Unionu Berlin może przystąpić do tego meczu bez swojego trenera - Ursa Fischera. Szkoleniowiec opuścił niedawno zgrupowanie, jak donoszą media - z przyczyn prywatnych, lecz zupełnie nie mających związku ze sprawą koronowirusa. Przyjęty regulamin przez Bundesligę mówi wprost, że każdy kto opuści kontrolowane warunki pod kątem szerzącego się wirusa, przy powrocie będzie musiał odbyć indywidualną tygodniową kwarantannę. Nie widzę powodu, aby trener Unionu Berlin miałby posłużyć jako wyjątek od reguły i zasiąść na ławce w niedzielnym spotkaniu. W drużynie, po przeprowadzeniu testów, nie znaleziono zawodników, którym test na obecność koronawirusa wyszedł pozytywnie, niemniej jednak regulamin powinien być surowo przestrzegany, jeżeli wszystkim zależy na tym, aby dograć sezon do końca. Stołeczny klub po 25 kolejkach zajmuje 11. lokatę i ma 8 punktów przewagi nad strefą spadkową, co wydaje się być sporym zapasem. Dlatego też prawdopodobnie będzie oglądać zmagania piłkarzy Unionu również w kolejnej odsłonie Bundesligi. To akurat całkiem sympatyczna wiadomość, ponieważ potrafią grać atrakcyjny dla oka futbol i urywać punkty największym w lidze, a takie momenty budzą w kibicach największe emocje. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Sebastian Andersson, który zgromadził już 11 trafień dające mu 5. pozycję w klasyfikacji strzelców tego sezonu. W niedzielę będzie miał szansę poprawić ten dorobek.

Trudno o lepszy zespół w Bundeslidze, który ma możliwości do najlepszego przygotowania swoich piłkarzy w istniejących warunkach. Rozbudowana infrastruktura, wyspecjalizowany sztab, rozsądne zarządzanie zasobami - to wszystko mają pod dostatek piłkarze Bayernu Monachium. Jeśli komuś ma pójść gładko, to właśnie im. Piłkarze są obecnie w bardzo dobrych nastrojach, a konfrontacje przy pustych trybunach nie będzie miała na nich żadnego wpływu. To w Bayernie Monachium jest największa liczba zawodników, którzy doświadczali presji w swojej sportowej karierze na przerózne sposoby i na największych polach. Włodarze bawarskiego klubu bardzo ambitnie chcą doprowadzić do letniego transferu Leroya Sane z Manchesteru City, aby pula zawodników światowego formatu jeszcze bardziej urosła. Młody Niemiec idealnie odnalazłby się na swoim matczynym podwórku, w końcu do City trafił z Schalke 04, a tam prezentował się z naprawdę dobrej strony. Pierwsza oferta opiewająca na 40 mln euro została odrzucona przez angielski klub, lecz Bayern Monachium stawia ten transfer jako priorytet i nie zamierza odpuścić.

Mecz będzie posiadał polski wątek. Między słupkami Unionu Berlin bramkarz Rafał Gikiewicz będzie stał przed szansą powstrzymania, będącego liderem klasyfikacji strzelców - Roberta Lewandowskiego, który zgromadził 25 trafień po 25 kolejkach.

Przewidywane składy

3-4-2-1 Union Berlin : Gikiewicz - Subotic\Hubner\Schlotterbeck - Trimmel\Gentner\Andrich\Lenz - Ingvartsen\Bulter - Andersson

4-2-3-1 Bayern Monachium : Neuer - Pavard\Alaba\Boateng\Davies - Thiago\Kimmich - Gnabry\Muller\Coman - Lewandowski

Zapraszamy do komentowania i udziału w Lidze Typerów!

Typ Eksperta : Bayern Monachium wygra spotkanie - handicap azjatycki (-1,5).

Myślę, że to spotkanie nie pozostawi złudzeń. Będą widoczne zbyt duże różnice w koncentracji i komforcie gry przez piłkarzy obu drużyn. Wypoczęci ofensywni piłkarze Bayernu ustawią zapewne poprzeczkę bardzo wysoko, a sam Bayern wygra ten mecz z przewagą kilku bramek. Zapowiada się emocjonujący weekend.

Zdarzenie gramy w Fortunie po kursie 1,59.

Pozostałe typy warte uwagi:

• Serge Gnabry strzelcem bramki (kurs 2,28 w BETFAN)
• NBTTS (kurs 2,02 w Totolotku)