Spryciarz

Mecz Angli i Urugwaju to walka o przetrwanie. Kto by się spodziewał, że w drugiej kolejce spotkań zarówno Urugwaj jak i Anglia będą grały o zachowanie szans na awans do fazy pucharowej Mistrzostw Świata. Ich rywalizacja o byt na Mundialu zapowiada się tym bardziej ciekawiej, że stoczą oni bezpośredni pojedynek pomiędzy sobą.

Podopieczni Roya Hodgsona i zespół z Ameryki Południowej przegrali swoje pierwsze mecze i aby pozostać w grze koniecznie muszą w czwartkowy wieczór dopisać do swojego konta punktową zdobycz. Przegrana którejś z ekip spowoduje, że w ostatnim meczu fazy grupowej zagrają jedynie o honor.

#bookie-advert-totolotek#

Urugwaj bez błysku

W meczu otwarcia grupy D Urugwaj podejmował Kostarykę, którą wielu skazywało jeszcze przed pierwszym gwizdkiem na porażkę. Także mecz zaczął się po myśli Oscara Tabareza, gdyż jego zawodnicy jako pierwsi strzelili bramkę i po pierwszej połowie schodzili do szatni z jednobramkową zaliczką. Wszystko posypało się po zmianie stron i zdecydowanie częściej do głosu zaczynali dochodzić gracze z Kostaryki. Urugwaj ma jedną z najstarszych ekip na tych Mistrzostwach świata i to wyszło w drugiej połowie. Kto miał okazję oglądać mecz z pewnością zauważył jak wiele pojedynków szybkościowych Urugwajczycy przegrywali. Brak drugiej linii w ich zespole widoczny był gołym okiem. Mnóstwo niecelnych podań, brak gry po ziemi, jedynie długie, bezsensowne podania na Cavaniego, który w perspektywie całego meczu nie wiele dobrego pokazał.

Kostaryka zagrała bardzo dobre spotkanie i jak najbardziej zasłużenie wygrała. Dosłownie zjedli i zabiegali Urugwajczyków. Najprawdopodobniej w tym meczu będzie mógł wystąpić już największy gwiazdor zespołu Luis Suarez, ale trzeba się zastanowić czy jego obecność w składzie cokolwiek wniesie, jeśli obrońcy nadal będą przerzucać piłki z pominięciem drugiej linii, bo w takich starciach napastnik Liverpoolu będzie z góry skazany na porażkę. Sam Suarez przyznał, że jest już w pełni zdrowy i gotowy by 'wykorzystać słabości w formacji defensywnej Anglików'. Sęk w tym, że Urugwaj ma zdecydowanie słabszą obronę i zero środka pola, a w tym elemencie Synowie Albionu biją przeciwnika na łeb na szyję.

Dobry prognostyk dla Anglików

Synowie Albionu grali świetnie zapowiadające się spotkanie przeciwko Włochom i pomimo że ostatecznie ulegli podopiecznym Prandelliego, to pozostawili po sobie naprawdę dobre wrażenie, zdecydowanie lepsze od swoich kolejnych rywali. Pierwsi do siatki trafili Włosi, ale z prowadzenia nie cieszyli się zbyt długo, bowiem szybko straty wyrównał Daniel Sturridge. Decydujący w kontekście końcowego rezultatu okazał się cios wymierzony przez Mario Balotelliego. Włoch ustalił wynik meczu strzelając swojego pierwszego gola na tym Mundialu. Sama gra Anglików wyglądała znacznie lepiej aniżeli wynik, którym nie ma sensu się sugerować.

Podopieczni Roya Hodgsona stwarzali sobie sporo sytuacji bramkowych i ogromny wpływ na wynik tamtego meczu miał golkiper Italii Salvatore Sirigu. Najlepszym dowodem na jego dobrą postawę  może być wynik ankiety przeprowadzonej na jednej ze stron sportowych, gdzie internauci dają noty poszczególnym zawodnikom. Najwyższą dostał właśnie Sirigu, który raz po raz psuł nastroje atakującym jego bramkę Wyspiarzom.

Urugwaj ogromnym rozczarowaniem, Anglia z szansami na awans

Podopieczni Oscara Tabareza po pierwszej kolejce są niewątpliwie największym rozczarowaniem Mundialu i nie chodzi tutaj wcale o wynik tylko o postawę jaką zaprezentowali na boisku. W dzisiejszej piłce zespół bez środka pola nie ma szans zaistnieć na arenie międzynarodowej, a taką drużyną obecnie jest Urugwaj. U Anglików wygląda to zdecydowanie inaczej, widać współpracę pomiędzy pomocnikami a napastnikami. Gra Anglii jest także dobrze poukładana, zawodnicy są szybsi i zwrotniejsi. W zespole Wyspiarzy jedyną wielką niewiadomą nadal pozostaje zdrowie Alexa Oxlade'a Chamberlaina i najprawdopodobniej 20-letnie skrzydłowy Arsenalu Londyn rozpocznie spotkanie na ławce rezerwowych.

Inną kwestią jest postawa Wayne'a Rooney'a, któremu po meczu z Włochami sporo osób zarzuca rażącą nieskuteczność. Przed Mistrzostwami wyżej ceniłem Urugwaj, ale wyniki i gra w pierwszej kolejce zmuszają do zmiany zdania na tematu obu reprezentacji i na tą chwilę Anglicy mimo zerowego stanu punktowego mają jeszcze spore szanse na wyjście z grupy. Do tego niezbędna jest jednak wygrana nad zespołem Oscara Tabareza i jeśli zaprezentują podobny futbol jak w meczu z Włochami, to o ich zwycięstwo jestem spokojny.

Oba zespoły dotychczas mierzyły się dziesięciokrotnie i minimalnie lepszym bilansem pochwalić się może zespół z Ameryki Południowej. Mecz na stadionie w Sao Paulo, gdzie miała inauguracja Mundialu poprowadzi trójka sędziowska z Hiszpanii na czele z Carlosem Velasco Carballo.