Na ten moment trenuje już 12 drużyn z Bundesligi, ale kwestią czasu wydaje się dołączenie do tego reszty zespołów. Już kilka dni temu spekulowano, że najwyższa klasa rozgrywkowa w Niemczech może wrócić niebawem do gry. Wtedy wydawało się to śmieszne, no bo jak tego dokonać w obecnej sytuacji. Teraz wznowienie ligi wydaje się coraz bardziej możliwe.

Bundesliga - dograć do 30 czerwca

Plan działaczy zakłada, że na początku maja – ewentualnie tydzień później – uda się rozegrać 26. kolejkę. Jeśli nie byłoby żadnych opóźnień, do 30 czerwca udałoby się dograć ligę. Przypomnijmy, że do końca sezonu zostało dziewięć rund gier. Kluby chcą wrócić na murawę, żeby właśnie na niej rozstrzygnąć sprawy mistrzostwa i spadku. Na razie do treningów wrócili gracze Bayernu Monachium, Borussii Dortmund, RB Lipsk, Schalke 04, Unionu Berlin, Herthy, FC Koeln, FSV Mainz, Hoffenheim, Borussii Moenchengladbach, Fortuny Dusseldorf i Eintrachtu Frankfurt. W kolejce są następne ekipy.

Jak na razie liderem Bundesligi jest Bayern, który ma na swoim koncie 55 punktów. W czołówce jest jednak ścisk, bowiem druga Borussia Dortmund ma 51 pkt, RB Lipsk zgromadził ich 50, Borussia Dortmund uzyskała 49 „oczek”, a Bayer Leverkusen 47. Te ekipy powalczą o mistrzostwo oraz o miejsca w TOP4, które gwarantują grę w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie. W dolnych rejonach tabeli sprawa jest właściwie jasna. Z ligi niemal na pewno spadnie Paderbon 07 (16 pkt). Bliski tego jest przedostatni Werder Brema (18 pkt). Jedynie Fortuna Dusseldorf (22 pkt) jest jeszcze niepewna swojego losu.

Po Bundeslidze następna będzie Premier League?

Jak najszybciej swoje rozgrywki chcą wznowić także piłkarze z Premier League, ale tam sytuacja jest nieco gorsza. Dodatkowo oni myślą o tym, by wrócić na boiska na początku czerwca. Im też pozostało tylko dziewięć kolejek. Na stronie BETFAN możecie obstawić, która z TOP5 lig jako pierwsza wróci do gry. Faworytem według analityków legalnego polskiego bukmachera jest Bundesliga, która plasuje się tuż przed ligą angielską. Najmniejsze szanse na to mają Ligue 1, La Liga i Serie A, gdzie sytuacja jest zdecydowanie najgorsza.

Zastanawiamy się, czy faktycznie w maju wróci futbol w najlepszym wydaniu, przynajmniej w Niemczech. Z jednej strony kibice są już spragnieni futbolu, a właściwie jakiejkolwiek rozrywki na żywo. Z drugiej strony pojawia się temat bezpieczeństwa. Ciężko jak na razie sobie to wyobrazić. Ale może warto spróbować?