To rywalizacja, która już jest legendarna. O niej będziemy opowiadali przyszłym pokoleniom. Same statystyki nie potwierdzą tego, jak znakomitymi piłkarzami byli Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Albo Cristiano Ronaldo i Lionel Messi. Piszemy w obu kolejnościach, żeby nikt nie poczuł się urażony, iż jego idola stawiamy na drugim miejscu.

Nieustanna walka o pierwszeństwo

Kłótnia o to, kto z nich jest najlepszym piłkarzem na świecie, trwa od kilku lat i będzie trwała jeszcze pewnie kilkanaście albo i kilkadziesiąt, pewnie nawet po zakończeniu przez nich karier. Gdybyśmy mieli wypisać wszystkie trofea i rekordy zdobyte przez tych zawodników – indywidualne oraz drużynowe – to musielibyście zarezerwować sobie jakieś dwie godziny na czytanie tego tekstu. I tak to przedstawimy, ale w największym możliwym skrócie:

Lionel Messi: zdobył sześć Złotych Piłek, wygrał cztery edycje Ligi Mistrzów, jest dziesięciokrotnym mistrzem Hiszpanii, wicemistrzem świata z 2014 roku i strzelcem rekordowej ilości goli w roku kalendarzowym (91) oraz w jednym sezonie (73).

Cristiano Ronaldo: zdobył pięć Złotych Piłek, wygrał pięć edycji Ligi Mistrzów, do tego trzy mistrzostwa Anglii, dwa Hiszpanii i jedno Włoch, jest mistrzem Europy z 2016 roku oraz najskuteczniejszym zawodnikiem w historii LM (128 goli w 169 meczach).

Zagrają w jednym klubie?

Można tak wymieniać i wymieniać dokonania obu piłkarzy. Niestety odkąd grają w innych ligach o ich rywalizacji mówi się coraz mniej. Główną jest na ten moment miano najlepszego strzelca Ligi Mistrzów. CR7 prowadzi, mając o 14 bramek więcej, ale jest o nieco ponad dwa lata starszy i ma na swoim koncie 28 meczów więcej. Pozostaje jeszcze liczyć na to, że zagrają ze sobą w jednych rozgrywkach albo ich zespoły zmierzą się w Champions League. Aktualnie Portugalczyk gra w Serie A dla Juventusu, z kolei Argentyńczyk w LaLiga dla Barcelony. W BETFAN, u legalnego polskiego bukmachera możecie obstawić, który z nich jako pierwszy strzeli gola w tym sezonie. Analitycy dają nieco większe szanse Messiemu, choć tak naprawdę wszystko zależy od tego, gdzie szybciej zostaną wznowione rozgrywki.

A czy spotkają się w jednym klubie? W zimowym oknie transferowym spekulowano, że Messi, który nie jest już tak szczęśliwy w Barcelonie mógłby dołączyć do Ronaldo w Juventusie. Brzmi to jak science-fiction, ale kto na początku spodziewał się, że Portugalczyk trafi do „Starej Damy”? Wszystko jest możliwe. Gdyby taki scenariusz się spełnił, byłaby to prawdziwa petarda.