Nie ma się co oszukiwać – z polskiej kinematografii nie zawsze możemy być zadowoleni. Ale gdy już twórcom uda się zrealizować naprawdę dobry film, spokojnie może być on nominowany do Oscara. Zastanawiamy się, czy w 2021 roku również tak się stanie.

Przedłużyć niezłą serię

W lutym 2020 roku na głównej gali znaleźli się przedstawiciele filmu „Boże Ciało”. Ta produkcja opowiadała o chłopaku, który od razu wykorzystał warunkowe zwolnienie z poprawczaka. Ale nie na imprezy – no, może trochę też – lecz głównie na… udawanie księdza. I spisał się w tej roli znakomicie. Film Jana Komasy w naszym kraju stał się hitem, został też naprawdę doceniony poza granicami naszego kraju. Pech chciał, że rywalizował o tytuł najlepszego filmu nieanglojęzycznego z „Parasite”, który został wybrany najlepszym filmem roku, pokonując m.in. „Once Upon a Time in Hollywood”, „Irlandczyka” czy „Historię Małżeńską”.

Liczymy na to, że Polska przedłuży swoją serię i za rok również będzie nominowana do tej kategorii. Pamiętajmy, że rok przed „Bożym Ciałem” na czerwonym dywanie pojawili się twórcy „Zimnej Wojny”. Łącznie produkcje z naszego kraju były zgłoszone do rywalizacji o Oscara aż 54 razy. Nominację do grona pięciu najlepszych filmów roku udało się uzyskać 12 razy. No i przede wszystkim raz triumfowaliśmy w 2014 roku za sprawą „Idy” Pawła Pawlikowskiego.

Czytaj: Najlepsze filmy o hazardzie.

Co z kolejnymi polskimi nominacjami?

Polska nie wystawiła jeszcze kandydata do Oscara na najbliższy rok. Nadal nie wiadomo, kto będzie nas reprezentował. Na stronie BETFAN, czyli legalnego polskiego bukmachera możecie już jednak obstawić, czy polski film otrzyma nominację do Oscara za 2021 rok (podobnie jak „Nóż w wodzie”, „Faraon”, „Potop”, „Ziemia Obiecana”, „Noce i Dnie”, „Panny z Wilka”, „Człowiek z Żelaza”, „Katyń”, „W Ciemności” i wspomniane filmy) oraz czy do końca marca 2025 roku zdobędzie statuetkę za najlepszą produkcję, dołączając tym samym do „Idy”.

W ostatnich latach poziom polskiej kinematografii wzrósł, co dostrzegają też w Stanach Zjednoczonych. Kolejna nominacja jest bardzo prawdopodobna, choć wiele zależy od tego, który film nasz kraj wystawi do walki o nią. A czy uda nam się ponownie wygrać? Jeśli utrzymamy trend wzrostowy i nasze produkcje regularnie będą na coraz wyższym poziomie, może to się stać nawet przed 2025 rokiem.