Polskie piłkarki ręczne marnie rozpoczęły udział w Mistrzostwach Europy, ale ewentualne zwycięstwo z Rosjankami da im awans do następnej rundy. Silne rywalki także jednak zagrają o wszystko.

ME kobiet w piłce ręcznej, Polska – Rosja, czwartek, 11 grudnia 2014, godz. 18.15

W pierwszych dwóch meczach straciliśmy punkty w spotkaniach z rywalkami, które zdecydowanie były w zasięgu naszej reprezentacji. Czwarta drużyna świata najpierw przegrała 22:29 z Hiszpankami, a potem uległa 23:29 „gospodyniom”, czyli zespołowi Węgier. Duński trener Kim Rasmussen przyznał, że były to najgorsze spotkania kadry pod jego kierownictwem.

Nadzieja na to, że Polki wreszcie zagrają na swoim poziomie, płynie nie tylko z ich wyraźnego przebudzenia, które nastąpiło w drugiej połowie meczu z Węgierkami, ale również z faktu, że faworyzowane Rosjanki także, póki co, nie grają najlepiej. W pierwszym meczu zremisowały z Węgierkami, w drugim minimalnie (24:25) uległy Hiszpankom i w czwartek również one zagrają o wszystko.

Być może do składu naszej - potrzebującej wsparcia - kadry powróci już na ten mecz rozgrywająca Kinga Byzdra, która po kontuzji była szykowana na grę dopiero od drugiej rundy. Trener Rassmusen wskazuje jednak przede wszystkim na cechy wolicjonalne, jako czynnik, który zdecyduje o ewentualnej wygranej – to, jak nasze zawodniczki będą „biły się o każdą piłkę”.

Mecze z Rosją w każdej dyscyplinie i na każdym poziomie rozpalają szczególne emocje wśród polskich kibiców. W sytuacji, gdy bezpośredni pojedynek rozstrzygnie o awansie do kolejnej fazy mistrzostw Europy, z parkietu z pewnością będą sypały się iskry.

Ciekawe kursy w bukmacher:

Polska wygra – 4.75

Suma goli – poniżej 52.5 – 1.95

Wynik do przerwy – remis – 9.00