W czwartek poznaliśmy półfinalistów tegorocznej Ligi Europejskiej. W najciekawszym spotkaniu zakończonym rzutami karnymi FC Basel niespodziewanie wyeliminowało renomowany Tottenham Hotspur. Do finałowej czwórki mimo porażki z Rubinem 1:3 awansowała również Chelsea Londyn. W pozostałych spotkaniach Fenerbahce oraz Benfica zremisowały po 1:1 i dzięki zaliczce z pierwszych spotkań zagrają w półfinałach.

Jako pierwsi w czwartkowy wieczór na boisko w Kazaniu wybiegli piłkarze Chelsea oraz Rubina. Na Stamford Bridge The Blues wygrali 3:1, w rewanżu lepsi okazali się Rosjanie pokonując rywali 3:2 jednak to nie wystarczyło aby wyeliminować Anglików.

Kibice zgromadzeni na Stadionie Centralnym już w piątej minucie byli świadkami bramki strzelonej przez gości. Bardzo dobrym podaniem do wybiegającego zza obrońców Fernando Torresa popisał się Frank Lampard i Hiszpan lobem wyprowadził Chelsea na prowadzenie. Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienił się chociaż obie ekipy miały ku temu okazje. Aktywny był Torres a w ekipie gospodarzy dwa niecelne strzały oddał Jose Rondon.

Już sześć minut po wznowieniu gospodarze doprowadzili do wyrównania. Prowadzący akcje z prawej strony boiska Orbaiz dośrodkował w pole karne wprost na głowę Marcano, który z sześciu metrów pokonał Petra Cecha. W tym momencie Rubin potrzebował dwóch bramek by doprowadzić do dogrywki.

Nastroje gospodarzy bardzo szybko ostudzili podopieczni Pepe Reiny. Zaledwie cztery minuty po wyrównującym golu Chelsea ponownie wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Tym razem dwójkową akcję popisali się Moses i Ramires, ten pierwszy bardzo efektowną podcinką pokonał Ryzhikowa.

Kibice zdecydowanie nie mogli narzekać na brak emocji w tym spotkaniu. W 62 minucie do kolejnego wyrównania w tym meczu doprowadzili gospodarze. Dośrodkowanie z lewej strony boiska w wykonaniu Ansaldiego wykorzystał strzałem głową Karadeniz. W tym momencie nie mający nic do stracenia piłkarze z Kazania ruszyli do ataku czego efektem był kolejny gol. W 74 minucie sędzia podyktował rzut karny za faul Azpilicuety na Ryazantsevie. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Natcho, który pewnie pokonał Cecha. Więcej bramek już nie padło choć dwie dobre szanse mieli piłkarze Rubina. W kluczowych momentach zawiódł Rondon oraz Marcano.

Piłkarze Chelsea przegrali jednak awansowali do półfinału rozgrywek w których zmierzą się z rewelacją FC Basel.

Rubin Kazań - Chelsea Londyn 3:2 (0:1)

Ivan Marcano 51, Gokdeniz Karadeniz 62, Bibras Natcho 75-k. - Fernando Torres 5, Victor Moses 55

Rubin: Sergei Ryzhikow Oleg Kuzmin (46' Vitali Kaleshin) Ivan Marcano Cesar Navas Cristian Ansaldi Gokdeniz Karadeniz Pablo Orbaiz (66' Vladimir Dyadyun) Bebras Natcho Alan Kasaev (72' Aleksandr Ryazantsev) Roman Eremenko Jose Salomon Rondon.

Chelsea: Petr Cech Cesar Azpilicueta John Terry David Luiz Paulo Ferreira Victor Moses Ramires (60' John Obi Mikel) Frank Lampard (90+1' Branislav Ivanović) Nathan Ake Yossi Benayoun (77' Oscar) Fernando Torres.

W zdecydowanie najciekawszym spotkaniu FC Basel wyeliminowało Tottenham Hotspur. W Londynie dość niespodziewanie padł wynik 2:2 jednak w rewanżu w Szwajcarii gospodarze udowodnili, że nie był to przypadek. Mecz zakończył się takim samym wynikiem więc sędzia zarządził dogrywkę. Ta nie przyniosła bramek dlatego byliśmy świadkami serii jedenastek. Te lepiej wykonywali piłkarze z Bazylei i to oni awansowali do półfinału.

Mecz przez pierwsze kilka minut był wyrównany, obie ekipy próbowały swoich szans z rzutów wolnych jednak nieskutecznie. W kolejnych minutach Tottenham zaczął przeważać w posiadaniu piłki czego skutkiem był gol strzelony w 23 minucie. Prostopadłe podanie z głębi pola trafiło do Amerykanina Clinta Dempseya, który zachował zimną krew, minął bramkarza gospodarzy i umieścił piłkę w siatce.

Na odpowiedź FC Basel nie trzeba było długo czekać gdyż zaledwie cztery minuty później po błędzie Dembele Mohamed Salah uderzył nie do obrony i Brad Friedel musiał wyciągać piłkę z siatki. Do końca pierwszej połowy bramek już nie zobaczyliśmy, nad stadionem przewinęła się ulewa mimo tego na brak emocji oraz miłej dla oka gry nie mogliśmy narzekać.

Na drugą część gry gospodarze wyszli bardzo zmotywowani. W 49 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z zawodników gospodarzy oddał strzał na bramkę Friedela. Ten bardzo dobrze obronił to uderzenie jednak przy braku asekuracji nie miał szans na sparowanie dobitki w wykonaniu Dragovica. Gospodarze wyszli więc na prowadzenie. Tottenham bez swojej największej gwiazdy Garetha Bale'a, który doznał groźnej kontuzji ruszył do ataku. Swoje szanse marnowali Adebayor i Sigurdson. Podopieczni Villasa Boasa zafundowali swoim rywalom prawdziwe oblężenie co poskutkowało doprowadzeniem do wyrównania. W 82 minucie swoją drugą bramkę w tym meczu strzelił Dempsey. W tym momencie był remis 2:2 co oznaczało dogrywkę.

W ostatniej minucie spotkania czerwoną kartką został ukarany obrońca Kogutów Jan Vertonghen i po kilku minutach sędzia zakończył spotkanie i zarządził dogrywkę. Ta nie przyniosła bramek mimo, że grający o jednego zawodnika więcej gospodarze mieli szanse na trzeciego gola.

Kibice zobaczyli więc rzuty karne. Zaczęli podopieczni Murata Yakina. Schar pewnie wykorzystał jedenastkę. W odpowiedzi pomylił się Huddlestone. Streller, Sigurdson oraz Fabian Frei zdobyli gola. Fatalnie  spudłował Adebayor, karnego na wagę awansu wykorzystał Marcelo Diaz i to gospodarze niespodziewanie zagrają w półfinale w którym zmierzą się z Chelsea Londyn.

FC Basel - Tottenham 2:2 (1:1) (k. 4:1)

Mohamed Salah 27, Aleksandar Dragovic - Clint Dempsey 23, 82

FC Basel: Yann Sommer Park Joo Ho Philipp Degen Aleksandar Dragovic Fabian Schar Serey Die (58' Marcelo Diaz) Valentin Stocker (71' Markus Steinhofer ) Fabian Frei Mohamed Salah (111' Alexander Frei) Mohamed Elneny Marco Streller.

Tottenham: Brad Friedel Jan Vertonghen Kyle Naughton (79' Benoit Assou-Ekotto) Michael Dawson Kyle Walker Clint Dempsey Scott Parker (78' Tom Huddlestone) Lewis Holtby Moussa Dembele (59' Thomas Carroll) Gylfi Sigurdsson Emmanuel Adebayor.