Już 16 czerwca o godzinie 15:00 na stadionie Stade Bollaert-Delelis w Lens dojdzie do pierwszych derbów Wysp Brytyjskich na mistrzostwach Europy we Francji. Anglia zmierzy się w nich z Walią.
Zdecydowanego faworyta bukmacherzy widzą w Anglikach. Stąd też niewielki kurs na ich zwycięstwo oscylujący w granicach @1,57. znacznie więcej zarobić można, stawiając na Walię. Na podopiecznych Chrisa Colemana wystawiono kurs @7,00. Remis Totolotek wycenia natomiast na @4,00.
Oba zespoły do środowego pojedynku podejdą w znacznie innych nastrojach. Walijczycy po przeciętnym spotkaniu pokonali Słowaków i tym samym bardzo zbliżyli się do wyjścia z grupy i gry w 1/8 finałów. Anglicy z kolei, mimo iż byli znacznie lepsi i mieli ogromną przewagę sytuacyjną, jedynie zremisowali 1:1 z Rosjanami, bramkę tracąc w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
W trudniejszej sytuacji są więc Anglicy, dla których mecz ten jest spotkaniem o wszystko, którego nie można przegrać. Porażka wprawdzie nie odbierze im szans na awans, ale wprowadzi wiele nerwowości i niepewności, co w ostatniej grupowej kolejce będą mogli wykorzystać Słowacy.
Walijczycy do tego pojedynku podejdą znacznie spokojniejsi, mając na uwadze, że w trzeciej rundzie zmierzą się jeszcze z Rosją. Przed rozpoczęciem Euro 2016 w ich mniemaniu to właśnie mecz z Rosją miał zadecydować, kto zajmie drugie miejsce w tej grupie i bardzo możliwe, że te założenia się sprawdzą.
Poprawić skuteczność
Po rozegraniu pierwszej kolejki spotkań grupowych Anglicy na wielu ekspertach wywarli dobre wrażenie. Słusznie, bo grali z polotem i nie pozwalali Rosjanom rozwinąć skrzydeł. Raz za razem atakowali bramkę Igora Akinfiejewa, ale rosyjski bramkarz spisywał się znakomicie i nie dawał się pokonać aż do minuty 73., kiedy to pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Eric Dier. Ostatecznie w doliczonym czasie gry strzałem głową wyrównał jednak Wasilij Bierezucki i obie drużyny podzieliły się punktami.
Po strzelonej bramce lepiej zachować mógł się selekcjoner Anglików Roy Hodgson, który nie dość, że zrobił tylko dwie zmiany na boisko wpuszczając Jacka Wilshere'a i Jamesa Milnera, to nie desygnował na nie Jamiego Vardy'ego, który na tle zmęczonych już ciągłą obroną Rosjan w końcówce prezentowałby się lepiej aniżeli Harry Kane.
Inni zarzucają mu zbyt defensywną taktykę i postawienie tylko na jednego napastnika. Owszem Anglia w ofensywie spisywała się nieźle, tworząc sobie mnóstwo okazji strzeleckich, to jednak momentami widoczne było, że Harry Kane jest osamotniony i brakuje mu wsparcia.
Niewykluczone zatem, że w meczu z Walią selekcjoner reprezentacji "Synów Albionu" zdecyduje się na ustawienie 4-4-2 w zamian 4-2-3-1. Miejsce w ataku obok Harry'ego Kane'a zająć miałby Wayne Rooney.
Z czynników pozasportowych warto dodać, że nad reprezentacją Anglii wisi ryzyko wykluczenia z mistrzostw Starego Kontynentu, jeśli ich kibice nadal będą zakłócać spokój i wdawać się w bojki, jak to miało miejsce z kibicami z Rosji.
Uzależnieni od liderów
Wielu zauważało, że reprezentacja Walii to przede wszystkim Gareth Bale, ewentualnie Aaron Ramsey. Rzeczywiście jest w tym sporo racji, bo ta dwójka napędza akcje ofensywne Walijczyków. Wystarczy dodać, że w meczu ze Słowakami pierwszy z nich zdobył bramkę bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego, a drugi po indywidualnym rajdzie dość przypadkowo, ale jednak asystował przy bramce Hala Robsona-Kanu.
Pokonanie Słowaków znacznie przybliżyło Walijczyków do awansu do fazy pucharowej, ale jeszcze go nie zapewniło. Pewny awans dać Walijczykom powinny cztery punkty, a więc jeden z meczów z Anglią i Rosją musieliby przynajmniej zremisować.
Sen z powiek selekcjonera Colemana zwiewa kontuzja kapitana zespołu i lidera defensywy jego drużyny Ashleya Williamsa, który jest wprawdzie w desygnowanych na ten pojedynek składach, to jednak losy jego występu ważyć się mogą do ostatnich godzin.
Przewidywane składy
Anglia (4-4-2): Hart - Walker, Cahill, Smalling, Rose - Alli, Dier, Sterling, Lallana - Kane, Rooney
Walia (3-5-2): Ward - Chester, Williams, Davies - Gunter, Taylor, Allen, Ramsey, Edwards - Bale, Robson-Kanu
Ciekawe zakłady na mecz
• Anglia wygrała z Walią cztery ostatnie mecze bezpośrednie. Zakład Anglia wygra po kursie @1,60 w Milenium.
• Każde z 4 ostatnich meczów bezpośrednich Anglia wygrywała do zera. Zakład Anglia wygra bez straty bramki po kursie @2,38 w LV BET.
• W 6 ostatnich pojedynkach bezpośrednich padały maksymalnie dwie bramki. Zakład under 2,5 bramki po kursie @1,79 w OddsRing.
Typy na mecz Anglia - Walia
Wygra: Anglia. Po nieszczęśliwym remisie z Rosją Anglicy niejako stoją pod ścianą, gdyż strata punktów w tym meczu może ich postawić w sytuacji podbramkowej. W pojedynku z Rosją zabrakło im trochę szczęścia, bo byli zespołem zdecydowanie lepszym. Na pewno mają piłkarzy o klasę lub dwie lepszych niż większość zawodników reprezentacji Walii. Jeśli poprawią skuteczność, nie będą mieli problemów z pokonaniem Walijczyków. Zakład Anglia wygra po kursie @1,60 w Milenium.
Obstaw mecz Anglia - Walia w Fortuna teraz!