Po kompromitującym meczu na Łazienkowskiej, Legia jedzie do Luksemburgu, by odwrócić losy rywalizacji o 4. rundę eliminacji Ligi Europejskiej. Czy mistrz Polski zrehabilituje się za porażkę przed własną publicznością?
Przed tygodniem kibice Legii, obserwatorzy, dziennikarze i postronni widzowie przecierali oczy ze zdziwienia. W Warszawie "Wojskowi" ulegli 1:2 półamatorskiej drużynie Dudelange, mistrzowi Luksemburga. Nikt, nawet najwięksi sceptycy, nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. Futbol ponownie okazał się nieprzewidywalny i pokazał, że Dawid może wygrać z Goliatem.
Legia ma szanse rewanżu, by zmazać plamę na honorze polskiego futbolu. W Dudelange musi wygrać 2:0 lub bramkową przewagą przy wyniku innym niż 1:0. Misja nie jest niewykonalna, ale warszawski klub nie ma już miejsca na potknięcia. Odpadnięcie z mistrzem Luksemburga zapisze się w niechlubnej historii polskiego futbolu.
Bukmacherzy wierzą w Legię i wciąż stawiają ją w roli zdecydowanego faworyta (kurs 1.64). Czy mistrz Polski odrobi z nawiązką straty w Luksemburgu?
Legia - burzliwe lato
Lato w Legii jest wyjątkowo burzliwe. Najpierw klub aspirujący do awansu do Ligi Mistrzów niespodziewanie odpadł w kwalifikacjach ze Spartakiem Trnava, co poskutkowało zwolnieniem trenera, Deana Klafurica. W międzyczasie Legii przytrafił się falstart w Ekstraklasie, czyli porażka z Zagłębiem Lubin i remis z Lechią Gdańsk. Wokół klubu z Łazienkowskiej narosła fala krytyki, która wzmożyła się po porażce z Dudelange.
W konfrontacji z mistrzem Luksemburga Legia zobligowana jest do awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. Przed tygodniem drużynę poprowadził tymczasowy trener, Aleksandar Vukovic. W poniedziałek klub poinformował o zatrudnieniu nowego szkoleniowca, Ricardo Sa Pinto. Portugalczyk zdążył poprowadzić już pierwszy trening "Legionistów", a celem numer jeden jest czwartkowa wygrana nad Dudelange.
Co trapi Legię?
Teorii jest wiele, ale dziennikarze co do jednego są zgodni - piłkarze chodzą samopas, a większość z nich jest bez formy. Idealnym przykładem jest Carlos Lopez pozyskany latem z Wisły Kraków. "Carlitos" był gwiazdą ligi w ubiegłym sezonie, a teraz jest cieniem samego siebie. Jakiś czas temu media obiegło zdjęcie Hiszpana, który siedział przy stoliku z pizzą i piwem...
Nowy trener pierwsze co musi zrobić, to zaprowadzić dyscyplinę w drużynie. Według pewnych przecieków w szatni Legii zbyt wiele do powiedzenia mają piłkarze bałkańskiego pochodzenia sprowadzeni przez trenera Romeo Jozaka i Deana Klafurica. Pozytywnym prognostykiem jest niedzielna wygrana "Legionistów" w Ekstraklasie. Zwycięstwo 3:1 nad Piastem przynajmniej na chwilę złagodziło krytykę.
Przewidywane składy
Zespół Dudelange złożony jest z półamatorskich graczy, dlatego wolimy skupić się na Legii. We czwartek z powodu zawieszenia za kartki nie wystąpi stoper, Inaki Astiz.
Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Wieteska, Pazdan, Hlousek - Mączyński, Żyro - Kucharczyk, Antolić, Nagy - Kante
Ciekawe zakłady na mecz
- Dudelange w 3 ostatnich meczach odniósł 2 wygrane i remis. Zakład wygra Dudelange lub remis po kursie 2.80 w forBET.
- W 4 z 5 ostatnich meczów Dudelange padało minimum 3 gole. Zakład over 2,5 po kursie 1.80 w Totolotek.
- Legia wygrała 2 mecze wyjazdowe w tym sezonie w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Zakład wygra Legia po kursie 1.64 w Fortuna.
Wygra: Legia. Potencjał "Legionistów" jest nieporównywalnie większy niż drużyny Dudelange. Liczymy, że w Legii zadziała efekt nowej miotły i nowy trener szybko uporządkuje sprawy. Dla warszawskiego klubu brak awansu będzie wizerunkową i finansową katastrofą. Piłkarze podrażnieni porażką sprzed tygodnia powinni dać wyraz swojej frustracji na boisku, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dlatego stawiamy na wygraną Legii po kursie 1.64 w Fortuna.
Obstaw mecz F91 Dudelange - Legia Warszawa w Superbet teraz!