Polacy rozpoczynają decydującą fazę walki o wyjazd na EURO 2016 we Francji. Od jesiennych sukcesów kadry Nawałki minęło już sporo czasu, a skład drużyny znacznie się zmienił. Czy biało-czerwoni potwierdzą swój potencjał także na bardzo wymagającym wyspiarskim terenie?
Pojedynek z 66. drużyną rankingu FIFA będzie najważniejszym wiosennym starciem dla reprezentacji Polski. Na drodze do francuskiego EURO biało-czerwoni muszą udowodnić swoją siłę także na boiskach rywali. Najlepszym miejscem do tego będzie Aviva Stadium, gdzie Irlandczycy przegrywają w ostatnich latach wszystkie ważne potyczki. Własny stadion nie był atutem Wyspiarzy podczas eliminacji do mistrzostw świata w 2014 roku. W bieżących zmaganiach Irlandczycy podejmowali jedynie Gibraltar. Po tym meczu jednak nie można wyciągnąć żadnych wniosków, gdyż wiadomo, że to outsider grupy.
W niedzielę w Dublinie spotkają się dwie najskuteczniejsze drużyny grupy D. Polacy strzelili na razie 15, a ich rywale 10 goli. W obu przypadkach po 7 trafień zostało zaaplikowanych amatorom z Gibraltaru. Gracze znad Wisły jako jedyna drużyna w zestawieniu nie przegrała jeszcze żadnego meczu. Wyspiarzom punktów nie udało się zdobyć jedynie w Szkocji, gdzie przegrali 0:1. Wyniki zespołu Martina O'Neila uzupełniają jeszcze wygrana nad Gruzją w Tibilisi (gol na wagę zwycięstwa w 93. minucie) oraz równie szczęśliwy remis w Niemczech, gdzie John O'Shea wyrównał stan rywalizacji w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
#bookie-advert-etoto#
Drużyna Adama Nawałki po czterech rozegranych meczach jest liderem grupy D z przewagą 3 punktów nad Irlandią. Polacy jesienią na wyjeździe zwyciężyli Gibraltar 7-0 i Gruzję 4-0, z kolei na własnym stadionie pokonali Niemcy 2-0 i zremisowali ze Szkocją 2-2.
Grillowany selekcjoner
We wtorek trener polskiej kadry po raz pierwszy spotkał się na konferencji z dziennikarzami. Ci byli średnio zainteresowani aktualną formą graczy. Wiodącym tematem była absencja Jakuba Błaszczykowskiego. Były kapitan reprezentacji nie znalazł się w gronie zawodników powołanych na zgrupowanie. Dlaczego? Selekcjoner w pierwszych chwilach tłumaczył się faktem zdrowotnych kłopotów skrzydłowego Borusii Dortmund. Mit o niedyspozycji Kuby upadł podczas ostatniego spotkania BVB przed przerwą reprezentacyjną. Polak miał udział przy 2 z 3 bramkach swojej drużyny.
Prawda jest zgoła odmienna. Błaszczykowski nie wyraził chęci przyjazdu na zgrupowanie ze względu na utratę opaski kapitańskiej. Trener na początku swojej pracy podkreślił, że otrzyma ją gracz z największym stażem. Sytuacja zmieniła się po dobrych meczach jesienią, kiedy zespołem dowodził Robert Lewandowski. W związku z tym napastnik Bayernu piastować będzie tę funkcję w kolejnych potyczkach. To zdecydowanie nie spodobało się Kubie, który nie żyje w najlepszych relacjach z byłym klubowym kolegą. Nawałka zmienił reguły w czasie gry i odsunął na boczny tor kontuzjowanego piłkarza. W tym czasie narodziła się nowa drużyna, która scaliła się dzięki sukcesom w jesiennych meczach. Personalne zatargi na linii Błaszczykowski - nowa grupa trzymająca władzę mogłyby zaszkodzić ekipie. Z tego powodu selekcjoner wolał zrezygnować z jednego piłkarza.
Wyjazdowa niemoc
Po październikowym sukcesie w pojedynku z mistrzami świata wszyscy myślą już o tym, w której grupie na EURO zagrają Polacy, zapominając o tym, jak długa droga została do pokonania. W Polsce nikt nie zdaje sobie sprawy z jednej przykrej statystyki. Wygranej z zespołami wysoko notowanymi w rankingu FIFA na wyjeździe.
Przez ostatnie lata biało-czerwoni potrafili ogrywać San Marino, Gibraltar, Azerbejdżan, Kazachstan czy Gruzję. Przegrywali jednak z Armenią, a punkty gubili na przykład w Mołdawii. Chcąc znaleźć ostatni poważny sukces Polaków na wyjeździe w meczu eliminacji do mistrzowskiej imprezy należy cofnąć się… do eliminacji EURO 2008! Wówczas podopieczni Leo Benhackera ograli Belgię, która wówczas również przeżywała spory kryzys.
Inna Polska
Mogłoby się wydawać, że wystarczy pozostawić skład z meczu z Niemcami, a reszta na boisku dokonałaby się sama. To jednak niemożliwe ze względu na liczne urazy.
Wykluczone są występy bocznych defensorów - Łukasza Piszczka oraz Artura Jędrzejczyka, którzy przechodzą długie rehabilitacje. Formy po urazie doznanym w meczu z Gruzją nie odzyskał Kamil Grosicki, natomiast miejsce w bramce Arsenalu stracił Wojciech Szczęsny. Na to czekała dwójka innych golkiperów regularnie grających i zbierających bardzo pochlebne oceny w Anglii. Przeciw Irlandczykom najprawdopodobniej zagra Artur Boruc, który mimo wszystko do tej pory wszystkie mecze eliminacji do Euro 2016 przesiedział na ławce rezerwowych.
Zerwali ze stereotypem
Kim jest najbliższy rywal kadry Nawałki? - Charakterystyczne cechy drużyn Martina O'Neila to pasja i poświęcenie. Zespoły prowadzone przez niego zawsze były trudne do pokonania. Mimo tej pasji w grze reprezentacja Irlandii na pewno nie jest typową brytyjską drużyną. Myślę, że Martin nawet chciałby grać w nieco bardziej brytyjskim stylu, ale nie mamy takich zawodników - mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą Tony Cascarino, legendarny napastnik reprezentacji Irlandii w XX wieku.
Niemal wszyscy Irlandczycy występują w klubach z Wysp Brytyjskich. Wyjątkiem jest najlepszy strzelec drużyny, znany wszystkim Robbie Keane, który występuje w Los Angeles Galaxy. W jego przypadku określanie wyjazdu do USA jako emerytury jest pojęciem zdecydowanie na wyrost, co udowodnił chociażby w meczu poprzedzającym wyjazd na mecz kadry narodowej. W ligowej potyczce ograł kilku rywali i pewnym strzałem zdobył kolejnego gola w karierze.
Bronią gospodarzy niedzielnego starcia będą skrzydłowi - Aiden McGeady oraz James McClean. Tej dwójki polscy defensorzy powinni obawiać się najbardziej, choć występ tego drugiego stoi pod znakiem zapytania ze względu na uraz, jakiego nabawił się podczas jednego z przedmeczowych treningów. Muszą się przygotować również na mecz walki, podobny do starcia ze Szkocją w Warszawie, kiedy to kości trzeszczały, jednak nikomu nie stała się krzywda. Grający na co dzień w Premier League i The Championship Irlandczycy z pewnością nie odstawią nóg.
Przewidywane składy:
Irlandia: Forde - Meyler, O'Shea, Wilson, Ward - McGeady, Quinn, Whelan, McClean - Keane, Walters
Polska: Boruc - Olkowski, Szukała, Glik, Wawrzyniak - Peszko, Krychowiak, Jodłowiec, Rybus - Lewandowski, Milik
Interesujące zakłady na mecz
- I.Arkadiusz Milik strzelał gole we wszystkich dotychczasowych meczach reprezentacji Polski w eliminacjach do Euro 2016. Gol przeciwko Irlandii? Kurs w eTOTO @3.75.
- II.Polska w obecnych eliminacjach jako jedyna drużyna w grupie D nie przegrała meczu. Z Irlandią także podtrzymą dobrą passę? Zakład X2 po kursie @1.53 w Fortuna.
- III.Irlandia tylko raz nie strzeliła gola w meczu eliminacji, z kolei Polska w każdym ze spotkań zdobyła bramkę. Obie drużyny strzelą? W Fortuna zakład po kursie @2.10.
Typy na mecz Irlandia - Polska:
Polecamy obstawić mecz Niemców z Argentyną u czołowych bukmacherów internetowych Fortuna, STS, forBET, Totolotek, TOTALbet, eTOTO, LV BET lub Milenium.
- Wynik: padnie remis - To będzie typowy mecz walki. Zabraknie finezji, składnych akcji i wielu bramek. Nazwiska przemawiają za biało-czerwonymi, jednak po stronie Irlandczyków będzie własne boisko i kibice, choć Polacy zapowiadają prawdziwą inwazję na Dublin. W kasach już nie ma biletów na ten mecz. Przewidujemy podział punktów. Kurs: @3.00 eTOTO
- W meczu padnie: poniżej 2,5 gola - To będzie potyczka, którą może rozstrzygnąć jedno trafienie. Nie spodziewamy się wielu bramek. W poprzednich dwóch starciach między tymi ekipami padały rezultaty 2:0 dla Irlandczyków oraz 0:0. W tym przypadku nie powinno być inaczej. Tym bardziej, że kadra Adama Nawałki, jak i zarówno Irlandii kładzie duży nacisk na defensywę. Kurs: @1.50 Fortuna
Obstaw mecz Irlandia - Polska w Betfan teraz!