Premier League
03 października 18:30
LeedsMan City
8.50 6.25 1.34
Obstawiaj zakłady u najlepszych polskich legalnych bukmacherów!
Logo Fortuna
5.0

Bonus 325 zł

Kod BONUSOWY: SPRYCIARZ
Otwórz konto w Fortuna
Logo Betclic
5.0

Bonus 50 zł

Kod BONUSOWY: SPRYCIARZ
Otwórz konto w Betclic
Logo forBET
4.5

Bonus 3150 zł

Kod BONUSOWY: SPRYCIARZ +150 zł
Otwórz konto w forBET

Typy bukmacherskie z analizami

Premier League
Typer:Expert
Typ:Leeds United (+1.5)
Stawka:6/10
Logo Fortuna

Fortuna - po kursie 1.92

Zagraj teraz w Fortuna
Analiza meczu Leeds - Man City w Premier League. Leeds - Man City

W sobotę zawitamy na wyspy brytyjskie, gdzie w ramach 4. kolejki Premier League swój mecz rozegrają Leeds United oraz Manchester City. Obie drużyny prezentują nam, kibicom, niesamowicie widowiską grę. W ich dotyczachczasowych spotkaniach średnio padło co najmniej pięć bramek na mecz. Mówiąc bardziej szczegółowo - w ich łącznych pięciu meczach piłkę w siatce oglądaliśmy aż 26 razy. Kolosalne statystyki. Drużyny grają zatem od początku otwarty futbol z takim nastawieniem, że zwyczajnie lepsza ofensywa zgarnie punkty w spotkaniu. Zapowiada się emocjonujące starcie. Mocno wierzymy w to, że i tym razem padnie sporo bramek. 

Leeds jako beniaminek obecnego sezonu, już na samym początku pokazał, że nie zamierza się przed żadną drużyną pokładać. Zdobyte trzy bramki w meczu z Liverpoolem w 1. kolejce pokazuje silny mental zawodników. Zapewne jest to sprawka samego trenera - Marcelo Bielsy, który wierzy w swoich zawodników jak nikt inny. Gra Leeds może się podobać, oglądamy w ich meczach zwroty akcji, dramaturgię wydarzeń oraz przede wszystkim wiele sytuacji podbramkowych, czyli coś, co sprawia, że oglądający nie mogą narzekać na nudę. Przez 90 minut natomiast trzeba bacznie uważać, żeby nie przegapić ważnego momentu podczas gry. Wiedzieliśmy o usposobieniu tego zespołu jeszcze przed startem rozgrywek, jednak nie przewidywaliśmy tego, że Patrick Bamford (napastnik Leeds), marnujący na potęgę liczbę stworzonych sytuacji przez swój zespół w Championship nagle poprawi tę statystykę do granic wytrzymałości. Do tej pory oddał 8 strzałów na bramkę rywali i zanotował 3 trafienia, strzelając w każdym z trzech spotkań po bramce. Dodatkowo bawi się w rozgrywanie, bo oprócz jednej asysty, dorzuca kluczowe podania. Ktoś tu przepracował okres pomiędzy sezonami i czas kwarantanny albo w końcu los zaczął mu bardziej sprzyjać. Trzymamy kciuki, aby tak pozostało.

To właśnie Manchester City dzierży największą średnią bramek na spotkanie. W dwóch swoich meczach padło 11 bramek. Nic dziwnego, skoro w jednym z nich padł rekord straconych bramek przez Citizens odkąd Pep Guardiola przejął zespół. Mowa tu oczywiście o pięciu bramkach, jakie wpakowała im ekipa Leicester tydzień temu. Manchester City z tego sezonu i Manchester City z tego nie różni się aż nadto. Ciągle mamy pierwszy problem związany z kontuzjami zawodników. Głównie jeśli przyjrzymy się obronie i napadzie, bo linia pomocy jest dobrze obsadzona. Trener sięga po zawodników z akademii, żeby ktoś grał na pozycji środkowego napastnika, którego jest jego naturalną. Riyad Mahrez raz został wystawiony w to miejsce, jednak zupełnie szukał gry mimo wszystko na swojej prawej stronie. Jego udział w zdobytych bramek na nic się zdał. Brakowało zawodnika z przodu z instynktem strzeleckim oraz nieco większą fizycznością niż wspomniany Algierczyk. Klub zrobił również wzmocnienia w linii obrony, aby nie popełnić błędu sprzed sezonu, gdzie obrona była najbardziej eksploatowana i nie tak do końca jakościowa. O czyste konto w spotkaniu było bardzo ciężko. Miejmy nadzieję, że zakupiony z Benfiki Lizbona Ruben Dias szybko wkomponuje się w zespół i nie dopuści do straty bramek przez drużynę, a już na pewno nie pięciu..

Ostatnie potyczki ligowe

W zeszłym tygodniu drużyna Leeds United grała na wyjeździe przeciwko Sheffield United. Udało się wywieźć cenne trzy punkty. O wyniku 0:1 dla gości przesądził nie kto inny jak Patrick Bamford (Leeds). Pewnym strzałem głową pokonał spóźnionego bramkarza gospodarzy. Na tę jedyną bramkę musieliśmy jednak czekać do 88. minuty. Kto pomyśli, w meczach Leeds miało padać wiele bramek, lecz tu nagle jedno trafienie. Wszystko przez defensywne nacechowanie ekipy Chrisa Wildera. Sheffield United trzyma wysoką statystykę od poprzedniego sezonu, która mówi o eliminowaniu zagrożeń pod własnym polem karnym. To również drużyna, która miała najmniejszą średnią bramek przypadającą na jeden mecz w kampanii 19/20 oraz najmniej wyników overów (linia 2,5). W pozostałych dwóch meczach Leeds padło siedem bramek w każdym z nich. Przed meczem z Manchesterem City zdecydowanie bliżej mi będzie do cyfry 7, niż 1. Wynik 0:1 wcale nie oznacza, że nie mieliśmy do czynienia z wieloma okazji strzeleckimi. Otóż mieliśmy, lecz należy tutaj podkreślić to, co wyczyniali bramkarze. Łącznie 12 udanych interwencji nie dopuściło do kolejnych bramek. Wielka klasa goalkeeperów.

W ostatnim spotkaniu, w którym Manchester City brało udział była podobna ilość celnych strzałów na bramkę, jednak wynik końcowy zatrzymał się na rezultacie 2:5. Z tym, że pięć bramek nie należy w tym wypadku do Citizens. To ekipa Lisów z Jamie Vardym (Leicester) na czele sprawiło największą sensację minionej kolejki. Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, bo już w 4. minucie meczu do bramki trafił ex-piłkarz Leicester - Riyad Mahrez (Manchester City). Piłka po rzucie rożnym spadła mu pod nogi i bardzo dobrze przymierzył, bijąc na dalszy słupek. Jeszcze przed przerwą goście wyrównali za sprawą wykorzystanego rzutu karnego. Jamie Vardy (Leicester) skutecznie pokonał bramkarza rywali. Dwie kolejne bramki dla Lisów także autorstwa Anglika. Wpierw wykorzystał podanie prawego obrońcy, a chwilę później strzelił bramkę ponownie z jedenastu metrów. Najpiękniejsze trafienie zostało jednak przyznane Jamesowi Maddisonowi (Leicester), który posłał spadającą bombę tuż sprzed pola karnego gospodarzy. Pomiędzy trafieniami Lisów zdarzyła się bramka na otarcie łez autorstwa Nathana Ake (Manchester City) i mieliśmy już 2:4. Gwoździem do trumny była ponowna zamiana rzutu karnego na bramkę w wykonaniu przyjezdnych. Tym razem, Vardyego, który już odpoczywał na ławce wyręczył Youri Tielemans (Leicester). Trzy karne dla jednej drużyny w jednym spotkaniu. Nokaut.

Przewidywane składy

4-4-2 Leeds : Meslier - Ayling\Koch\Cooper\Dallas - Costa\Phillips\Klich\Alioski - Moreno\Bamford

4-2-3-1 Manchester City : Ederson - Walker\Dias\Laporte\Mendy - Fernandinho\Rodri - Torres\deBruyne\Sterling - Mahrez

Zapraszamy do komentowania i udziału w Lidze Typerów!

Typ Eksperta : Leeds United wygra spotkanie - handicap azjatycki +1,5.

Manchester City jest pogubione w działaniach defensywnych. Jestem święcie przekonany, że planem gospodarzy w tym meczu będzie właśnie wykorzystanie tego faktu. Nie wierzę w to, żeby drużyna Pepa Guardioli wygrała w tym spotkaniu dwiema bramkami. Zaniżone kursy na zwycięstwo gości dają możliwość zagrania sporego handicapu po wysokim kursie, czego nie mogłem sobie darować.

Zdarzenie gramy w Betclic po kursie 1,83.

Pozostałe typy warte uwagi:

  • Powyżej 3,5 bramek w spotkaniu (kurs 1,92 w Fortunie)
  • Patrick Bamford strzelcem bramki (kurs 3,60 w BETFAN)
Idź do Fortuna Idź do Fortuna

Obstaw mecz Leeds - Man City w Fortuna teraz!