34. kolejkę PKO BP Ekstraklasy rozpocznie grupa spadkowa, a dokładnie mecz ŁKS Łodź - Wisła Kraków. Dla gospodarzy nie ma już ratunku, piłkarze wracają do 1. ligi z przypiętą łatką najsłabszego beniaminka od lat. Natomiast Wisła znajduje się tuż nad pozycjami spadkowymi, mając 8 punktów przewagi nad Arką Gdynia. Wydaje mi się, że Biała Gwiazda utrzyma się w Ekstraklasie na przyszły sezon i trzy drużyny do spadku zdążyliśmy już poznać. Piątkowa wygrana Wisły sprawi już na pewno, że dyskusja na ten temat nie powróci.
ŁKS Łódź niechlubnie okrzyknięty najgorszym beniaminkiem od lat, w mojej opinii, nie zasłużył na takie traktowanie. Naturalnym jest, że ich celem było utrzymanie się w lidze. Jednak taka jest piłka nożna i ktoś odpaść musi, a umówmy się, że wielokrotnie o ich pojedynczych meczach decydowały niuanse. Pomimo, że uzbierali na ten moment zaledwie 21 punktów po 33 kolejkach łódzcy piłkarze wyróżniali się walecznością i z pewnością dawali z siebie wszystko. Nie ma sensu patrzeć na statystyki i porównania do drużyn sprzed lat. Z jakiegoś powodu ŁKS trafił do Ekstraklasy - zderzył się ze ścianą, to fakt - lecz zasłużył na to miejsce choćby przez jedną kampanię. Raczej niewielu piłkarzy ŁKSu mogłoby przejść do innego klubu, który zachował prawo do gry w Ekstraklasie. Nie było żadnych wyróżniających się piłkarzy. Najlepszy strzelec w drużynie zdobył 4 bramki, więc to bardzo daleko od czołówki. Pozostaje im dograć sezon do końca, a trener i piłkarze zapowiadają walkę do ostatniej 37. kolejki oraz przygotowanie się do następnego sezonu, aby ponownie wywalczyć sobie miejsce wśród najlepszych drużyn w Polsce. Rozdział 19/20 warto potraktować jako cenne doświadczenie.
Wisła Kraków wytrzymała próbę czasu. Były momenty w tym sezonie, że mogła przedwcześnie pożegnać się z Ekstraklasą. Pamiętamy zbiórkę funduszy na ratowanie, zasłużonego w naszym kraju, nadwiślańskiego klubu. 13-krotny Mistrz Polski mógl skończyć bardzo źle i nie wygrzebać się potem przez wiele lat. Kibice, działacze oraz zawodnicy, którzy sympatyzują z Białą Gwiazdą solidarnie dokonali niemożliwego. Dziś Wisła to, co prawda, 13. drużyna ligi, lecz nadzieja pozostała żywa i prawdopodobnie następną kampanię ciągle przeżywać bedą wśród polskiej elity. Głównym powodem tego, że wszystko się powiodło jest przede wszystkim osoba Jakuba Błaszczykowskiego - obecnie grającego właściciela klubu. Pomoc finansowa i rezygnacja z zarobku piłkarza to jedno - Kuba przyszedł do klubu i niejednokrotnie budził w drużynie wolę walki, a także bezpośrednio przyczyniał się do zdobyczy punktowych przez zespół. Jego 7 bramek i 5 asyst w 13. drużynie Ekstraklasy muszą robić wrażenie, zwłaszcza, że piłkarz dołączyl w trakcie trwania sezonu. Najprawdopodobniej zobaczymy go na murawie przez co najmniej jeszcze jeden sezon, lecz na dobre zapisał się w dziejach klubu jako legenda.
Ostatnie potyczki ligowe
W zeszłą sobotę odbyło się spotkanie Wisła Płock - ŁKS Łódź. Gospodarze w końcu przełamali passę sześciu meczów bez wygranej i pokonali spadkowicza 2:0. Płocczanie wygrali również na własnym stadionie po długiej przerwie. Wcześniej, ostatni raz kiedy Wisła zdobyła trzy punkty u siebie przypada na grudzień. Dwa celne ciosy wyprowadzili już w pierwszej połowie. W 20. minucie do bramki trafił Cillian Sheridan (Wisła Płock), a następnie 18 minut później Piotr Tomasik (Wisła Płock). Jak już się przełamywać to na słabiutkim ŁKSie. Mecz bez większej historii, większe posiadanie piłki po stronie gości, do czego zdążyli przyzwyczaić, jednak samo wejście na połowę rywala nie oznacza od razu, że zakończy to się celnym strzałem, a już na pewno nie bramką.
W meczu Wisły Kraków również bez fajerwerków, jednak byliśmy świadkami niespodzianki. Otóż faworyzowany Górnik Zabrze poległ na swoim obiekcie z Wisłą Kraków 0:1. Jedynego gola z 47. minuty wpakował Alon Turgeman (Wisła Kraków). Dla gości były to niesamowicie ważne trzy punkty w kontekście utrzymania. W trakcie trwania spotkania boisko przedwcześnie opuścił Jakub Błaszczykowski (Wisła Kraków). Po jednym z pojedynków biegowych piłkarz zgłosił niezdolność do dalszej gry. Wyniki badań wskazują na uszkodzenie mięśnia dwugłowego uda, co dla zawodnika nie jest niczym nowym. Oficjalne wiadomości podają, że piłkarz nie wystąpi w żadnym meczu swojej drużyny do końca sezonu. Bardziej jest nacisk na to, aby do kolejnych 12 miesięcy gry zawodnika przystąpić świeżym i w pełni zregenerowanym. Mecz z Górnikiem z rodzaju tych wyrównanych, jednak to Wisła wykorzystała ten jeden raz swoją szansę.
Przewidywane składy
4-3-3 ŁKS Łódź : Arndt - Grzesik\Garcia\Sobocinski\Klimczak - Wolski\Srnić\Piątek - Trąbka\Wróbel\Ratajczyk
4-2-3-1 Wisła Kraków : Lis - Klemenz\JanickiHebert\Sadlok - Kuvejlic\Basha - Boguski\Chuca\Buksa - Turgeman
Zapraszamy do komentowania i udziału w Lidze Typerów!
Typ Eksperta : Wisła Kraków wygra spotkanie.
Biała Gwiazda musi wygrywać takie spotkania. Piłkarze wiedzą, że zwycięstwo przeciwko najsłabszej drużynie praktycznie zapewnia im utrzymanie, tak więc motywacji na ten mecz nie zabraknie. ŁKS nie po raz pierwszy w ostatnim czasie robił za dostarczyciela punktów. Najlepszym przykładem jest Wisła Płock, która też doprowadziła do przerwania swojej kiepskiej serii. ŁKS będące na kolanach prawdopodobnie będzie eksperymentować składem. Zwycięstwo na wagę utrzymania dla Wisły.
Zdarzenie gramy w LV BET po kursie 1,96.
Pozostałe typy warte uwagi:
- Poniżej 3,5 bramek w spotkaniu (kurs 1,46 w Betclic)
Obstaw mecz ŁKS Łódź - Wisła Kraków w forBET teraz!