Już w drugiej kolejce ligi angielskiej dojdzie do pojedynku wicemistrza i mistrza poprzedniego sezonu. W nowych rozgrywkach to również główni faworyci do wali o tytuł.
Kibice w Premier League zacierają ręce. Już w drugiej kolejce dojdzie do rewanżu za finisz poprzedniego sezonu. Chelsea Londyn wyraźnie zdystansowała konkurencję i spokojnie sięgnęła po tytuł najlepszej drużyny ligi angielskiej kosztem Manchesteru City, który bronił mistrzostwa.
Ambitni i zamożni szejkowie rządzący klubem z błękitnej części Manchesteru z trudem przełknęli gorycz porażki, jednak nie wykonali gwałtownych ruchów. Dość niespodziewanie swoją posadą za szereg niepowodzeń (brak trofeum na żadnym z czterech frontów) nie zapłacił chilijski menedżer The Citizens, Manuel Pellegrini. Nie ma jednak wątpliwości, że jego pozycja na Etihad Stadium nie jest najmocniejsza. Łatwo się domyślić, że każda poważniejsza wpadka będzie skutkowała szybką reakcją. Tym bardziej, że na trenerskiej karuzeli pojawiają się nazwiska bezrobotnych obecnie Jurgena Kloppa oraz Carlo Ancelottiego.
Na inaugurację sezonu 2015/2016 niespodziewanie punkty straciła Chelsea, podczas gdy Manchester City pewnym zwycięstwem potwierdził swoje wysokie aspiracje względem obecnych rozgrywek. To pozwoliło by stać się dla bukmacherów faworytem niedzielnej konfrontacji.
Furia w Chelsea po pierwszej kolejce
Jose Mourinho nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych w pierwszym meczu nowego sezonu Premier League. The Blues tylko zremisowali na początek zmagań ze Swansea, z którą dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, a mimo to nie byli w stanie utrzymać korzystnego rezultatu do ostatniej minuty.
Głównym winowajcą remisu jest Thibaut Courtois, który w bezmyślny sposób osłabił swoją drużynę w drugiej części gry. Po jego faulu sędzia podyktował rzut karny, który chwilę później został zamieniony na bramkę. Belgijskiego golkipera nie było już na murawie, bowiem chwilę wcześniej arbiter pokazał mu czerwoną kartkę.
Co dziwne, portugalski meneżder nie wyładował swojej złości na nim, a na… Evie Caneiro, popularnej i niezwykle urodziwej doktor ze sztabu medycznego Chelsea. Mourinho wyrzucił ją ze sztabu, bowiem… zbyt szybko wbiegła na boisko, czym mogła narazić drużynę na utratę bramki. Przynajmniej tak swoją decyzję opiniuje ekscentryczny trener.
Więcej pretensji mógłby mieć do swoich podopiecznych, a przede wszystkim do siebie, bo ekipa ze Stamford Bridge w sobotnie późne popołudnie wyglądała na ekipę kompletnie bez formy. Bramki dla londyńczyków padły z zupełnych przypadków. Najpierw Oscar pokonał Łukasza Fabiańskiego dośrodkowaniem z rzutu wolnego. Żaden z jego kolegów nie zdołał przeciąć mocno bitej piłki, która zaskoczyła polskiego bramkarza. Natomiast druga bramka to już dzieło samych Łabędzi. Willian szarżował na skrzydle i próbował dośrodkować w pole karne, a jeden z defensorów interweniował tak nieszczęśliwie, że przelobował Fabiańskiego. Żelazna defensywa Chelsea również zagrała słabo. Tylko w akcji bramkowej nie potrafiła zablokować trzech strzałów… jednego zawodnika.
Manchester City na fali
To dopiero pierwszy mecz nowego sezonu, a nie brakuje już osób, które koronują Manchester City. Powód? Pewna prawidłowość, która w Premier League sprawdza się od pięciu sezonów. Mówi ona, że mistrzem Anglii zostaje ekipa, która… grała w pierwszej kolejce w poniedziałek. To dość nietypowa wróżba, jednak ma swoje mocowanie w faktach.
The Citizens faktycznie rozpoczęli rozgrywki, jak na mistrza przystało. Nie dali żadnych szans West Bromwich Albion, wygrywając 3:0 na wyjeździe. Obywatele pokazali, że skupienie i dobrą formę można prezentować już na inaugurację. Większość klubów, które pretendują do miana najlepszej w Premier League, delikatnie rzecz ujmując, nie zachwyciły w pierwszej kolejce. Wygrały tylko Liverpool oraz Manchester United, przegrał Arsenal i Tottenham
Manuel Pellegrini dobrze ustawił swoich podopiecznych, a Yaya Toure przypominał gracza, którym niedawno zachwycał się cały świat. Manchester całkowicie zdominował przebieg pojedynku i nie miał problemu ze zwycięstwem. Czy podobnie będzie w niedzielę?
Historia przeciw mistrzom
Chelsea w ostatnich latach nie radziła sobie dobrze na Etihad Stadium. Wyjątkiem był tylko mecz w lutym 2014 roku, w którym The Blues wygrali 1:0. Aby znaleźć podobne wydarzenie, należy się cofnąć o 6 lat.
W ostatnim meczu w Manchesterze padł remis 1:1. Takim samym rezultatem zakończyło się starcie na Stamford Bridge.
Przewidywane składy
W składzie gospodarzy trudno spodziewać się zmian. Jedyną roszadą powinno być zastąpienie Wilfreda Bonego przez Sergio Aguero. Poza tym reszta graczy, która wystąpiła na inaugurację sezonu najprawdopodobniej wybiegnie na boisko przeciwko Chelsea.
Podobnie będzie z mistrzami Anglii. Zabraknie pauzującego za kartki Courtois, ale Asmir Begović pokazał się z dobrej strony już w meczu w 1. kolejce.
Manchester City: Hart - Sagna, Kompany, Mangala, Kolarov - Toure, Fernandinho - Navas, Silva, Sterling - Aguero
Chelsea Londyn: Begović - Ivanović, Cahill, Terry, Azpilicueta - Fabregas, Matić - Willian, Oscar, Hazard - Costa
Ciekawe kursy na mecz:
- Obywatele zdominowali poprzedni pojedynek od pierwszej minuty. Postaw na zwycięstwo Manchesteru w pierwszej połowie i całym meczu po kursie @3,40 w forBET
- Chelsea nie lubi grać na Etihad Stadium. Wygrała tylko w 1 z 7 ostatnich spotkań na wszystkich frontach. Porażka londyńczyków lub remis po kursie @1,31 w LV BET
- Drużyny miały dobrze nastawione celowniki w pierwszej kolejce. Postaw, że obie drużyny strzelą gola również w kolejnej serii gier po kursie @1,87 w ComeOn
- City wygrało 6 ostatnich ligowych meczów u siebie. Graj, że City zgarnie pełną pulę po kursie @2,13 w Milenium
- W 5 z 6 ostatnich meczach wygranych przez Manchester City u siebie gospodarze wygrywali więcej niż jedną bramką. Citizens wygrają więcej niż jedną bramką po kursie @3,80 w Fortuna
Typy na mecz Manchester City - Chelsea
Kto wygra? Manchester City. Trudno wyrokować wynik po rozegraniu dopiero jednej kolejki rozgrywek. Na początek sezonu lepiej zaprezentowali się gracze z Manchesteru, którzy pewnie wygrali na wyjeździe. Chelsea tylko zremisowała u siebie. Fakt, że City zagra na własnym stadionie wpływa na jego przewagę, stąd typ na ich zwycięstwo po kursie @2,12 w Fortuna
Ile padnie goli? Over 2,5. W pierwszej kolejce obie drużyny były gwarantami bramek i przewidujemy, że również w drugim starciu będzie podobnie. Trudno sobie wyobrazić, że któraś z ekip nie strzela w niedzielę gola. Przewidujemy, że ogólnie będzie ich przynajmniej 3, stąd nasz zakład na over 2,5 po kursie @2,00 w Totolotek.
Bonus od Totolotek na mecz Manchester City - Chelsea
By wziąć udział w promocji Totolotek należy na stronie bukmachera wytypować 1 z 5 podanych zdarzeń, które twoim zdaniem może mieć miejsce podczas meczu Man City - Chelsea. Następnie postaw dowolny zakład za 25 GBP na rynek dokładny wynik lub strzelec bramki. Jeśli twój zakład przegra, ale poprawnie wskażesz wydarzenie podane przez bukmachera to otrzymasz bonus cashback 25 GBP.
Obstaw mecz Man City - Chelsea w Fortuna teraz!