Mamy sobotę, co oznacza, że znów witamy się z europejską piłką w ligowym wydaniu. Nigdy nam to się nie znudzi. Dziś na tapetę weźmiemy poczynania na włoskich boiskach, gdzie w tym sezonie naprawdę dużo się dzieje. A dokładnie przyjrzymy się rywalizacji na Stadio San Paolo, czyli mecz Napoli - Parma.
Przewidywania przedsezonowe w żadnej konfiguracji nie wpadłyby na to, że wicemistrz kraju, jakim jest Napoli z zeszłego sezonu, będzie zajmować 7. pozycję po 15 kolejkach Serie A i już na tym etapie mieć aż 17 punktów straty do lidera, a 7 punktów do miejsca gwarantującego udział w europejskich rozgrywkach na poziomie Ligi Europy. Nikt nie przewidział także tego, że Cagliari będzie okupować 4. lokatę oraz to, że na najwyższym stopniu podium nie uświadczymy Juventusu. Pomimo niezłego występu Napoli w środę przeciwko drużynie Genk i awansowania do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, w lidze idzie naprawdę mizernie. Ekipa z Neapolu nie potrafiła zdobyć 3 pkt w żadnym z siedmiu ostatnich spotkań. Ostatnia wygrana miała miejsce 19 października w meczu z Veroną na własnym stadionie. Podsumowaniem dotychczasowych zmagań drużyny jest oficjalne zwolnienie Carlo Ancelottiego po meczu z Genk. Szkoleniowiec nie będzie prowadził dłuzej drużyny Azzurrich. Są przymiarki na to, żeby zastąpił go Gennaro Gattuso, a sam Ancelotti objąłby trafiłby do Premier League. Lecz są to tylko medialne doniesienia, należy zaczekać do potwierdzonych wiadomości.
Parma prowadzona przez Roberto D'Averse ma zgromadzonych dokładnie taką samą liczbę punktów co Napoli i zajmuje jedną pozycję niżej z uwagi na gorszy bilans bramkowy, lecz Crociati są obecnie w lepszej dyspozycji niż ich sobotni rywale. W przeciągu ostatnich 5 spotkań, Napoli zdobyło zaledwie trzy punkty, a Parma skolekcjonowała osiem, pokonując między innymi AS Romę 2:0, która obecnie jest piąta w tabeli. Dlatego też myślę, że goście sprawią wiele kłopotów faworyzowanemu zespołowi. Najjaśniejsze postacie w drużynie Crociati to Andreas Cornelius, który ma już na swoim koncie 5 trafień oraz Dejan Kulusevski z 3 bramkami i 5 asystami, co daje mu pierwsze miejsce w Serie A pod kątem ilości wypracowanych asyst. Jeśli ktoś myśli, że Parma w sobotnim meczu będzie chłopcem do bicia, to bardzo się myli.
Ostatnie potyczki ligowe
W zeszłą sobotę mieliśmy dość sporą niespodziankę przy Dacia Arena we włoskim Udine. W meczu Udinese - Napoli padł wynik remisowy 1:1, pomimo, że to starcie dla piłkarzy Carlo Ancelottiego miało być łatwe i przyjemne. I fakt, może Napoli tworzyło więc sytuacji pod bramką Udinese, lecz nie przełożyło się to na końcowy rezultat. Wynik otworzył Kevin Lasagna (Udinese) w 32. minucie meczu. Wszystko za sprawą doskonałego podania, jakie otrzymał od Seko Fofany (Udinese). Reprezentant Wybreża Kości Słoniowej wykonał rajd od własnej połówki boiska, dał radę przebiec około 30 metrów z piłką i dograł do wychodzącego Lasagny prostopadłą piłkę. Wystarczyło jedynie pokonać goalkeepera Napoli, który stanął na drodze do zdobycia bramki. Lasagna świetnie wywiązał się z tego zadania, lecz należy docenić pracę jaką wykonał asystujący. Wyrównujące trafienie w tym spotkaniu miało w sobotę polski akcent. Piłkę w siatce umieścił Piotr Zieliński (Napoli) i było to pierwsze trafienie reprezentanta Polski w tym sezonie ligi włoskiej. Myślę, że jak na ofensywnie grającego piłkarza, który dysponuje nieprzeciętnym strzałem z dystansu, pierwsza bramka w 15. meczu swojego klubu to stanowczo zbyt słaby wynik. Od takiego piłkarza oczekuje się liczb - jedno trafienie i jedna asysta to za mało. Niemniej jednak był on jedynym piłkarzem Napoli, któremu udała się ta sztuka pokonania bramkarza rywali przez 90 minut. Do tej bramki doszło w nietypowych okolicznościach. Udany odbiór piłki graczom Udinese przed szesnastką, wyglądał na przewinienie piłkarza Neapolu. Można było odnieść wrażenie, że zarówno piłkarze gospodarzy, jak i gości czekają tylko na to aż rozbrzmi gwizdek arbitra. Jedynie Zieliński, do którego trafiła zagarnięta futbolówka poszedł dalej za akcją, ustawił się do uderzenia i posłał piłkę na dalszy słupek. Zero interwencji ze strony bramkarza i obrońców po strzale Polaka. Nawet koledzy z drużyny Zielińskiego nie wykazywali nadmiernego zadowolenia z bramki na 1:1. Jednak uprzedni odbiór piłki okazał się być zgodny z przepisami i tylko Zieliński przytomnie kontynuował bramkową akcję. Azzurri mogli jeszcze wyjść na prowadzenie za sprawą główki Fernando Llorente (Napoli), lecz mimo dogodnej pozycji, Hiszpan nie przyłożył się specjalnie do tego uderzenia. Brak widocznego pomysłu na grę piłkarzy Napoli dość wyraźnie rzucał się w oczy. W efekcie utrata punktów z 16. w tabeli Udinese.
Podczas ostatniego weekendu odbyło się także spotkanie Sampdoria - Parma, gdzie piłkarze D'Aversy pokonali gospodarzy 1:0. Jednak również i to spotkanie mogło zakończyć się remisem, gdyby Fabio Quagliarella (Sampdoria) wykorzystał podyktowaną jedenastkę po przewinieniu na nim samym w 77. minucie. Tak się jednak nie stało i trafienie z 21. minuty, którego autorem został Juraj Kucka (Parma) pozwoliło na zagarnięcie kompletu punktów wywiezionych z Stadio Luigi Ferraris. Kucka wykorzystał niezłą centrę posłaną z rzutu rożnego bez jego klubowego kolegę, złożył się do główki i pewnie pokonał bramkarza rywali. W meczu miała miejsce jeszcze jedna sytuacja, po której Sampdoria mogła wyrównać. Otóż Manolo Gabbiadini (Sampdoria) ustawił piłkę na 30. metrze do bramki i huknął z tej odległości bezpośrednio z rzutu wolnego. Ostatecznie piłka zatrzymała się na poprzeczce, ale zabrakło dosłownie paru centymetrów i mielibyśmy fantastyczne trafienie na 1:1. Tak się jednak nie stało, a Crociati zdobyli cenne trzy punkty.
Przewidywane składy
4-4-2 Napoli : Meret - DiLorenzo|Koulibaly|Manolas|Rui - Callejon|Allan|Ruiz|Zieliński - Mertens|Milik
4-3-3 Parma : Sepe - Darmian|Iacoponi|Alves|Gagliolo - Kucka|Hernani|Barilla - Kulusevski|Cornelius|Gervinho
Zapraszamy do komentowania!
Typ Eksperta : Parma (+1,5) - handicap.
Wydaje mi się, że problem zmiana szkoleniowca nie wpłynie na to, że Azzurri nagle gładko wygrają w meczu ligowym. Zwłaszcza, że po przeciwległej stronie stanie drużyna Parmy. Ugranie sensownego wyniku sprawi gospodarzom wiele trudności. Nawet jeśli uda się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, handicap +1,5 pozwala na przesunięcie linii błędu przy porażce Parmy jednym trafieniem.
Zdarzenie gramy w Betclic po kursie 1,91.
Pozostałe typy warte uwagi:
- BTTS (kurs 1,89 w Fortunie)
- Arkadiusz Milik strzelcem bramki (kurs 1,71 w BETFAN)
Obstaw mecz Napoli - Parma w forBET teraz!