Przed nami kolejny gorący weekend pełny piłkarskich wydarzeń. Przyrzyjmy się nieco bliżej zmaganiom z naszego krajowego podwórka, gdzie robi się naprawdę ciekawie. W najbliższą sobotę Piast Gliwice podejmie Śląsk Wrocław na własnym stadionie. Zatem zmierzy się kolejno: obecnie 3. drużyna Ekstraklasy z 5. drużyną. Pomiędzy nimi zaledwie dwa punkty różnicy. W górnej części tabeli jest naprawdę ciasno. Wystarczy jeden lepszy okres danej drużyny, żeby znacznie odłączyć się od pozostałych. W zeszłym sezonie Mistrz Polski gładko pokonał u siebie ekipę Śląska Wrocław 2:0. Trzeba przyznać, że gospodarze prezentują wyborną formę w domowych meczach. Pokonali zdecydowanie między innymi Jagiellonię Białystok i Legię Warszawa z przewagą dwóch bramek. Wydaje nam się, że pojedynek ze Śląskiem będzie znacznie łatwiejszy, bo jednak przyjezdni formą nie imponują. Ostatnie wygrane z najsłabszymi drużynami w lidze jedną bramką odzwierciedlają poziom wrocławskiego klubu. W sobotnim meczu nie zagrają Jakub Czerwiński z Piasta Gliwice oraz Piotr Celeban, Adrian Lyszczarz i Mateusz Radecki po stronie gości.
Pierwsze starcie w sezonie
Oba kluby zmierzyły ze sobą w drugiej kolejce rozgrywek na stadionie Śląska. Wówczas padł wynik 2:1 dla gospodarzy. Jednak to Mistrz Polski tworzył sobie więcej klarownych sytuacji do zdobycia bramek i wynik niezupełnie odzwierciedla to, co działo się na murawie. Do czasu zdobycia pierwszej bramki przez Śląsk, Piast mógł spokojnie prowadzić nawet trzema bramkami. Wynik otworzył się w 32. minucie na korzyść Piasta Gliwice. Po zamieszaniu w polu karnym, piłka spadła pod nogi Jorge Felixa (Piast Gliwice), który jest najskuteczniejszym strzelcem drużyny z 9 bramkami na koncie i to on będzie najgroźniejszym piłkarzem w sobotnim spotkaniu. Przytomnie wykorzystał sytuację i skierował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Jeszcze na minuty przed przerwą goście mieli swoje okazje, żeby podwyższyć, jednak zabrakło wyrachowania i zimnej krwi wobec tych sytuacji. Jak często bywa, a zwłaszcza w sporcie drużynowym - niewykorzystane okazje lubią się mścić. Wystarczyła końcówka meczu w pełnej dekoncentracji i pierwszy cios dla Śląska wymierzył Exposito (Śląsk Wrocław) w 86. minucie meczu. Bramka podobnej urody jak ta pierwsza, biorąc pod uwagę to jak łatwo piłka spadła zawodnikom pod nogi. Jednak tym razem, piłkarze Piasta mogli przeszkodzić w zdobyciu bramki, gdyż zawodnik nie miał pustej drogi do bramki. Dosłownie parę minut później sędzia odgwizdał faul na zawodniku Śląska Wrocław w polu bramkowym goalkeepera rywali. Jedenastkę pewnie wykorzystał Łukasz Broz (Śląsk Wrocław) i mieliśmy już korzystny wynik dla gospodarzy na chwilę przed końcowym gwizdkiem. Po takich okolicznościach na pewno możemy się spodziewać wielkiego rewanżu.
Przewidywane składy
4-4-2 Piast : Plach - Rymaniak|Korun|Malarczyk|Kirkeskov - Milewski|Sokołowski|Hateley|Badia - Parzyszek|Felix
4-2-3-1 Śląsk : Putnocky - Broz|Puerto|Golia|Stiglec - Labojko|Mączyński - Pich|Chrapek|Płacheta - Exposito
Zapraszamy do komentowania!
Typ Eksperta : Piast Gliwice wygra spotkanie - zakład bez remisu.
Na pewno piłkarze Piasta podejdą do tego spotkania z większą motywacją. Lipcowa porażka to był dla nich zimny prysznic, który z pewnością im się przydał. Spodziewam się podobnego scenariusza na sobotni wieczór, z tym że Piast wykorzysta więcej swoich sytuacji, a końcówkę meczu rozegrają w pełni skoncentrowani. Poza tym obrona Mistrzostwa przez zespół z Gliwic - to byłoby coś.
Zdarzenie gramy w Totolotku po kursie 1,64.
Pozostałe typy warte uwagi:
- Poniżej 2,5 bramek w spotkaniu (kurs 1,76 w Fortunie)
- HT/FT - Piast Gliwice/Piast Gliwice (kurs 4,10 w Betclic)
Obstaw mecz Piast Gliwice - Śląsk Wrocław w Betfan teraz!