Już tylko jedno spotkanie dzieli nas od zakończenia eliminacji do Mistrzostw Europy 2020, po których polska reprezentacja jedzie na turniej zajmując pierwsze miejsce w swojej grupie. Na turniej z grupy G jedzie także Austria, plasując się na drugiej lokacie. Otwarta pozostaje jedynie kwestia doboru koszyka. Oprócz koniecznego wtorkowego zwycięstwa ze Słowenią, będzie też trzeba liczyć na potknięcia pozostałych kandydatów do pierwszego koszyka. Pewni tego miejsca są już reprezentacje Belgii i Włoch. O pozostałe 4 miejsca walczy 8 drużyn, wśród których jesteśmy my. Ceremonia losowania grup finałowych Mistrzostw Europy odbędzie się 30 listopada.
Najbliższa, ostatnia już potyczka ze Słowenią na Stadionie Narodowym to przede wszystkim celebracja wywalczenia awansu. Wydarzeniu będzie towarzyszyć również pożegnalny występ Łukasza Piszczka, który rozegra swoje ostatnie 66. spotkanie w barwach biało-czerwonych. Jednak zanim oficjalna feta, piłkarze będą chcieli wyrównać wrześniowe rachunki, kiedy to przegraliśmy ze Słowenią jedyny mecz eliminacyjny wynikiem 0:2. Pełną kontrolę we wtorkowy wieczór będzie miał selekcjoner Jerzy Brzęczek. Zadba o to, aby rozgraniczyć świętowanie z aspektami sportowymi na murawie. Jego podopieczni muszą pamiętać, że czasu do Mistrzostw coraz mniej, a rewanż ze Słowenią to dobry sprawdzian ich charakteru. Mimo oczywistej sytuacji polskiej drużyny w tych eliminacjach to wciąż będzie poważne spotkanie o punkty.
Wygrana nad Izraelem
Sobotni mecz z Izraelem to przede wszystkim sprawdzenie czy drużyna jest w stanie poradzić sobie bez Roberta Lewandowskiego na boisku, ponieważ we wcześniejszych meczach bez naszego kapitana mieliśmy dużo problemów. Okazuje się, że nie dość, że cała wyjściowa jedenastka spisała się bardzo dobrze, to jeszcze po wejściu Lewandowskiego w 63. minucie gra naszej drużyny zauważalnie się pogorszyła. Do tego momentu graliśmy futbol taki, jaki chcemy oglądać. Wysoki pressing, gra bez piłki, gra kombinacyjna na połowie przeciwnika. Te sześćdziesiąt parę minut to jest esencja tego, jak należy grać w piłkę. Izraelczycy byli bezradni i niespokojni. Robili błędy w wyprowadzaniu piłki, nie byli w stanie stworzyć choćby jednej groźnej sytuacji. Naszym piłkarzom zabrakło jedynie skuteczności, nad czym sztab szkoleniowy z pewnością mocno pracuje. Do przerwy mieliśmy szansę prowadzić znacznie wyżej. Ostatnie fragmenty meczu to zdecydowanie elementy do szczegółowej analizy. Sprawiliśmy, że Izraelczycy poczuli, że mogą jeszcze odmienić losy tego spotkania. Odpuściliśmy pressing, nie utrzymywaliśmy się przy piłce. Mateusz Klich, który pojawił sie na boisku w drugiej części meczu był praktycznie nieobecny i niezaangażowany w sytuacje boiskowe. Mecz podzielił się zatem dla nas na dwie części. Gra do 60. minuty to przede wszystkim kierunek, który należy obrać. Jednak końcówka meczu pozostawia wiele do życzenia i wymaga jeszcze sporo pracy u naszych piłkarzy.
Podsumowanie eliminacji do ME 2020
Sztab szkoleniowy z trenerem Jerzym Brzęczkiem na czele wykonał kawał dobrej roboty. Byli konsekwentni w działaniu, patrzyli długoterminowo. Kolektyw, który powstawał podczas tych eliminacji to grupa bardzo zaangażowanych ludzi, którzy razem osiągnęli awans na wielki turniej. Wybory trenera często miały pokrycie w dobrych rezultatach na boisku. Pomimo krótkiego stażu pracy z reprezentacją, doprowadził drużynę na wysoki poziom. Wprowadzał młodych zawodników do składu i uporczywie na nich stawiał. Trzeba przyznać, że prócz środka pola, mamy wszystkie pozycje na boisku, które są wyjątkowo ciekawie dobrane. Piłkarze pierwszego wyboru będą mieć na turnieju swoich zmienników, czego zabrakło na ostatnich Mistrzostwach Świata w Rosji. Niewykluczone, że Brzęczek pośrednio przyczynił się do polepszenia sytuacji klubowej swoich zawodników. Wielu z nich utrzymuje regularne występy, zmieniło środowisko w którym czują się lepiej i przede wszystkim są ograni. Jeśli dyspozycję klubową polskich piłkarzy utrzyma się do rozpoczęcia Mistrzostw będzie naprawdę dobrze. Z nieciepliwością wypatruję wtorkowego meczu oraz następnych towarzyskich, które pozwolą nam jeszcze lepiej przygotować się pod zbliżający się turniej. Mam przeczucie, że czerwcowe zmagania na poziomie europejskim przyniosą nam podobnie dużo radości, co te z 2016 roku.
Przewidywane składy
4-2-3-1 Polska : Szczęsny - Piszczek|Gilk|Bednarek|Reca - Góralski|Krychowiak - Szymański|Zieliński|Grosicki - Lewandowski
4-4-2 Słowenia : Oblak - Stojanovic|Struna|Mevlja|Jokic - Ilicic|Krhin|Kurtic|Verbic - Sporar|Vukcic
Zapraszamy do komentowania i kibicowania naszym!
Typ Eksperta: Polska (-1.0) Handicap Azjatycki.
Chęć zrewanżowania się Słowenii, na chwilę przed wielką fetą z powodu awansu, będzie bardzo ogromna. To spotkanie będzie się różnić od tego w Lublanie. Słoweńcy pomimo swoich powodów do wygrania tego spotkania, nie będą mieli tak lekko. Nigdzie nie czujemy się tak pewnie jak grając na naszym obiekcie, przy naszej gorącej publiczności. Myślę, że przypieczętujemy ten awans w efektowny sposób.
Zdarzenie gramy w LV BET po kursie 1,85.
Pozostałe typy warte uwagi:
- Dokładny wynik - 3:0 (kurs 10,00 w Totolotku)
Obstaw mecz Polska - Słowenia w Fortuna teraz!