Na zakończenie 22. kolejki Premier League mamy do czynienia z derbami Londynu, czyli starcie pomiędzy Tottenhamem oraz Chelsea. Ostatnim razem ich pojedynek skończył się wynikiem bezbramkowym. Miało to miejsce pod koniec listopada. Zarówno wtedy, jak i teraz faworytem rywalizacji jest klub z niebieskiej części Londynu. W listopadzie było to spowodowane przewagą boiska, gdyż Chelsea była gospodarzem w tym meczu, natomiast obecne kursy u legalnych bukmacherów w okolicach 2,15 to skutek kontuzji najlepszego piłkarza rywali, czyli Harry'ego Kane'a. W dodatku drużyna przejęta przez Thomasa Tuchela prezentuje się bardzo solidnie w poczynianch defensywnych, nic zatem dziwnego, że rozpocznie mecz w roli faworyta.
Obie drużyny mają obecnie po 33 punkty na swoim koncie z jedyną różnicą, że Tottenham ma jeden mecz zapasu. Podobnie forma obu zespołów wygląda tak samo. Na ostatnie pięć spotkań każda z ekip ma dwa zwycięstwa, dwie porażki i jeden remis. W czwartek będzie to przede wszsytkim spotkanie świetnych trenerów. Wsród Kogutów mamy w końcu Jose Mourinho, a na przeciw niemu stanie Thomas Tuchel, który dopiero co objął pierwszą drużynę The Blues. Zapowiada się zatem ciekawa konfrontacja.
Ostatnie potyczki ligowe
Mecz Brighton - Tottenham zakończył się wynikiem 1:0. Była to pierwsza domowa wygrana Mew w tym sezonie i tym samym nie ma już drużyny w Premier League, która nie wygrałaby meczu na własnym obiekcie. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Leandro Trossard (Brighton). Dało się odczuć brak Harry'ego Kane'a w tym spotkaniu. Nie dość, że Tottenham stworzył sobie mniej sytuacji bramkowych od Brighton, to jeszcze Son Heung-Min (Tottenham), uważany za idealnego partnera do gry z Anglikiem, był przez to niewidoczny. Będzie lepiej dla całej drużyny, jeśli jej kapitan szybko powróci na murawę.
Chelsea swój ostatni mecz rozegrała u siebie przeciwko druzynie Burnley. Pewnie wygrali 2:0 i był to drugi mecz pod kierownictwem Thomasa Tuchela, gdzie drużyna nie straciła bramki. Tutaj z kolei drużyna gości nie miała nic do powiedzenia. Oddali jeden, jedyny strzał - w dodatku niecelny. Chelsea, dla porównania, stworzyła sobie 19 sytuacji strzeleckich. Od początku przybycia niemieckiego szkoleniowca da się zauważyć dwie rzeczy. Pierwsza to stawianie na swego rodaka - Antonio Rudigera. Obrońca rozegrał oba pełne spotkania pod jego wodzą. A także gra trójką obrońców z dwoma wahadłami. Prawdopodobnie będzie to jego docelowa formacja w londyńskim klubie. Pierwszą bramkę w meczu zdobył Cesar Azpilicueta (Chelsea) w 40. minucie meczu. Z kolei druga należała dla lewego wahadłowego - Marcusa Alonso (Chelsea). Hiszpan strzelił swoją pierwszą bramkę w tym sezonie w 84. minucie meczu.
Przewidywane składy
3-4-3 Tottenham : Lloris - Alderweireld\Dier\Rodon - Doherty\Hojbjerg\Ndombele\Davies - Lamela\Vinicius\Heung-Min
Absencje:
- Serge Aurier (stłuczenie)
- Harry Kane (kontuzja kostki)
- Sergio Reguilon (kontuzja mięśniowa)
- Dele Alli (kontuzja ścięgna)
- Giovani Lo Celso (kontuzja mięśniowa)
3-4-2-1 Chelsea : Mendy - Azpilicueta\Silva\Rudiger - Hudson-Odoi\Jorginho\Kovacic\Alonso - Mount\Werner - Giroud
Absencje:
- Kurt Zouma (występ wątpliwy)
- Kai Havertz (występ wątpliwy)
Zapraszamy do komentowania i udziału w Lidze Typerów!
Typ Eksperta : Poniżej 2,5 bramek w spotkaniu.
Podsumujmy. Tottenham nieskuteczny w atakach pozycyjnych i zepchnięty do obrony, gdzie obecnie ma więcej argumentów. Chelsea nie pozwala na wiele swoim rywalom, lecz strzelanie nie przyjdzie tak łatwo, jak w meczu z Burnley. Niewielka przewaga Chelsea na ten moment. Kurs podchodzący pod 1,90 traktuję jako okazję.
Zdarzenie gramy w Fortunie po kursie 1,87.
Pozostałe typy warte uwagi:
- Chelsea wygra spotkanie (kurs 2,15 w STS)
- NBTTS (kurs 2,03 w Totolotku)
Obstaw mecz Tottenham - Chelsea w forBET teraz!