W piątek 17 czerwca drugą kolejkę zmagań w grupie E mistrzostw Europy w piłce nożnej we Francji rozpocznie mecz pomiędzy reprezentacją Włoch a Szwecją. Mecz ten odbędzie się na Stadium Municipal w Tuluzie, a rozpocznie się o godzinie 15:00.
Faworytem bukmacherów są wciąż aktualni wicemistrzowie Europy Włosi, na których Totolotek wystawił kurs @1,83. Według oddsmakerów znacznie mniejsze szanse na sukces mają Szwedzi, których szanse wyceniono na @5,25. Kurs na remis to @3,50.
W meczach pierwszej rundy grupowej o wiele lepiej zaprezentowali się Włosi, którzy 2:0 pokonali faworyzowanych Belgów. Słabiej zaprezentowała się natomiast Szwecja, która 1:1 zremisowała z Irlandią, choć z przebiegu meczu lepsze wrażenie sprawiała drużyna z Wysp Brytyjskich. Irlandczycy mieli kilka klarownych sytuacji, a ponadto bramkę strzelili sobie sami.
Pewne jest, że zwycięstwo któregoś z zespołów może już w piątek dać mu awans do fazy pucharowej. Angaż do 1/8 finału Włochom da najprawdopodobniej także i remis, choć ci martwić się nie muszą, bo i tak w ostatniej kolejce mają jeszcze mecz z Irlandią, w którym także będą faworytem. Szwedzi przynajmniej teoretycznie najsłabszego rywala mają już za sobą, a w meczach z Włochami czy Belgią o komplet "oczek" będzie bardzo trudno.
Smaczku temu meczowi nadaje fakt, że obie ekipy rywalizowały ze sobą w jednej grupie także podczas EURO 2004 rozgrywanego w Portugalii. Wówczas mecze grupowe ułożyły się tak, że remis 2:2 lub wyższy w ostatniej kolejce pomiędzy Szwecją a Danią dawał awans zespołom ze Skandynawii, eliminując tym samym Włochów, mimo iż wszystkie trzy zespoły miały po trzy punkty. Tak też się stało i Włosi przedwcześnie odpadli z turnieju. Wprawdzie od tego czasu minęło już 12 lat, to na pewno włoskie media, a także kibice powrócą do tego wydarzenia.
Pokazać klasę
W pierwszym meczu fazy grupowej z Belgią reprezentacja Włoch pokazała się z naprawdę bardzo dobrej strony. Na pewno widać było tu ogromne doświadczenie, które zaprocentowało w spotkaniu z "Czerwonymi Diabłami". Belgia, mimo iż nazywana jest złotym pokoleniem, była w tym meczu słabsza, choć także miała swoje okazji.
W bramce Włochów znakomicie spisywał się jednak Gianluigi Buffon, który mimo upływającego wieku nadal jest w znakomitej firmie. Dobrze w defensywie zagrała też trójka z Juventusu - Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, którzy znakomicie rozumieją się ze swoim klubowym bramkarzem i doskonale się uzupełniają.
Patrząc na skład, najsłabiej reprezentacja Italii wygląda z przodu, ale w tym meczu Włosi stworzyli sobie kilka znakomitych sytuacji. Parę okazji miał między innymi Graziano Pelle, który wykorzystał tylko jedną z nich. Poza nim dla Italii bramkę otwierającą zresztą wynik zdobył Emanuele Giaccherini.
Mecz o wszystko
Dla Szwedów będzie to mecz o wszystko, choć patrząc na ich remis z Irlandią bardzo prawdopodobne jest, że ich udział w mistrzostwach Europy we Francji zakończy się na trzech spotkaniach. Aby myśleć o awansie do 1/8 finału muszą oni bowiem wygrać jeden z dwóch najbliższych meczów, a ani w spotkaniu z Włochami, ani tez z Belgami większych szans się im nie daje.
Słabość Szwedów została już obnażona przez Irlandczyków, którzy mieli wszystko, aby ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Stwarzali sobie znacznie więcej sytuacji i byli o wiele groźniejsi.
Po raz kolejny okazało się, że Szwecja to jedynie Zlatan Ibrahimović, który wprawdzie bramki nie zdobył, ale to właśnie po jego indywidualnej akcji piłkę do swojej bramki wpakował obrońca Ciaran Clark. Jako że kapitan Szwedów po ME we Francji kończy reprezentacyjną karierę, w Szwecji mogą zacząć się martwić, bo wygląda na to, że w szwedzkiej piłce reprezentacyjnej przychodzą lata posuchy.
Przewidywane składy
Selekcjoner reprezentacji Włoch Antonio Conte, który po turnieju żegna się z kadrą i obejmie posadę menedżera w Chelsea Londyn nie ma powodów do tego, aby zmieniać skład. Najprawdopodobniej Włosi wystąpią w tym samym zestawieniu, co w meczu z Belgami, choć możliwy jest udział od pierwszej minuty Ciro Immobile.
Więcej powodów do zmartwień ma selekcjoner Szwedów Erik Hamrén. Możliwe, że słabo spisującego się w pierwszym meczu z Irlandią Mikaela Lustiga zastąpi w defensywie Erik Johansson.
Włochy (3-5-2): Gianluigi Buffon - Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci, Girgio Chiellini - Antonio Candreva, Marco Parolo, Daniele De Rossi, Emanuele Giaccherini, Matteo Darmian - Graziano Pelle, Eder.
Szwecja (4-4-2): Andreas Isaksson - Mikael Lustig, Victor Lindelof, Andreas Granqvist, Martin Olsson - Sebastian Larsson, Oscar Lewicki, Kim Kallstrom, Emil Forsberg - Marcus Berg, Zlatan Ibrahimović.
Ciekawe zakłady na mecz
• Włosi wygrali ze Szwecją 4 z 5 ostatnich meczów bezpośrednich. Zakład Włochy wygrają po kursie @1,85 w Oddsring.
• W 3 z 4 ostatnich spotkań Włochów strzelali oni minimum dwie bramki. Zakład Włochy over 1,5 bramki po kursie @2,17 w LV BET.
• W 3 ostatnich meczach Włochów padały maksymalnie dwie bramki. Zakład under 2,5 bramki po kursie @1,60 w Milenium.
Typy na mecz Włochy - Szwecja
Wygra: Włochy. Po tym, co można było zaobserwować w pierwszych spotkaniach grupowych, Włosi są obecnie przynajmniej o klasę lepsi od Szwedów. Być może ich skład nie wygląda na tak silny, jak na każdej z ostatnich wielkich imprez, to jednak patrząc jedynie na kluby, w jakich grają reprezentanci obydwu krajów łatwo dojść do wniosku, że to reprezentacja z Półwyspu Apenińskiego powinna być w tym meczu górą. Sam Zlatan Ibrahimović w Szwecji to jednak za mało. Zakład Włochy wygrają po kursie @1,85 w Oddsring.
Obstaw mecz Włochy - Szwecja w forBET teraz!