Dziś poznamy zwycięzcę Finałów ATP World Tour. Kilka rzeczy wiemy już na pewno. Zostanie nim jeden z dwóch graczy, którym udało się w tym roku pokonać przynajmniej raz każdego zawodnika z Wielkiej Trójki. Po raz czwarty z rzędu w historii turnieju mistrzem zostanie zawodnik, który nigdy wcześniej nie wygrał tej imprezy. Obaj zawodnicy debiutują w finale. Dla Stefanosa Tsitsipasa, który jeszcze w 2016 był sparing partnerem Thiema, jest to także debiut w Finałach ATP. Dominic Thiem przez trzy ostatnie występy w londyńskiej O2 Arena nie wyszedł z grupy, a dziś ma szansę zostać mistrzem.
W przypadku tego meczu na drugi plan schodzą statystyki wygranych piłek, liczby asów i winnerów, ponieważ obaj zawodnicy są teraz z pewnością w świetnej formie i trudno na tej podstawie wskazać zwycięzcę. Bilans H2H wynosi 4:2 na korzyść Thiema, który nie tak dawno ograł Tsitsipasa w finale turnieju w Pekinie, gdzie Grek mając wygranego seta i przełamanie w drugiej partii, nie wytrzymał presji i przegrał spotkanie w trzech setach. W Londynie jak dotąd pokazał się z bardzo dobrej strony. Mając pewny awans do półfinału zaprezentował nie tylko sportową postawę i wolę walki, ale też był niedaleki od pokonania w grupowym meczu Rafaela Nadala. Nie można tego powiedzieć o Dominiku Thiemie, który spotkanie z Matteo Berrettinim całkowicie odpuścił przegrywając szybko w dwóch setach, by nie tracić sił przed meczem półfinałowym.
W półfinałach największą niespodzianką było zwycięstwo Tsitsipasa nad Federerem. Grek nie tylko zdążył zregenerować się po blisko trzygodzinnym spotkaniu z Nadalem, ale zagrał mecz na bardzo wysokim poziomie, nie pozwalając dojść do głosu sześciokrotnemu mistrzowi. Roger zagrał nieco poniżej swoich możliwości, z pewnością nie tak dobrze jak z Novakiem Djokovicem, z 12 okazji na przełamanie wykorzystał tylko jedną. Tsitsipas świetnie sprawdził się w grze pod presją i przełamał Szwajcara trzykrotnie na 4 próby.
Dominic Thiem skutecznie wykorzystał niemoc obrońcy tytułu Alexandra Zvereva, pokonując Niemca gładko w dwóch setach przełamując dwukrotnie i broniąc skutecznie wszystkie z czterech break pointów. Rzadko zdarza się aby zawodnik, któremu na drodze do finału udało się pokonać Rogera Federera i Novaka Djokovica nie wygrał później tytułu, ale to Tsitsipas sprawia lepsze wrażenie biorąc pod uwagę występ w fazie grupowej i półfinale. Zwycięzca ATP Next Gen Finals z ubiegłego roku stał się trzecim debiutantem, któremu udało się dojść do finału. Dwa lata temu tej sztuki dokonali Grigor Dimitrov i David Goffin. Bułgar pokonał wówczas Belga w trzech setach zdobywając najważniejszy jak dotąd tytuł w karierze. Tsitsipas ma szansę stać się szóstym w historii turnieju najmłodszym graczem, który uniesie w górę trofeum zwycięzcy. Jako pierwszy dokonał tego w wieku 19 lat John McEnroe w 1978 roku, a ostatnio taka sytuacja miała miejsce w roku 2001 – zwyciężył wówczas dwudziestoletni Lleyton Hewitt.
Sfetanos Tsitsipas wygra mecz – kurs 2,03 w Fortuna
Bukmacherzy delikatnie skłaniają się w kierunku zwycięstwa Dominika Thiema, ale kursy sugerują, że jest to klasyczny mecz, w którym trudno jednoznacznie wskazać faworyta. Trudno powiedzieć czy zaważy presja debiutu w finale i któryś z graczy nie będzie mógł zamknąć spotkania w dwóch setach, ale zakład na trzy sety wydaje się nienajgorszym pomysłem, zwłaszcza że obaj są z pewnością niezwykle zdeterminowani. Sam typuję jako zwycięzcę Tsitsipasa, który w całym turnieju pokazuje przede wszystkim, że o wiele lepiej radzi sobie w grze pod presją, a tej z pewnością dziś nie zabraknie.
Inne ciekawe typy:
Liczba setów dwudrogowo – powyżej 2,5 – kurs 2,20 w STS
Handicap wygrane gemy (+1,5) Stefanos Tsitsipas – kurs 2,05 w BETFAN
Obstaw mecz Stefanos Tsitsipas - Dominic Thiem w forBET teraz!