Lech Poznań pokonał na wyjeździe Górnika Zabrze 1:0, Piast ograł Pogoń 2:0 a na zakończenie 18 kolejki Lechia Gdańsk zwyciężyła z Koroną Kielce 3:2.

W najciekawszym spotkaniu na szczycie tabeli Lech Poznań pokonał na wyjeździe Górnika Zabrze 1:0. Bramka dla Kolejorza padła z rzutu karnego, goście swojej "jedenastki" nie wykorzystali.

Pierwsza połowa nie przyniosła żadnych bramek, widzieliśmy walkę w środku pola, żadna z drużyn nie stworzyła groźnych sytuacji do strzelenia bramek jednak to gospodarze prowadzili grę i częściej utrzymywali się przy piłce.

W drugiej połowie na placu gry pojawił się Łukasz Teodorczyk, który zmienił Bartosza Ślusarskiego. Były zawodnik Polonii Warszawa miał najlepszą okazję do strzelenia gola jednak w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza rywali.

W 63 minucie spotkania sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny po rzekomym zagraniu piłki ręką przez Seweryna Gancarczyka. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Hubert Wołąkiewicz, który pewnie pokonał Skorupskiego.

Gospodarze próbowali odpowiedzieć jednak nie mieli pomysłu na grę. W 89 minucie sędzia Paweł Raczkowski podjął kolejną wydaje się błędną decyzję. Uznał, że w swoim polu karnym Marcin Kamiński faulował Bartosza Iwana. Do karnego podszedł Prejuce Nakoulma, który wszedł kilkanaście minut wcześniej na boisko razem z Ireneuszem Jeleniem. Zawodnik gospodarzy fatalnie uderzył piłkę, która o dobrych kilka metrów minęła bramkę Burica.

Mecz zakończył się wynikiem 0:1, Lech odzyskał drugie miejsce w tabeli i do prowadzącej Legii traci już tylko dwa punkty.

Górnik Zabrze - Lech Poznań 0:1 (0:0)

Wołąkiewicz 63k

Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Paweł Olkowski, Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk - Grzegorz Bonin (73. Prejuce Nakoulma), Aleksander Kwiek (72. Krzysztof Mączyński), Bartosz Iwan, Wojciech Łuczak, Sergei Mosnikov - Tomasz Zahorski (73. Ireneusz Jeleń).

Lech Poznań: Jasmin Buric - Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Ivan Djurdjevic, Hubert Wołąkiewicz - Karol Linetty (83. Gergo Lovrencsics), Łukasz Trałka, Rafał Murawski, Kasper Hamalainen, Aleksander Tonew (86. Mateusz Możdżeń) - Bartosz Ślusarski (46. Łukasz Teodorczyk).

Piast Gliwice pokonał na wyjeździe Pogoń Szczecin 2:0 a bohaterem spotkania został zdobywca obu goli Tomas Docekal.

Pojedynek ten odbywał się w bardzo trudnych warunkach, mocno padał śnieg, przez co bardzo trudno było o stworzenie sobie sytuacji bramkowych. Do 40 minuty kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Twardowskiego mogli się nudzić jednak wtedy z szybką kontrą wyszli goście, Ruben Jurado zagrał do nie pilnowanego Tomasa Docekala, który pewnie pokonał bramkarza Pogoni.

Tuż po przerwie w 48 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Pogoni. Do piłki podszedł doświadczony Edi Andradina, który jednak spudłował i to goście nadal prowadzili.

W 61 minucie goście wykonali rzut rożny do piłki najwyżej wyskoczył Docekal i tym samym zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.W 81 minucie Czech mógł zdobyć swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu jednak jego strzał obronił Pernis. Piast pokonał Pogoń 2:0 dzięki czemu awansował na siódme miejsce w tabeli.

 Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:2 (0:1)

Docekal 41, 63 Pogoń: Dusan Pernis - Przemysław Pietruszka, Maciej Dąbrowski, Emil Noll, Peter Hricko (67. Wojciech Golla) - Mateusz Lewandowski (60. Adrian Budka), Takuya Murayama, Maksymilian Rogalski, Takafumi Akahoshi, Edi Andradina (67. Tomasz Chałas) - Donald Djousse

Piast: Dariusz Trela - Damian Zbozień, Łukasz Krzycki, Jan Polak, Adrian Klepczyński - Pavol Cicman (90. Wojciech Lisowski), Radosław Murawski (63. Artis Lazdins), Mateusz Matras, Ruben Jurado (84. Tomasz Bzdęga) - Tomasz Podgórski, Tomas Docekal

W ostatnim spotkaniu 18 kolejki Lechia Gdańsk pokonała Koronę Kielce 3:2. Goście zagrali bardzo ambitnie grając w osłabieniu od 15 minuty zdołali zdobyć dwie bramki.

Pojedynek na PGE Arenie lepiej zaczęli gospodarze, którzy już w siódmej minucie objęli prowadzenie. Fatalne nieporozumienie Pavola Stano, który zagrał piłkę do bramkarza wybiegającego do dośrodkowania wykorzystał Paweł Buzała, który wpakował piłkę do pustej siatki.

Kilka minut później piłkarze Korony mieli dwie okazje do wyrównania. Najpierw strzał Jovanovica obronił Buchalik a następnie Janota trafił w słupek. W 15 minucie Kamil Kuzera ujrzał czerwoną kartkę i sytuacja gości stała się bardzo trudna mimo to atakowali z nadzieją, że uda zdobyć się wyrównującą bramkę.

Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Po zmianie stron w 54 minucie Paweł Golański dośrodkował piłkę do Michała Janoty, który lobem pokonał bramkarza Lechii.

Do 74 minuty utrzymywał się remis wtedy to Marcin Pietrowski uderzył piłkę z ponad 20 metrów i Małkowski musiał drugi raz w tym meczu wyciągać piłkę z siatki.

6 minut później było już 3:1 Buzała podał do Adama Dudy, który precyzyjnym strzałem wyprowadził Lechię na dwubramkowe prowadzenie. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Pavol Stano, na wyrównanie Koronie zabrakło już czasu.

Lechia Gdańska - Korona Kielce 3:2 (1:0)

Bramki: Paweł Buzała 8, Marcin Pietrowski 74, Adam Duda 80 - Michał Janota 54, Pavol Stano 93

Lechia Gdańsk: Michał Buchalik - Deleu, Krzysztof Bąk, Jarosław Bieniuk, Piotr Brożek - Ricardinho, Łukasz Surma, Marcin Pietrowski, Mateusz Machaj (53. Łukasz Kacprzycki), Mohammed Rahoui (46. Adam Duda) - Paweł Buzała (88. Kacper Łazaj).

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Tadas Kijanskas, Pavol Stano, Tomasz Lisowski - Łukasz Sierpina (81. Tomasz Foszmańczyk), Vlastimir Jovanovic, Artur Lenartowski (88. Vanja Markovic), Michał Janota (67. Mateusz Stąporski), Kamil Kuzera - Maciej Korzym.

Tak oto zakończyła się 18 kolejka ekstraklasy, która przyniosła kilka zmian. Na czele Legia dwa punkty przed Lechem, który odzyskał pozycję wicelidera. Trzecia jest Polonia, czwarty Górnik, oba zespoły przegrały swoje spotkania. Piąty Śląsk nie wykorzystał swojej szansy gdyż zaledwie zremisował z Ruchem Chorzów.

Za tydzień Legia zagra z Górnikiem w hicie kolejki. Lech zmierzy się z ostatnim GKSem Bełchatów a Polonia z Jagiellonią.