Już jutro rusza kolejny sezon polskiej PKO Ekstraklasy. Do walki o tytuł najlepszej drużyny w Polsce stanie osiemnaście najlepszych zespołów. Który z nich ma największe szanse na mistrzostwo, który będzie bił się o utrzymanie i z jakiej strony pokaże się Lech Poznań po porażkach z Rakowem Częstochowa i Qarabağ FK? Według jednego z największych bukmacherów – firmy Betclic – rywalizacja w tym sezonie zapowiada się na bardzo wyrównaną.
Lech broni tytułu, Raków nie odpuszcza
Ubiegły sezon PKO Ekstraklasy był jednym z najbardziej interesujących w ostatnich latach. Przez bardzo długi czas aż trzy drużyny – Pogoń Szczecin, Raków Częstochowa oraz Lech Poznań – liczyły się w walce o tytuł. Spośród tej trójki z wyścigu jako pierwsza odpadła Pogoń. „Portowcy” ostatecznie zajęli trzecie miejsce ze stratą dziewięciu punktów do Lecha. Korespondencyjny pojedynek „Kolejorza” z Rakowem toczył się do przedostatniego meczu, kiedy to Raków przegrał z KGHM Zagłębiem Lubin, a tym samym to Lech Poznań mógł świętować tytuł mistrza. Aktualny sezon zapowiada się również pasjonująco.
Pełna niedosytu Pogoń Szczecin będzie chciała sięgnąć po pierwszy w historii tytuł mistrza Polski. Jednak Lech i Raków nie ustąpią tak łatwo. Obrońcy tytułu wzmocnili się kilkoma zawodnikami przed sezonem. Główną siłę w ataku mają tworzyć sprowadzeni latem Afonso Sousa oraz Giorgi Citaiszwili. Szczególnie wielkie nadzieje są pokładane w 22-letnim Portugalczyku, który w przeszłości występował w kilku reprezentacjach młodzieżowych swojego kraju. Raków również nie zamierza składać broni. Częstochowianie nie dokonali w teorii takich istotnych wzmocnień, ale z pewnością będą mocno liczyć się w walce o tytuł.
Nie należy także zapominać o warszawskiej Legii. Stołeczny klub ma za sobą najgorszy sezon od wielu lat i z pewnością podrażnione ambicje „Wojskowych” sprawią, iż Legia powróci do walki o tytuł najlepszej drużyny piłkarskiej w naszym kraju. Pomóc w tym mają nowi piłkarze. Na Łazienkowską przyszli między innymi – Makana Baku, Paweł Wszołek czy Robert Pich. Dlatego też czeka na nas kilka miesięcy wielkich emocji z sezonem 2022/2023 w PKO Ekstraklasie.
Typy bukmacherskie – które drużyny są faworytami, a które mogą spaść?
Według kursów Betclic, największe szanse na Mistrzostwo Polski ma Lech Poznań. Za postawioną złotówkę na poznański klub można zarobić 2,25 zł. Co ciekawe, na drugim miejscu plasuje się Legia Warszawa z kursem 3,50. Podium zamyka Raków Częstochowa. Za obstawienie tego zakładu można wygrać aż pięciokrotność kwoty (kurs 5,00).
Niemalże „pewniakiem” do bycia na podium jest Lech Poznań (kurs Betclic wynosi 1,25), a tuż za jego plecami znajdują się Legia (kurs wynosi 1,40) i Raków – 1,60. Interesująco zapowiada się kwestia rozstrzygnięcia korony króla strzelców. Faworytami są Mikael Ishak z Lecha (3,50) oraz Ivi Lopez z Rakowa (3,50), a za nimi plasuje się nowy nabytek Legii Warszawa Blaz Kramer (8,00).
Walka o utrzymanie
Bardzo interesująca walka zapowiada się na dole tabeli. Według Betclic „faworytem” do spadku jest Stal Mielec (1,35). Nieco większe szanse daje się beniaminkom: Koronie Kielce (2,25), Widzewowi Łódź (2,75) oraz Miedzi Legnica (3,00). Tuż przed nimi znajdują się drużyny, które do Ekstraklasy awansowały w zeszłym roku – Radomiak Radom oraz Warta Poznań (kurs dla obu wynosi 4,00).
Nowy bramkarz Lecha? Niewykluczone
Niedawny mecz Lecha Poznań z Qarabağ FK wyraźnie pokazał problemy jakie ekipa z Bułgarskiej ma w defensywie. Jednym z najsłabszych punktów poznańskiej lokomotywy był bramkarz Artur Rudko, który trafił w tym sezonie do ekipy „Kolejorza”. W Poznaniu dużo mówi się więc o potrzebie sprowadzenia nowego golkipera, który wzmocniłby rywalizację między słupkami. Czy tak się rzeczywiście stanie? Według kursów Betclic jest na to szansa. Za każdą postawioną złotówkę na przyjście nowego bramkarza do 1 września 2022 (czyli końca okienka transferowego w Polsce), można zgarnąć 5 zł.
Drużyna z Poznania na pewno będzie chciała zmazać plamę po ostatnim meczu eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce zagra ze Stalą Mielec, będącą jednym z głównych kandydatów do spadku. Kurs na zwycięstwo podopiecznych Johna van den Broma wynikiem 5:1 to aż 35,00. Czy tak się stanie? Zobaczymy już w sobotę. Początek meczu o 15:00.