Real Madryt nie wygrał pięciu poprzednich meczów z Atletico, ale każda seria musi się kiedyś skończyć. Tym bardziej, jeśli mierzy się z nią Cristiano Ronaldo.

Altetico Madryt - Real Madryt, Primera Division, sobota 7.02.2015, godz. 16

Portugalczyk, ze względu na czerwoną kartkę nie wystapił w dwóch ostatnich spotkaniach Realu, lecz jego drużyna przetrwała te ciężkie chwile i w tabeli Primera Division ma cztery punkty przewagi nad Barceloną i aż siedem nad Atletico. Jeśli w sobotę pokona lokalnego rywala na jego stadionie, zwiększy przewagę do 10 "oczek". To praktycznie oznaczałoby detronizację ekipy Diego Simeone, choć sam Argentyńczyk nie chce na ten temat rozmawiać. - Teraz myślę tylko nad sposobem wygrania sobotniego meczu - mówi Simeone.

Jego vis-a-vis też ma nad czym myśleć. Kluczem do sukcesu Realu w sobotnim spotkaniu będzie załatanie wyrwy w bloku defensywnym, która powstała po tym, jak kontuzji doznał Sergio Ramos. Początkowo wydawało się, że uraz uda hiszpańskiego obrońcy jest niegroźny. Po bardziej szczegółowych badaniach okazało się jednak, że najlepszy defensor La Ligi trzech ostatnich lat będzie musiał pauzować aż sześć tygodni.

Całe nadzieje kibiców Królewskich w Ronaldo. Portugalczyk świętował ostatnio 30. urodziny i otrzymał nie lada zaskakujący prezent: w plebiscycie, w którym swoje głosy oddało aż tysiąc brytyjskich dziennikarzy został uznany za najlepszego piłkarza wszech czasów Premier League. Za plecami Ronaldo uplasowali się Thierry Henry oraz Ryan Giggs. W sobotę CR7 znów będzie chciał udowodnić, że jest piłkarzem wyjątkowym. Ma wyjatkowo dobra okazję, by błysnąć - w końcu rzadko się zdarza, by jego drużyna nie potrafiła pokonać jakiegokolwiek rywala w pięciu kolejnych spotkaniach.

Ronaldo starcia z defensywą drużyny Diego Simeone wcale tak bardzo obawiać się nie musi. Podczas swojej kariery w Realu rozegrał przeciwko tej drużynie 19 spotkań, zdobywając w nich 15 goli. Co ciekawe, wyraźnie skuteczniejszy Portugalczyk jest w meczach, które odbywają się na VIncente Calderon - wybiegał na to boisko siedmiokrotnie, strzelając siedem bramek. W sobotę swój dorobek może powiększyć.

Ciekawe kursy w bukmacher:

Remis: 3,35 (zakład z marżą 0%)

Antoine Griezmann strzeli gola: 3,2

Remis do przerwy/remis na koniec meczu: 5