Wykorzystaj super bonus Betfan!
Mógłby grać jeszcze profesjonalnie w piłkę. Może nie na poziomie Bundesligi, ale w Ekstraklasie na pewno by sobie poradził. Eugen Polanski, bo o nim mowa, miał bogatą karierę, choć kontuzje we wczesnych etapach rozwoju uniemożliwiły mu osiągnięcie „czegoś więcej”. Teraz swoje doświadczenie i sporą wiedzę będzie przekazywał młodym adeptom futbolu. Z czasem może zostać pierwszym trenerem naprawdę poważnej drużyny.
Eugen Polanski wraca do domu
W Borussii Moenchengladbach, licząc karierę juniorską, spędził aż czternaście lat. Potem trafił do Getafe, ale już po jednym sezonie został wypożyczony do FSV Mainz 05, gdzie grał w sumie przez następne cztery lata. W sezonach 2013-2018 bronił barw TSG 1899 Hoffenheim. I zdecydował się zakończyć karierę. Oglądając na sucho jego CV – nic wielkiego. Prawda jest jednak taka, że mówimy o piłkarzu, który miał być przyszłością kadry naszych zachodnich sąsiadów. Przeszedł wszystkie szczeble juniorskie w reprezentacji Niemiec, w kategorii U-21 rozegrał aż 19 meczów. Gry w seniorskiej kadrze doczekał się trzy lata później. Z tym że w biało-czerwonym trykocie z orzełkiem na piersi.
Polanski, choć urodził się w Sosnowcu, za dom uznaje Moenchengladbach. Choć od początku 2019 roku był asystentem pierwszego trenera FC Sankt Gallen, to nie wahał się ani przez chwilę, kiedy pół roku później usłyszał, że niemiecki klub chce go zatrudnić jako koordynatora ds. szkolenia młodych piłkarzy. Zastąpił nie byle kogo, bo Otto Addo, który trafił do Borussii Dortmund. Już teraz pełni ważną funkcję, ale ma ambicję na osiągnięcie zdecydowanie czegoś więcej.
Polański będzie pracował w Ekstraklasie?
- Powrót do Borussii i praca szkoleniowa akurat w tym klubie to było to, czego potrzebowałem. Jestem jednym z trzech asystentów Marco Rose. Uczestniczę w codziennych treningach pierwszego zespołu, a poza tym koordynuję szkolenie młodzieży w klubie – mówił Polanski na łamach „WP Sportowe Fakty”. Aktualnie jest już blisko zdobycia licencji pozwalającej mu prowadzić kluby z najwyższych klas rozgrywkowych. W tym też te z Bundesligi. Sam zainteresowany nie ukrywa, że chciałby w przyszłości kierować pierwszą drużyną „Źrebaków”, lecz do tego długa droga.
To na razie jest mało prawdopodobne, choć BETFAN widzi inną możliwość. Legalny polski bukmacher oferuje zakład na to, czy 19-krotny reprezentant Polski do końca 2021 roku zostanie pierwszym trenerem zespołu z Ekstraklasy. Co o tym sądzicie? Widzielibyście go w roli szkoleniowca Legii Warszawa? Może na początek Górnik Zabrze?
Obstawiaj zakłady bukmacherskie w Betfan.