FC Barcelona i Real Madryt nie bez kłopotów wygrali swoje spotkania w Primera Division. Niespodziewanej porażki doznało Atletico Madryt, które straciło pozycje wicelidera na rzecz Królewskich.
W 27 kolejce Katalończycy mierzyli się na Camp Nou z Deportivo la Coruna. Po ciężkich meczach i porażkach z Realem Madryt Duma Katalonii zmierzyła się z najsłabszym ligowym zespołem. Była to rozgrzewka przed wtorkowym rewanżem w Lidze Mistrzów z AC Milanem.
Barcelona od pierwszej minuty przeważała na boisku. Lionel Messi rozpoczął pojedynek na ławce rezerwowych mimo tego Blaugrana tworzyła sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia bramki. W 23 minucie Tello trafił w słupek. W 38 minucie gospodarze w końcu wyszli na prowadzenie. Dani Alves dośrodkował piłkę w pole karne a Alexis Sanchez pokonał bramkarza rywali.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił, w 62 minucie na boisku pojawił się Messi zmieniając Davida Ville chwilę później pokonał Aranzubie jednak sędzia dopatrzył się spalonego.
Co nie udało się zaraz po wejściu na boisko udało się pod koniec spotkania. W 88 minucie Messi zdobył drugą bramkę dla Barcy w tym meczu i tym samym poprawił rekord Polaka sprzed 70 lat. Argentyńczyk zdobył gola w 17 kolejnym spotkaniu ligowym tym samym poprawił osiągnięcie Teodora Peterka z sezonu 1937/38, który w barwach Ruchu Chorzów strzelał w kolejnych 16 meczach.
FC Barcelona - Deportivo La Coruna 2:0 (1:0)
Alexis Sanchez 38, Lionel Messi 88
Barcelona: Pinto - Puyol, Dani Alves, Adriano Correia, Mascherano, Fabregas (75, Busquets), Song, Thiago Alcantara (67, Iniesta), Villa (62, Messi), Sanchez, Tello.
Deportivo: Aranzubia - Manuel Pablo, Aythami, Silvio, Insua, Valeron (62, Camunas), Aguilar, Paulo Assuncao (77, Lamas), Bruno Gama, Pizzi, Nelson Oliveira (71, Salomao).
Barcelona nadal prowadzi w tabeli z przewagą 13 punktów nad Realem. Za tydzień zmierzy się z Rayo Vallecano.
Real Madryt po ciężkim meczu zwyciężył na wyjeździe z Celtą Vigo 2:1. Mimo iż Celta zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli sprawiła nie lada problemy mistrzom Hiszpanii.
Trener Realu Jose Mourinho po meczach z Manchesterem United i Barceloną dał odpocząć między innymi Segio Ramosowi, Raphaelowi Varanowi czy Xabiemu Alonso.
Od początku spotkania to gospodarze narzucali tempo. Dobrze spisywali się w defensywie odbierając piłkę piłkarzom Królewskim już na 40 metrze. W 10 minucie świetną okazję do zdobycia gola zmarnował Aspas, którego strzał po obronie Lopeza minimalnie minął słupek. W 41 minucie jedna z nielicznych akcji Królewskich mogła przynieść bramkę. Po dośrodkowaniu w pole karne Cristiano Ronaldo uderzył piłkę głową a ta trafiła w poprzeczkę. Do przerwy wynik nie zmienił się.
W drugiej części gry zmęczeni gospodarze zaczęli popełniać więcej błędów w defensywie z których korzystali Królewscy. W 61 minucie gry w zamieszaniu podbramkowym Ronaldo wpakował piłkę do siatki. Zaledwie dwie minuty później po uderzeniu Aspasa piłka otarła się o Pepe i kompletnie zmyliła Diego Lopeza, który musiał wyciągać ją z siatki. Był remis 1:1 a do końca spotkania niewiele ponad 25 minut.
W 71 minucie sędzie podyktował rzut karny dla Los Blancos. Pewnym egzekutorem okazał się Ronaldo dla którego była to już siódma bramka strzelona Celcie w tym sezonie a zarazem 26 w sezonie. Piłkarze Celty atakowali jednak mimo dobrych szans Park Chu-Yonga wynik nie zmienił się i Królewscy dopisali trzy punkty.
Dzięki temu zwycięstwu podopieczni Jose Mourinho awansowali na drugą pozycje w tabeli wyprzedzając Atletico Madryt, które sensacyjnie przegrało u siebie z Realem Sociedad 0:1. Po 13 wygranych z rzędu na własnym stadionie Los Rojiblancos w końcu przegrali.
Celta Vigo - Real Madryt 1:2 (0:0)
Aspas 63 - Cristiano Ronaldo 61, 71-kar.
Celta: Sergio Alvarez, Hugo Mallo, Gustavo Cabral, Andres Tunez, Roberto Lago, Borja Oubina, Augusto Fernandez, Mario Bermejo (84' Jonathan Vila), Michael Krohn-Dehli, Park Chu-young (64' Enrique de Lucas), Iago Aspas (75' Cristian Bustos)
Real: Antonio Adan, Raphael Varane, Pepe, Ricardo Carvalho, Alvaro Arbeloa, Xabi Alonso, Michael Essien (65' Ricardo Kaka), Angel di Maria (46' Mesut Oezil), Luka Modrić, Cristiano Ronaldo, Karim Benzema (33' Jose Callejon)