Śląsk chce postraszyć Legię

Ocena 5.00/2 głosy

Ciekawszego początku piłkarskiej wiosny kibice piłkarscy nie mogli sobie wymarzyć – w czwartek w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski wicelider ekstraklasy Śląsk Wrocław podejmie prowadzącą w tabeli Legię.

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa, ćwierćfinał Pucharu Polski, czwartek 12.02.2015, godz. 20

Po rundzie jesiennej warszawianie mają nad zespołem ze stolicy Dolnego Śląska trzy punkty przewagi. Ale mało kto w stolicy obawia się, by to właśnie zespół z Wrocławia mógł pokrzyżować Legii plany zdobycia kolejnego mistrzostwa Polski. I trudno się temu dziwić po małym transferowym trzęsieniu ziemi, które zimą dotknęło zespół prowadzony przez Tadeusza Pawłowskiego.

Sebastian Mila żegnał się ze Śląskiem ze łzami w oczach, ale nie zmienia to faktu, że bohater piłkarskiej jesienie jest już nie tylko graczem, lecz od kilku dni także kapitanem Lechii Gdańsk. Wrocławianom już nie pomoże. Jak poradzą sobie bez zawodnika, który przez ponad sześć ostatnich lat zapracował sobie na miano ikony klubu?

- Wszystko przemawia na nami. Zawodnicy, motywacja, klimat w szatni… Zamierzamy w środę zmiażdżyć Legię na własnym stadionie – odgraża się nowy kapitan Śląska, Marco Paixao.

Słowa napastnika wrocławian można traktować z lekką rezerwą jako element przedmeczowej gry nerwów, lecz niespodzianki wykluczyć nie sposób. Podczas ostatniego przed wznowieniem rozgrywek obozu przygotowawczego w Hiszpanii Legia przegrała na pożegnanie sparing z ukraińskim zespołem Dnipro Dniepropietrowsk 1:3.

Tylko czy w czwartek wrocławianie będą w stanie zagrać na porównywalnym poziomie do trzeciego zespołu ekstraklasy naszych wschodnich sąsiadów? Podczas przerwy zimowej Śląsk stracił nie tylko Milę, ale także trzech innych graczy – obrońcę Rafała Grodzickiego, który przeniósł się do Ruchu Chorzów oraz Tadeusza Sochą i Wojciecha Pawłowskiego.

W zamian wrocławianie pozyskali trójkę zawodników, których postawa będzie stanowić olbrzymią zagadkę. Andrei Ciolacu przeniósł się do Śląska z Rapidu Bukareszt, Peter Grajciar z FC Graffin Vlasim a Milos Lacny pozostawał ostatnio bezrobotny. Z jednej strony trudno uwierzyć, by mogli oni w powodzeniem zastąpić Milę. Z drugiej strony nie wypada zapominać, że Tadeusz Pawłowski nieprzypadkowo został najlepszym trenerem 2014 roku w plebiscycie „Piłki Nożnej”.

Ciekawe kursy w bukmacher:

Zwycięstwo Legii: 2.45 (zakład z marżą 0%)

Suma goli powyżej 2.5: 2.00

Legia Warszawa suma goli powyżej 1.5: 2.30

Podziel się
  • facebook
  • twitter
  • telegram

https://spryciarz.com/pilka-nozna/polska/ekstraklasa/slask-chce-postraszyc-legie-n237

Oceń ten tekst

Podobne artykuły