Piękna bramka strzelona z rzutu wolnego zawsze cieszy oko każdego kibica. Nieważne, czy jest to atomowe uderzenie z kilkudziesięciu metrów, czy też finezyjny strzał nad murem tuż zza szesnastki.
Dlatego też postanowiliśmy zebrać najpiękniejsze strzały w jednym miejscu i stworzyć ranking Top 15 goli z rzutów wolnych w historii futbolu.
Jesteście ciekawi jakie bramki znalazły się w naszym rankingu? Kto strzelił najładniejszego gola z rzutu wolnego w historii? Zapraszamy do lektury.
- 15. Zlatan Ibrahimovic vs Real Saragossa (2009)
- 14. Alessandro Del Piero vs Glasgow Rangers (1995)
- 13. Ronaldinho vs Werder Brema (2006)
- 12. Matt Le Tissier vs Wimbledon (1994)
- 11. Hugo Almeida vs Inter (2005)
- 10. Dimitri Payet vs Crystal Palace (2016)
- 9. Jose Luis Chilavert vs River Plate (1996)
- 8. Alex vs Arsenal Londyn (2010)
- 7. Juninho Pernambucano vs Bayern (2003)
- 6. David Beckham vs Grecja (2001)
- 5. John Arne Riise vs Manchester United (2001)
- 4. Mohd Faiz Subri vs Pahang (2016)
- 3. Cristiano Ronaldo vs Olympique Marsylia (2009)
- 2. Leo Messi vs Liverpool (2019)
- 1. Roberto Carlos vs Francja (1997)
15. Zlatan Ibrahimovic vs Real Saragossa (2009)
Nasz ranking Top 15 goli z rzutów wolnych otwiera trafienie Zlatana Ibrahimovica dla Barcelony. Powiedzieć, że czas spędzony przez Szweda na Camp Nou nie był niekończącym się pasmem sukcesów to nic nie powiedzieć. W 2009 roku Ibrahimovic przybywał do stolicy Katalonii w chwale jednego z najlepszych napastników świata, jednak błyskawicznie okazało się, że jego ego jest większe od trybun Camp Nou i nie ma możliwości, żeby zmieściło się w jednej szatni z Messim i ówczesnym opiekunem Blaugrany Pepem Guardiolą.
 
Początek jego pobytu w Barcelonie niczego takiego nie sugerował. Zlatan trafił do siatki w każdym z pierwszych 5 meczów La Liga, zaś w VIII serii gier strzelił kapitalnego gola Realowi Saragossa z rzutu wolnego i wydawało się, że kibice na Camp Nou błyskawicznie zapomną o Samuelu Eto’o, którego pozbyto się po to, aby zrobić miejsce dla Szweda.
Nieprawdą byłoby, że Ibrahimovic nie sprawdził się w Barcelonie, gdyż 16 goli strzelonych w 29 występach w koszulce Blaugrany to solidna statystyka, jednak Szwedowi nie po drodze było z wymagającym bezwzględnego posłuszeństwa Pepem Guardiolą i po roku opuścił Camp Nou.
14. Alessandro Del Piero vs Glasgow Rangers (1995)
W sezonie 1995/1996 w Turynie zbudowano ekipę, która ostatecznie sięgnęła po triumf w Lidze Mistrzów. Symptomy dobrej formy podopiecznych Marcello Lippiego były widoczne już od pierwszych meczów grupowych Champions League, po których najlepsi bukmacherzy internetowi chórem wymieniali piłkarzy Starej Damy jako jednych z głównych faworytów tamtej edycji.
Juventus trafił do grupy z Borussią Dortmund, Glasgow Rangers oraz Steauą Bukareszt i pomimo, że w składzie Bianconerich byli taki doświadczeni zawodnicy jak Gianluca Vialii, Fabrizio Ravanelli, Paulo Sousa oraz Didier Deschamps, to prym wiódł zaledwie 21-letni wówczas Alessandro Del Piero.
Młody as Juventusu trafił do siatki w każdym z pięciu pierwszych meczów grupowych (m.in. w meczu III serii gier popisał się takim właśnie golem przeciwko Rangersom), zaś każda z tych bramek była łudząco podobna do poprzedniej, tzn. delikatny, techniczny strzał po długim rogu z narożnika pola karnego. Wszyscy bramkarze w Europie wiedzieli jak uderzy Alex, ale i tak byli bezradni…
13. Ronaldinho vs Werder Brema (2006)
Na początku XXI wieku Ronaldinho był Leo Messim, Cristiano Ronaldo i Kylianem Mbappe w jednej osobie! Brazylijczyk zawitał na Camp Nou i od pierwszego momentu rozkochał w sobie wszystkich kibiców Blaugrany.
Ronaldinho strzelał, dogrywał, asystował i dryblował tak, że rywale woleli się do niego nie zbliżać, aby nie zostać ośmieszonym. Wyobraźnia Brazylijczyka i wachlarz jego zagrań były tak nieprawdopodobne, że w każdej chwili, jak gdyby od niechcenia potrafił zaskoczyć przeciwnika jakimś niekonwencjonalnym strzałem lub trickiem.
 
Jak chociażby w tym przypadku, gdy kompletnie zmylił defensorów Werderu Brema i sprytnie uderzył pod murem w ten sposób, że bramkarzowi gości nie pozostało nic innego, jak tylko wyjmować piłkę z siatki. Cudowne trafienie Ronaldinho trafia na miejsce 13 naszego rankingu Top 15 goli z rzutów wolnych.
12. Matt Le Tissier vs Wimbledon (1994)
W latach dziewięćdziesiątych Matt Le Tissier był mega kozakiem na angielskich boiskach! Być może młodzi kibice nie pamiętają jego popisów, jednak każdy kto obserwował Premier League w tamtym okresie musi doskonale pamiętać jego hurtowo strzelane dla Southampton bramki.
Le Tissier strzelił dla Świętych 161 goli w 446 meczach, zaś większość z nich była absolutnie przecudnej urody. Jak chociażby wybrane przez nas trafienie przeciwko Wimbledonowi z rzutu wolnego, kiedy podbił sobie piłkę i potężnie huknął z woleja nie dając bramkarzowi rywali najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
 
Ciekawostka jest taka, że pomimo 101 goli strzelonych na poziomie Premier League Le Tissierowi nigdy nie udało się na dobre zaistnieć w kadrze Anglii - licznik jego występów dla reprezentacji zakończył się na 8 meczach bez gola.
11. Hugo Almeida vs Inter (2005)
Kiedy w sezonie 2005/2006 Ligi Mistrzów FC Porto, którego zawodnikiem był wówczas Hugo Almeida trafiło do grupy z Interem Mediolan, Glasgow Rangers oraz ze słowacką Petrzalką wydawało się sprawą oczywistą, że o awans Portugalczycy będą walczyć głównie z Interem, w którego składzie grali wtedy Figo, Adriano i Veron.
Tymczasem po dwóch meczach przeciwko Szkotom i Słowakom Porto miało na koncie… 0 punktów i przed dwumeczem z Włochami było w arcytrudnej sytuacji. Ta stała się nieco lepsza po wygranej u siebie 2:1, jednak aby myśleć o promocji do dalszych gier Porto musiało szukać punktów na San Siro.
Na szczęście dla Portugalczyków mieli tego dnia w swoim składzie Hugo Almeidę, który w 16 minucie odpalił z rzutu wolnego rakietę ziemia-powietrze i z kilkudziesięciu metrów pokonał rozpaczliwie interweniującego Julio Cesara.
Ostatecznie przepiękny gol z rzutu wolnego na niewiele się zdał. Porto przegrało w Mediolanie 1:2 i zakończyło rozgrywki grupowe na ostatnim miejscu. Trafienie Hugo Almeidy na San Siro zamyka drugą dziesiątkę naszego rankingu Top 15 goli z rzutów wolnych.
10. Dimitri Payet vs Crystal Palace (2016)
Dimitri Payet większość kariery spędził na francuskich boiskach, jednak w latach 2015-2017 reprezentował barwy West Hamu i kto wie, czy nie był to jego najlepszy okres. Pomimo, że eksperci nie dawali filigranowemu pomocnikowi większych szans na grę w tak atletycznej i wymagającej lidze jak Premier League, to błyskawicznie okazało się, że pomimo marnych warunków fizycznych Payet nadrabia boiskową inteligencją i znakomitą techniką.
Jego znakiem rozpoznawczym stały się kilkudziesięciometrowe przerzuty oraz właśnie uderzenia z rzutów wolnych. Jak choćby to w starciu przeciwko Crystal Palace, kiedy to wydawało się, że piłka uderzona nad murem wyląduje gdzieś wysoko na trybunach, tymczasem futbolówka nabrała przedziwnej rotacji i wpadła w samo okienko kompletnie zmylonego bramkarza, który nawet nie zdążył zareagować. Prawdziwy majstersztyk!
9. Jose Luis Chilavert vs River Plate (1996)
Czas na miejsce dziewiąte naszego rankingu Top 15 goli z rzutów wolnych, na którym znalazł się jedyny w całym zestawieniu… bramkarz. Jose Luis Chilavert przez całą karierę wykonywał rzuty wolne oraz karne, zaś licznik zdobytych przez niego goli zatrzymał się na 62 trafieniach!!!
Wybrana przez nas bramka jest o tyle niesamowita, że została strzelona uderzeniem… z własnej połowy. Chilavert dostrzegł źle ustawionego Burgosa (obecnie asystenta Diego Simeone w Atletico) i kropnął potężną bombę z ponad 60 metrów. Pomimo rozpaczliwej interwencji bramkarza River Plate piłka przeleciała mu nad głową i zatrzepotała w siatce, zaś zwariowany Paragwajczyk utonął w objęciach kolegów.
8. Alex vs Arsenal Londyn (2010)
Czas na polski wątek w naszym rankingu Top 15 goli z rzutów wolnych. Prowadzona przez Carlo Ancelottiego Chelsea zanotowała znakomity start sezonu 2010/2011. Po sześciu kolejkach The Blues mieli na koncie aż 15 punktów i pewnie prowadzili w tabeli. W VII serii gier na Stamford Bridge przyjechał jednak Arsenal z Łukaszem Fabiańskim w bramce i było jasne, że gospodarzy czeka trudna przeprawa.
Tak też było, natomiast na szczęście dla Chelsea pod koniec pierwszej części gry Drogba wykorzystał zamieszanie w polu karnym Kanonierów i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wynik 1:0 utrzymywał się aż do 85 minuty. Wówczas to Chelsea miała rzut wolny z ok. 30 metrów i pomimo, że na boisku nie brakowało specjalistów w tym elemencie gry, to jednak piłkę ustawił sobie Brazylijczyk Alex.
 
Stoper The Blues nie kombinował, lecz po prostu zamknął oczy i posłał potężną bombę, po której piłka wylądowała w samym okienku bramki strzeżonej przez Polaka.
7. Juninho Pernambucano vs Bayern (2003)
W III kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2003/2004 na stadion do Monachium przyjechała ekipa Olympique Lyon. Francuzi byli wówczas stałym bywalcem Champions League i regularnie sprawiali mniejsze lub większe niespodzianki. Jednej z większych dokonali właśnie tego wieczoru.
A wszystko zaczęło się od kapitalnego trafienia Juninho z rzutu wolnego z ponad 30 metrów. Brazylijczyk zupełnie zasłużenie uchodził wówczas za jednego z najlepszych fachowców od uderzeń ze stojącej piłki i potwierdził to już w 6 minucie gry pokonując rozpaczliwie interweniującego Olivera Kahna.
Po przerwie zabójczy cios zadał były as Bawarczyków Giovane Elber i Francuzi wrócili do domu z kompletem punktów, zaś tamto trafienie Juninho jest wspominane do dziś.
6. David Beckham vs Grecja (2001)
Przed ostatnią rundą kwalifikacji do MŚ w Korei i Japonii Anglicy potrzebowali wygranej, aby być pewnym biletów na Mundial. Zadanie wydawało się bajecznie proste. Na Old Trafford podejmowali bowiem pozbawionych szans na awans Greków, którzy jakby tego było mało pół nocy poprzedzającej to spotkanie spędzili… na ulicy z powodu pożaru hotelu, w którym nocowali podopieczni Otto Rehhagela.
Bezsenna noc nie przeszkodziła im jednak zagrać kapitalnego spotkania. Grający o nic goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie w Teatrze Marzeń i byli o krok od wyrzucenia Anglików za burtę. Skórę gospodarzom uratował David Beckham w 3 minucie doliczonego czasu gry, kiedy w swoim stylu kapitalnie uderzył z rzutu wolnego, zaś piłka zatrzepotała w samym okienku bramki Greków.
Anglikom tego dnia wyjątkowo dopisywało szczęście, gdyż poza trafieniem Beckhama w ostatnich sekundach dobrze ułożyły się dla nich również wyniki na innych stadionach i pomimo “tylko” remisu z Grekami Beckham i spółka zagwarantowali sobie bilety do Azji.
5. John Arne Riise vs Manchester United (2001)
Pierwszą piątkę naszego rankingu Top 15 goli z rzutów wolnych otwiera trafienie Johna Arne Riise przeciwko Manchesterowi United. Kiedy u progu sezonu 2001/2002 Liverpool sprowadzał z Monaco nikomu nieznanego Norwega nikt nie mógł przypuszczać, że rudowłosy obrońca zrobi na Anfield prawdziwą furorę i będzie reprezentował barwy The Reds przez 7 kolejnych sezonów.
Riise nie potrzebował zbyt wiele czasu na aklimatyzację, lecz od pierwszych tygodni w klubie rządził i dzielił na lewej stronie obrony. To jednak nie skuteczna gra w defensywie była jego znakiem rozpoznawczym, lecz odważne rajdy do przodu i atomowe strzały z dystansu.
Jednym z nich pokonał Fabiena Bartheza w meczu XII serii gier przeciwko Manchesterowi United. Gol Norwega tuż przed przerwą podwyższył prowadzenie gospodarzy, zaś cały mecz zakończył się triumfem The Reds 3:1.
4. Mohd Faiz Subri vs Pahang (2016)
Czy przed 2016 rokiem komukolwiek z Was mówiło cokolwiek nazwisko Mohd Faiz Subri? Pewnie nie! Bo i jakim cudem mogłoby mówić?! Subri to malezyjski piłkarz grający przez całą karierę w tamtejszej lidze. Nie wiemy jak Wy, ale my na co dzień nie śledzimy wyników ligi malezyjskiej.
 
Tymczasem w 2016 roku Subri strzelił kapitalnego gola z rzutu wolnego w jednym z meczów ligowych, po których media społecznościowe zwariowały na jego punkcie, zaś wideo z golem obiegło cały świat.
Mało tego. Subri został również doceniony podczas oficjalnej gali FIFA, która nagrodziła go za najładniejszego gola w 2016 roku i Malezyjczyk odebrał nagrodę im. Ferenca Puskasa.
3. Cristiano Ronaldo vs Olympique Marsylia (2009)
Najniższe miejsce na podium naszego rankingu Top 15 goli z rzutów wolnych zajmuje Cristiano Ronaldo. Kiedy w lipcu 2009 roku Ronaldo dołączył do ekipy Królewskich stało się jasne, że oto na Bernabeu rozpoczyna się nowa era. Era CR7! Portugalczyk błyskawicznie zaczął udowadniać, że jest warty każdego centa z ponad 90 milionów euro, jakie Florentino Perez musiał przelać na konto Manchesteru United.
 
Cristiano nie potrzebował zbyt wiele czasu na aklimatyzację w stolicy Hiszpanii i od pierwszych tygodni zaczął seryjnie strzelać bramki (również z rzutów wolnych). Ta wybrana przez nas pochodzi z meczu VI kolejki grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2009/2010 z Olympique Marsylia, kiedy to już w 5 minucie gry Portugalczyk popisał się fenomenalnym uderzeniem z ponad 40 metrów i zdobył jednego z najpiękniejszych goli nie tylko tylko tamtej edycji, ale w ogóle w historii Champions League.
2. Leo Messi vs Liverpool (2019)
Gola równie pięknej urody z rzutu wolnego strzelił również Leo Messi. Mamy tu na myśli trafienie asa Barcelony w półfinale Champions League przeciwko Liverpoolowi. Obie bramki były fenomenalne, natomiast Argentyńczyka umieszczamy nieco wyżej w naszym rankingu, gdyż po pierwsze ranga spotkania była nieporównywalnie większa, zaś po drugie Messi pokonał najlepszego z możliwych fachowców na swojej pozycji, czyli Brazylijczyka Alissona Beckera.
W ostatecznym rozrachunku żaden z tych goli na niewiele się zdał. Cóż z tego bowiem, że Real z Ronaldo pokonali Marsylię i okazali się najlepsi w swojej grupie, skoro już w następnej rundzie wyeliminował ich inny zespół z Francji, a mianowicie Olympique Lyon?!
Również kapitalne trafienie Messiego nic nie dało Barcelonie, która pomimo zwycięstwa 3:0 w pierwszym meczu półfinałowym Katalończycy polegli na Anfield aż 0:4 i pożegnali się z rozgrywkami.
1. Roberto Carlos vs Francja (1997)
Zwycięzca naszego rankingu Top 15 goli z rzutów wolnych może być tylko jeden - strzał Roberto Carlosa w meczu z Francją w 1997 roku. Na kilkanaście miesięcy przed francuskim Mundialem rozgrywano tam towarzyski turniej Tournoi de France, na który zaproszono także Włochów oraz Anglików.
Starcie gospodarzy z Canarinhos inaugurowało zmagania i trzeba przyznać, że rozpoczęło je od mocnego uderzenia (dosłownie i w przenośni). W 21 minucie bowiem Roberto Carlos odpalił rakietę na bramkę strzeżoną przez Fabiena Bartheza, zaś piłka zaprzeczyła prawom fizyki i po nieprawdopodobnej paraboli wpadła do siatki niemalże rozrywając ją na strzępy.
Pomimo, że strzał był oddany z grubo ponad 40 metrów, to golkiper Trójkolorowych nawet nie zdążył zareagować i tylko bezradnie obserwował, jak piłka ląduje w jego bramce. Bez cienia wątpliwości to trafienie to gol wszechczasów z rzutu wolnego.