Rogers Cup 2019 – pierwszy sprawdzian przed US Open

Ocena 5.00/2 głosy
Rogers Cup 2019 – pierwszy sprawdzian przed US Open

Za dwa dni, 5 sierpnia rozpocznie się Rogers Cup – jedna z dwóch dużych imprez będąca dla tenisistów i tenisistek bardzo ważnym sprawdzianem przed ostatnim w cyklu rozgrywek turniejem wielkoszlemowym US Open.

Rozgrywany w Kanadzie, na twardej nawierzchni Rogers Cup to trzeci po Wimbledonie i US Open najstarszy turniej tenisowy. Początek jego historii datuje się na rok 1881, kiedy to rywalizowali ze sobą jedynie panowie, a 11 lat później rozpoczęły się zmagania pań. Trwające tydzień zawody od lat rozgrywane są naprzemiennie w Toronto i Montrealu. W lata parzyste turniej mężczyzn możemy śledzić w Toronto a kobiet w Montrealu, w nieparzyste odwrotnie.

Pula nagród w turnieju ATP to blisko 5,7 miliona dolarów, z czego zwycięzca wyjedzie bogatszy o około milion i 1000 punktów rankingowych. W przypadku pań pula nagród jest o połowę mniejsza, a zwyciężczyni otrzyma 900 punktów, Jak bumerang powraca zatem dyskusja o nierówności płac, ponieważ Coupe Rogers i Cincinnati to dwa turnieje cyklu Masters / Premiere Mandatory z największą dysproporcją zarobków u pań i panów.

Rafael Nadal w drodze po piąty tytuł

W tym roku w Montrealu wśród rozstawionych graczy zobaczymy przede wszystkim obrońcę tytułu Rafaela Nadala, który w Rogers Cup tryumfował czterokrotnie. W ubiegłorocznym finale Hiszpan pokonał młodego i ambitnego Greka Stefanosa Tsitsipasa, którego również nie zabraknie w tej edycji turnieju. Przypomnijmy sobie przebieg zeszłorocznego finału, poniżej skróty z meczu.

https://www.youtube.com/watch?v=6S3Y3OxRCJc

Fani Rogera Federera i Novaka Djokovica będą musieli uzbroić się w cierpliwość, gdyż ta dwójka niestety nie wystąpi w tegorocznej odsłonie. Djokovic, któremu udało się wygrać w Kanadzie dwa razy z rzędu, w 2011 i 2012 roku, w ubiegłym roku dotarł jedynie do 1/8 finału, w którym lepszy okazał się Stefanos Tsitsipas. Serb postanowił dać sobie więcej czasu na odpoczynek przed imprezą wielkoszlemową, ale prawdopodobnie zobaczymy go za tydzień, w kolejnym Mastersie w Cincinnati.

Podobnie Roger Federer, którego kanadyjscy fani mieli nadzieję zobaczyć świętującego w tym roku 38 urodziny, oświadczył, że po wyczerpującym Wimbledonie potrzebuje więcej czasu na regenerację, a jako turniej przygotowawczy przed US Open również wybrał Cincinnati. Pod nieobecność Federera Szwajcarię będzie reprezentował Stan Wawrinka, który mimo iż w tym sezonie nie zdążył jeszcze pokazać swoich największych umiejętności, to jednak widzowie z pewnością będą mogli podziwiać jego uważany za jeden z najlepszych w tourze bekhend. Rok temu Wawrinka dotarł w Rogers Cup do 3. rundy, ale obecnie trudno wyrokować cokolwiek na temat jego formy ponieważ od porażki w 2. rundzie Wimbledonu szwajcarski tenisista nie rozegrał żadnego meczu. W pierwszej rundzie turnieju w Montrealu spotka się z Grigorem Dimitrovem. Nie zobaczymy również Juana Martina del Potro, który przeszedł niedawno poważną operację kolana i trudno powiedzieć kiedy będzie mógł wrócić do gry. Na nieobecności czołowych graczy skorzystają natomiast Richard Gasquet, Mikhail Kukushkin i Jordan Thompson, którzy pojawią się w drabince turnieju głównego bez konieczności rozgrywania kwalifikacji.

Wśród rozstawionych zawodników wystąpią między innymi Dominic Thiem, przez niektórych uważany za najpoważniejsze zagrożenie na drodze do piątego tytułu Nadala, Alexander Zverev - zwycięzca imprezy z roku 2017, Kei Nishikori, Karen Khachanov oraz Fabio Fognini.

Oczy gospodarzy z nadzieją będą spoglądać w tym roku na trzech zawodników: dysponującego jednym z najlepszych serwisów w ATP Milosa Raonica i jego dwóch młodszych kolegów, obiecujących przedstawicieli nowej generacji – 20-letniego Denisa Shapovalova i 18-letniego Felixa Augera-Aliassime. Chociaż to ten ostatni rozgrywa dotychczas najbardziej równy sezon i notuje największy progres, to dziennikarze upatrują nadziei w Milosu, wspominając jego półfinał z 2013 roku, w którym pokonał rodaka Vaska Pospisila, by następnie ulec w finale Rafaelowi Nadalowi.

Organizatorzy przyznali ponadto trzy dzikie karty do turnieju głównego Kanadyjczykom, dzięki czemu gospodarze będą mieli aż sześciu reprezentantów. Otrzymali je Bryden Schnur, Vasek Pospisil i Peter Polansky. Czwartą dziką kartę otrzymał zwycięzca imprezy z 2014 roku, wracający po ponad siedmiomiesięcznej absencji, Jo-Wifried Tsonga, który powoli stara się odbudować swoją pozycję w rankingu. Udział w turnieju potwierdził też były lider rankingu Andy Murray, który wystąpi w grze podwójnej w parze z weteranem Feliciano Lopezem.

https://www.youtube.com/watch?v=5uK5C0MFlIo

Toronto bez wyraźnej faworytki

O ile w Montrealu głównym faworytem do tytułu jest Rafael Nadal, o tyle w Toronto bardzo trudno wskazać realny typ przed turniejem. Czas totalnej dominacji Sereny Williams już minął i choć pozostaje ona wciąż niezwykle groźną przeciwniczką dla mniej doświadczonych zawodniczek, to istnieją poważne wątpliwości czy kondycja fizyczna pozwoli jej rywalizować z młodszymi koleżankami.

W Toronto z pewnością nie zabraknie czołówki WTA. Zobaczymy obecną liderkę rankingu, zwyciężczynię tegorocznej edycji French Open, turnieju w Birmingham i w Miami - Ashleigh Barty. Australijka przegrała w tym roku tylko 7 meczów, wygrywając aż 41, dlatego to ona będzie jedną z głównych faworytek do wygranej. Naomi Osaka, aktualnie wiceliderka rankingu, której przygoda z Wimbledonem zakończyła się w tym roku bardzo nieoczekiwanie na rundzie pierwszej, oświadczyła na konferencji prasowej, że trudne miesiące ma już za sobą i na kortach kompleksu Aviva Centre planuje wrócić do rywalizacji na bardzo wysokim poziomie. Zobaczymy również Simonę Halep, tryumfatorkę tegorocznego Wimbledonu i zwyciężczynię ubiegłorocznego Coupe Rogers w Montrealu oraz Karolinę Pliskovą, Czeszkę charakteryzującą się potężnym serwisem, która mimo iż w tym sezonie nie wygrała jeszcze żadnej ważnej imprezy to konsekwentnie osiąga bardzo dobre wyniki i na pewno spróbuje udowodnić, że nie znalazła się w ścisłej czołówce najlepszych tenisistek świata przez przypadek.

Nie zabraknie sióstr Williams, Angelique Kerber, Victorii Azarenki, Caroline Wozniacki oraz grającej z dziką kartą Marii Sharapovej. Do Toronto nie zawita niestety Petra Kvitova. Czeszka po konsultacji ze swoim sztabem medycznym oświadczyła na Twitterze, że problemy z przedramieniem są zbyt poważne aby ryzykować długotrwałą kontuzję.

Gospodarze w turnieju pań mogą liczyć na 19-letnią Biankę Andreescu, rewelację pierwszej części sezonu, w której tenisistka wygrała aż 32 mecze, przegrywając zaledwie 4. Niestety bardzo intensywną pracę w poszczególnych turniejach przypłaciła wówczas kontuzją i wciąż nie jest pewne czy będzie w stanie pokazać maksimum swoich możliwości. Bardziej doświadczona rodaczka Eugenie Bouchard, która otrzymała od organizatorów dziką kartę, rozgrywa jak dotąd fatalny sezon, a jej bilans zwycięstw i porażek (6/14) nie wskazuje aby miała odnieść w Toronto sukces. Panie spotkają się ze sobą już w pierwszej rundzie.

Skromna reprezentacja Polaków

Nie można zapomnieć o polskim akcencie w postaci utalentowanego Huberta Hurkacza (obecnie 44. w rankingu ATP), którego przeciwnikiem w pierwszej rundzie będzie Amerykanin Taylor Fritz. Hubert zagra również w turnieju deblowym w parze z Johnem Isnerem. W grze podwójnej nie zabraknie najlepszego polskiego deblisty Łukasza Kubota, któremu partnerował będzie Brazylijczyk Marcelo Melo. W kwalifikacjach turnieju pań wystąpią dwie Polki – Magda Linette, której przyjdzie zmierzyć się z Japonką Nao Hibino oraz wschodząca gwiazda i nadzieja polskiego tenisa, 18-letnia Iga Świątek, która spotka się w pierwszej rundzie kwalifikacji z Amerykanką Shelby Rogers.

Gdzie obstawiać zakłady na Rogers Cup?

Zarówno turniej mężczyzn ATP Montreal jak i kobiet WTA Toronto można obstawiać u każdego szanującego się bukmachera. W chwili publikacji tego przeglądu bukmacherzy jeszcze nie wystawili kursów na mecze pierwszej rundy ani na zwycięzców turniejów. Dopiero w sobotę zaczynają się kwalifikacje, pełne zestawienie par pierwszej rundy znane będzie dopiero w niedziele wieczorem i prawdopodobnie dopiero wtedy bukmacherzy wystawią zakłady na cały turniej. W Lidze Typerów zakłady na tenis w Montrealu i Toronto powinny pojawić się w nocy z niedzieli na poniedziałek. 

Typerzy tenisowi powinni szczególną uwagę zwrócić na bukmachera LV BET. Polski legalny bukmacher oferuje swoim graczom promocję "Tenisowy LV BET Tour„. Promocja polega na tym, że do każdego trafnie wytypowanego w aplikacji LV BET zakładu zwycięzca otrzyma bonus 14%. Promocja obowiązuje na wszystkie zakłady przedmeczowe, zakłady na żywo, zakłady pojedyncze oraz kombi wszystkich ważnych turniejów tenisa ziemnego i potrwa do 8 września 2019, czyli do czasu zakończenia rozgrywek US Open.

Rogers Cup w telewizji

Zmagania turniejowe będzie można śledzić w telewizji. Za transmisję turnieju w Montrealu odpowiedzialny będzie Polsat Sport i Polsat Sport Extra, natomiast mecze rozgrywek WTA w Toronto widzowie będą mogli oglądać w TVP Sport oraz na stronie internetowej sport.tvp.pl.

Oficjalna strona turnieju rogerscup.com.

Podziel się
  • facebook
  • twitter
  • telegram

https://spryciarz.com/tenis/rogers-cup-2019-pierwszy-sprawdzian-przed-us-open-n754

Oceń ten tekst

Podobne artykuły