Pierwsza wiosenna wygrana Legii, remis w derbach ziemi łódzkiej, piękna bramka Kazimierczaka, zwycięstwa Zagłębia oraz przełamanie Wisły Kraków. To wszystko mogli obejrzeć kibice podczas piątkowych i sobotnich spotkań 18 kolejki polskiej ekstraklasy.
Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 jednak zwycięstwo nie przyszło łatwo. Goście byli zdecydowanym faworytem do wygranej zwłaszcza, że są liderami tabeli a rywale zajmują przedostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie dziewięciu punktów.
Mecz lepiej zaczęli gospodarze, którzy skrzydłami próbowali sforsować szyki obronne Legii. Dopiero po kilkunastu minutach goście zaczęli dochodzić do głosu jednak w pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia bramki.
Po przerwie zmotywowani piłkarze Legii prowadzeni przez Jana Urbana zaczęli śmielej atakować bramkę Zajaca. W pierwszej akcji drugiej części gry niewiele pomylił się Marek Saganowski. W 53 minucie było już jednak 1:0. Kosecki trafił w poprzeczkę a Saganowski dobił ją głową i Wojskowi wyszli na prowadzenie.
Wydawało się, że Legia dowiezie zwycięstwo do końcowego gwizdka sędziego jednak Podbeskidzie w 73 minucie doprowadziło do wyrównania za sprawą Roberta Demjana, który na raty pokonał Dusana Kuciaka.
Do końca pojedynku pozostawało niewiele ponad piętnaście minut dlatego goście od razu po stracie gola ruszyli do zdecydowanych ataków co przyniosło efekt już trzy minuty później. Precyzyjnym strzałem popisał się Jakub Wawrzyniak i Legia objęła prowadzenie 2:1. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i liderzy tabeli mogą dopisać sobie trzy punkty.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa 1:2 (0:0)
Robert Demjan 73 - Marek Saganowski 53, Jakub Wawrzyniak 76
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Błażej Telichowski (62. Adam Deja) - Damian Chmiel (77. Mateusz Janeczko), Dariusz Łatka, Fabian Pawela, Anton Sloboda (82. Marko Cetkovic), Piotr Malinowski - Robert Demjan.
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Inaki Astiz, Artur Jędrzejczyk, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radovic, Daniel Łukasik (89. Dominik Furman), Ivica Vrdoljak, Jakub Kosecki (84. Tomasz Brzyski) - Daniel Ljuboja - Marek Saganowski (71. Władimir Dwaliszwili).
GKS Bełchatów bezbramkowo zremisował z Widzewem Łódź. Gospodarze już trzeci raz z rzędu remisują mecz 0:0 wcześniej taki sam wynik padł w spotkaniu z Legią Warszawa oraz Wisłą Kraków.
Gospodarze, którzy walczą o pozostanie w przyszłym sezonie w ekstraklasie przed tym meczem zajmowali ostatnie miejsce z dorobkiem zaledwie dziewięciu punktów, jednym zwycięstwem i tylko dziesięcioma strzelonymi golami.
Faworytem byli więc goście, którzy co prawda nie spisują się rewelacyjnie jednak znacznie lepiej od Bełchatowian. Mecz jak można było się spodziewać nie był ciekawy, gospodarze mieli przewagę w posiadaniu piłki a goście w sytuacjach bramkowych, których było jak na lekarstwo. Sędzia pokazał sześć żółtych kartek a na plus zdecydowanie można zapisać postawę obu bramkarzy. Mecz zakończył się wynikiem 0:0.
GKS Bełchatów - Widzew Łódź 0:0
PGE GKS: Emilijus Zubas - Adrian Basta, Seweryn Michalski, Maciej Wilusz, Rafał Kosznik - Mateusz Mak, Patryk Rachwał (56. Grzegorz Baran), Szymon Sawala (76. Łukasz Grzeszczyk), Kamil Wacławczyk, Łukasz Madej - Mouhamadou Traore (66. Bartłomiej Bartosiak).
Widzew: Maciej Krakowiak - Łukasz Broź, Thomas Phibel, Dino Gavric, Jakub Bartkowski - Bartłomiej Pawłowski (71. Michał Jonczyk), Krystian Nowak, Radosław Bartoszewicz, Sebastian Dudek (77. Princewill Okachi), Marcin Kaczmarek - Mariusz Stępiński (56. Alex Bruno).
W sobotnim spotkaniu Ruch Chorzów zremisował ze Śląskiem Wrocław 1:1. Broniący się przed spadkiem Ruch źle rozpoczął mecz z mistrzem Polski. Już w dziewiątej minucie gry Wojskowi objęli prowadzenie po fenomenalnym golu Przemysława Kazimierczaka. Były zawodnik FC Porto kapitalnym zwodem minął dwóch zawodników Ruchu i huknął z 30 metrów prosto w okienko bramki strzeżonej przez Peskovica. Do końca pierwszej połowy kibice nie zobaczyli już dogodnych sytuacji do zmiany rezultatu.
W drugiej połowie gospodarze starali się doprowadzić do wyrównania jednak ich akcje były niemrawe i nie mogli przedrzeć się przez dobrze spisującą się defensywę Śląska.
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 0:1 w ostatnich sekundach Marek Zieńczuk wykonał rzut rożny a Mindaugas Panka doprowadził o wyrównania.
Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
Panka 90+3 - Kaźmierczak 9
Ruch: Michal Peskovic - Żeljko Djokic, Marcin Baszczyński, Piotr Stawarczyk, Martin Konczkowski - Pavel Sultes (70. Łukasz Janoszka), Łukasz Tymiński (62. Grzegorz Kuświk), Filip Starzyński, Arkadiusz Lewiński (82. Mindaugas Panka), Marek Zieńczuk - Maciej Jankowski
Śląsk: Marian Kelemen - Krzysztof Ostrowski (85. Tadeusz Socha), Marcin Kowalczyk, Marek Wasiluk, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota, Rok Elsner, Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak, Sylwester Patejuk (77. Mateusz Cetnarski) - Cristian Omar Diaz (73. Łukasz Gikiewicz).
Zagłębie Lubin wygrało z Jagiellonią Białystok 2:1 a obie drużyny stworzyły bardzo dobre widowisko.
Mecz lepiej zaczęli gospodarze, którzy już w pierwszych minutach mogli zdobyć bramkę. W 15 minucie wyszli na prowadzenie. Szymon Pawłowski zagrał piłkę do Michala Papadopulosa a ten precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości.
Jagiellonia po stracie gola ruszyła do ataku jednak jeśli już doszła do bramki strzeżonej przez Gliwę to zazwyczaj kończyło się to bardzo niedokładnym strzałem. W 24 minucie po kontrataku gospodarzy Szymon Pawłowski trafił w poprzeczkę.
W 39 minucie goście w końcu dopięli swego i doprowadzili do remisu. Dani Quintana z pięciu metrów nie miał żadnych problemów z pokonaniem Gliwy. Do przerwy wynik się nie zmienił.
W drugiej części gry gospodarze częściej atakowali a Jagiellonia ograniczała się do kontrataków. W końcowych minutach spotkania Lubinianie rzucili wszystko na jedną szale co opłaciło się. Pawłowski zagrał piłkę do Godala a ten ustalił wynik meczu na 2:1.
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:1)
Michał Papadopulos 13, Boris Godal 93 - Dani Quintana 39 KGHM Zagłębie Lubin: Michał Gliwa - Paweł Widanow, Adam Banaś, Boris Godal, Costa Nhamoinesu - Szymon Pawłowski, Jiri Bilek (80. Kamil Wilczek), Robert Jeż, Łukasz Hanzel (87. Damian Kowalczyk), Maciej Małkowski (65. Adrian Błąd) - Michal Papadopulos.
Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik - Alexis Norambuena, Ugochukwu Ukah, Adam Dźwigała, Lubos Hanzel (89. Filip Modelski) - Daniel Quintana, Rafał Grzyb, Tomasz Bandrowski, Dawid Plizga, Tomasz Kupisz (76. Tomasz Kowalski) - Euzebiusz Smolarek (53. Michał Pazdan).
Wisła Kraków odniosła pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej pokonując Polonie Warszawa 2:1.
W poprzedniej kolejce Polonia pokonała na wyjeździe Lecha 1:0. Po ewentualnym zwycięstwie z Wisłą na Konwiktorskiej Czarne Koszule mogliby zbliżyć się znacznie do prowadzącej w tabeli Legii.
Od początku meczu gospodarze przeważali a goście popełniali fatalne błędy w defensywie. W 14 minucie Polonia wyszła na prowadzenie po golu Przybeckiego.
Wydawało się, że Polonia nadal będzie atakować bramkę Pawełka jednak niespodziewanie goście ruszyli do odrabiania strat przejmując kontrolę nad przebiegiem meczu. W 35 minucie meczu Wilk doprowadził do remisu a tuż po przerwie w 52 minucie Chrapek wyprowadził swój zespół na prowadzenie 2:1. Do końca meczu wynik się nie zmienił i to goście odnieśli zwycięstwo dzięki czemu awansowali na dziewiąte miejsce w tabeli.
Polonia Warszawa - Wisła Kraków 1:2 (1:1)
Przybecki 14 - Wilk 35, Chrapek 52
Polonia: Mariusz Pawełek - Aleksandar Todorovski, Wojciech Szymanek, Igor Morozov, Adam Pazio (50. Paweł Wszołek) - Jakub Tosik , Łukasz Piątek (37. Martin Baran), Tomasz Hołota, Daniel Gołębiewski (74. Jacek Kiełb) - Piotr Grzelczak, Miłosz Przybecki
Wisła: Sergei Pareiko - Marko Jovanovic, Arkadiusz Głowacki, Osman Chavez, Gordan Bunoza (56. Emmanuel Sarki) - Łukasz Burliga, Radosław Sobolewski, Michał Chrapek (90+2. Daniel Brud), Cezary Wilk, Ivica Iliev (84. Daniel Sikorski) - Patryk Małecki