We włoskiej ekstraklasie rusza w ten weekend runda rewanżowa. Jednym z najciekawszych spotkań 20. kolejki będzie starcie rzymskiego Lazio z zawodzącym ostatnio Milanem. Trener Filippo Inzaghi może póki co liczyć na wsparcie wiceprezesa klubu, ale atmosfera wokół niego gęstnieje z każdym kolejnym meczem.
Włochy – Serie A, SS Lazio Rzym – AC Milan, sobota, 24.01.2015 r., godz. 20:45
Sezon 2014/15 to trudny czas dla fanów Milanu. Po raz pierwszy od trzynastu lat Rossoneri nie zagrali choćby w kwalifikacjach do europejskich pucharów, a widmo powtórki w kolejnych rozgrywkach wcale nie ułatwia rywalizacji na krajowym podwórku. Zespół z Mediolanu ostatni mecz w lidze wygrał 14 grudnia. W ostatnich czterech spotkaniach uzbierał raptem dwa punkty i spadł na 8. miejsce w tabeli. We włoskich mediach pojawiły się już spekulacje na temat ewentualnej zmiany na stanowisku trenera, ale jak na razie za „Super Pippo” murem stoi wiceprezes i dyrektor generalny Milanu Adriano Galliani.
Choć takie stanowisko przełożonego z pewnością dodaje Włochowi nieco otuchy, to na Stadio Olimpico jego podopiecznych czeka bardzo trudne zadanie. W starciu z trzecim w tabeli Lazio nie będzie mógł bowiem skorzystać z usług kilku piłkarzy. Kontuzjowani są Daniele Bonera, Cristian Zapata i Mattia De Sciglio. Za nadmiar żółtych kartek pauzować musi Adil Rami, a Keisuke Honda, chociaż z Japonią odpadł już z rozgrywek o Puchar Azji, nie zdąży jeszcze dołączyć do zespołu.
Z bardzo istotnymi absencjami będzie sobie musiał jednak poradzić również Stefano Pioli. W barwach Lazio odpoczywać będą Ciani, Braafheid, De Vrij, Lulić, Gentiletti, Biglia i Felipe Anderson. Szczególnie bolesny będzie brak tego ostatniego. Brazylijczyk, zanim doznał urazu kolana, który wykluczył go z gry na trzy tygodnie, przyczynił się do strzelenia 10 z 12 bramek (5 asyst i 5 trafień) w pięciu kolejnych meczach. Akurat o atak gospodarze nie muszą się jednak aż tak bardzo martwić. Tercet Dordević-Keita-Candreva i pozostający w zanadrzu Klose to nadal bardzo groźna broń pod bramką każdego rywala.
Rzymian terminarz ostatnio nie rozpieszczał, co po serii ośmiu meczów bez porażki poskutkowało stratą punktów przy okazji konfrontacji z Napoli (0:1). Od tamtego czasu Biancocelesti mieli jednak kilka dni odpoczynku i w sobotni wieczór zrobią wszystko, aby drugi raz z rzędu przed własną publicznością nie opuszczać murawy na tarczy. Mają też świetną okazję do rewanżu za przegrany 1:3 sierpniowy pojedynek w Mediolanie. Niezależnie od wyniku oba zespoły nie odpoczną od siebie zbyt długo. Po raz kolejny spotkają się bowiem już we wtorek w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Tym razem na San Siro.