Serena Williams po zaskakującym odpadnięciu kilka dni temu z gier singlowych (1-2 z Alize Cornet) dzisiaj dała popis w deblu.
Serena wraz z siostrą Venus grały z parą Kristina Barrois Stefanie Voegele, już na rozgrzewce dało się odczuć dziwną dyspozycję Sereny, która miała problem z zachowaniem równowagi, na korcie pojawiła się lekarka. Serena czuła się słabo mimo tego po 10 minutowej przerwie rozpoczął się mecz.
W pierwszym gemie siostry Williams zostały przełamane po słabej grze, drugi gem przegrały przy podaniu przeciwniczek, gdy w 3 gemie do serwisu przystąpiłą Serena... cała widownia wpadła w osłupienie...
Serena Williams nie potrafiła dobrze udeżyć w piłkę, jej nieskoordynowane ruchy aż razily swoją nieporadnością, w ciągu 8 prób serwisowych nie potrafiła ani razu poprawnie zaserwować, miała duże problemy aby złapać podawaną przez dzieci piłki a jakość serwisowych prób wyglądała jak u nieporadnego dziecka... zresztą sami zobaczcie... wygląda to tak żenująco, że aż nie można uwierzyć, że w rzeczywistości miało miejsce.
https://www.youtube.com/watch?v=KHQtXEkX0Gw
Przyczyną takiej złej dyspozycji Sereny jest podobno tajemniczy wirus, który niespodziewanie zaatakował młodszą z sióstr Williams. Wirus ten łudząco przypomina chorobę filipińską, która kilka lat temu męczyła Aleksandra Kwaśniewskiego.
Czy to faktycznie choroba czy Serena przed meczem walnęła sobie kilka głębszych dla rozluźnienia i była po prostu pijana?