Top 15 goli samobójczych w historii [video]

Ocena 4.93/15 głosów
Top 15 goli samobójczych w historii [video]

Piłka nożna to nie tylko przepiękne bramki i cudowne interwencje bramkarzy, ale również fatalne pudła napstników i niefortunne kiksy defensorów.

Gol samobójczy to za każdym razem cios prosto w serce kibica danego klubu oraz powód do szyderki w obozie rywala. W historii futbolu byliśmy świadkami mnóstwa dziwnych, a niejednokrotnie całkiem śmiesznych bramek samobójczych.

Dziś postanowiliśmy zebrać te najlepsze w jednym miejscu i w taki oto sposób powstał nasz ranking Top 15 goli samobójczych w historii piłki nożnej. Obiecujemy Wam, że przez najbliższe 10 minut nie będziecie narzekali na nudę!

  1. 15. Andres Escobar vs USA (1994)
  2. 14. Kalidou Koulibaly vs Juventus (2019)
  3. 13. Vincent Kompany vs Fulham (2013)
  4. 12. Lee Dixon vs Coventry (1991)
  5. 11. Gareth Bale vs Liverpool (2012)
  6. 10. David Alaba vs Malta (2016)
  7. 9. Sammy Ndjock vs Bournemouth (2017)
  8. 8. Radwan Al-Moosa vs Al Ansar (2011)
  9. 7. Mickael Roche vs Nadi (2016)
  10. 6. Jose Angel vs Schalke (2017)
  11. 5. Festus Baise vs Citizen AA (2011)
  12. 4. Jefferson vs BOA Esporte (2015)
  13. 3. Adrien Gulfo vs FC Renens (2017)
  14. 2. Chris Brass vs Darlington (2006)
  15. 1. Geoffrey Kondgobia vs Chelsea (2017)

15. Andres Escobar vs USA (1994)

Żaden gol samobójczy nie jest powodem do drwin, jednak kulisy bramki otwierającej nasz ranking Top 15 goli samobójczych są wyjątkowo dramatyczne. Andres Escobar był wówczas jednym z najlepszych defensorów w Ameryce Południowej i prawdziwą ostoją defensywy zarówno reprezentacji Kolumbii, jak również Atletico Medellin - ukochanego klubu… Pablo Ecobara, czyli jednego z najgroźniejszych gangsterów w historii.

Pablo Escobar (zbieżność nazwisk jest tutaj zupełnie przypadkowa) pompował olbrzymie pieniądze w swoją drużynę, dzięki czemu nie miała sobie równych w Ameryce Południowej. Boss narkotykowy sporo obiecywał sobie również po występie kadry na Mundialu w USA w 1994 roku, więc kiedy na inaugurację jego pupile przegrali z Rumunią bez wahania postawił sporo pieniędzy u bukmacherów na zwycięstwo Kolumbii w drugim meczu przeciwko gospodarzom.

Piłka nożna dopiero raczkowała w Stanach Zjednoczonych i nikt nie zakładał zwycięstwa nad Kolumbią. Tymczasem m.in. za sprawą samobójczego trafienia Escobara gospodarze wygrali to spotkanie 2:1, zaś Kolumbijczycy zmuszeni byli wrócić do domu. Nie dla wszystkich ten powrót okazał się szczęśliwy.

Ledwie 10 dni po tym meczu Escobar został zastrzelony przed klubem nocnym w Medellin i nietrudno było odgadnąć kto stoi za tym zamachem. 27-letni defensor za tydzień miał stanąć na ślubnym kobiercu, zaś od nowego sezonu miał dołączyć do AS Romy…

14. Kalidou Koulibaly vs Juventus (2019)

Starcie Juventusu z Napoli w sierpniu 2019 roku było bardzo prestiżowe. Oto bowiem już w II kolejce naprzeciwko siebie stanęli mistrz oraz wicemistrz Serie A i można było mieć pewność, że na brak emocji nikt nie będzie narzekał. Chyba jednak najbardziej zagorzali fani obu zespołów nie podejrzewali, że już u progu rozgrywek będą świadkami najlepszego meczu sezonu.

W 60 minucie Stara Dama prowadziła 3:0 i większość kibiców zgromadzonych na stadionie w Turynie zastanawiała się, czy już opuścić trybuny, żeby ominąć korki, czy może zaczekać jeszcze kilka minut. Kibice, którzy po godzinie pojechali do domu prawdopodobnie żałują tej decyzji po dziś dzień!

Napoli rzuciło się do szaleńczych ataków i w 15 minut doprowadziło do wyrównania. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów, wówczas w ostatniej akcji meczu fatalny błąd popełniła ostoja defensywy Neapolu, Senegalczyk Kalidou Koulibaly, który skierował piłkę do własnej bramki.

Żeby było śmieszniej, ten sam Koulibaly zaledwie kilka miesięcy wcześniej, w końcówce poprzedniego sezonu strzelił w ostatniej minucie gola na tym samym stadionie na 1:0, który przedłużał szanse neapolitańczyków na prymat w Serie A.

13. Vincent Kompany vs Fulham (2013)

Sezon 2013/2014 był jednym z najbardziej nieprawdopodobnych w historii Premier League. Tak, to ten sezon, kiedy przez całą niemal kampanię wydawało się, że po kilkudziesięciu latach tytuł powróci na Anfield, jednak poślizgnięcie Stevena Gerrarda w kluczowym momencie sprawiło, że mistrzami zostali piłkarze Manchesteru City.

Cały sezon obfitował w dramatyczne wydarzenia. Jak chociażby w XVII serii gier, kiedy to The Citizens grali na boisku ligowego outsidera, czyli Fulham. Do przerwy wszystko szło jak po maśle i goście prowadzili 2:0 po trafieniach Yaya Toure oraz Kompany’ego. Później jednak błyskawicznie do głosu doszli miejscowi, którzy w kilka minut wyrównali stan meczu, m.in. za sprawą samobójczego gola… Kompany’ego.

Na szczęście dla niego jego koledzy stanęli na wysokości zadania, zaś mecz zakończył się triumfem The Citizens 4:2. Tak czy inaczej, kuriozalne trafienie Belga ląduje na miejscu nr 13 naszego rankingu Top 15 goli samobójczych.

12. Lee Dixon vs Coventry (1991)

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia żelazną defensywę Kanonierów tworzyli David Seaman, Tony Adams, Steve Bould, Nigel Winterburn oraz Lee Dixon. I to właśnie ten ostatni jest autorem jednego z najbardziej niesamowitych goli samobójczych w historii angielskiej Premier League.

Dixon rozegrał w barwach Arsenalu blisko 500 meczów i strzelił w nich aż 25 goli, co jak na obrońcę, przyznacie sami jest wynikiem całkiem przyzwoitym. Zdarzyła mu się również jedna wpadka, w meczu przeciwko Coventry w 1991 roku.

W zupełnie niegroźnej sytuacji prawy obrońca Arsenalu postanowił zagrać piłkę do swojego bramkarza, jednak nie wiedząc czemu, nie zrobił tego po ziemi lecz górą, zaś piłka zamiast spaść pod nogi Seamana przeleciała nad jego głową i zatrzepotała w siatce. Bez wątpienia to jeden z dziwniejszych momentów w historii Premier League…

11. Gareth Bale vs Liverpool (2012)

Drugą dziesiątkę naszego rankingu Top 15 goli samobójczych zamyka trafienie Garetha Bale’a z meczu przeciwko Liverpoolowi w sezonie 2012/2013. Walijczyk był wówczas w życiowej formie, u progu galaktycznego transferu do Realu Madryt i z pewnością do końca życia zapamięta mecz z The Reds na White Hart Lane w 2012 roku.

Spotkanie nie mogło się dla Kogutów rozpocząć lepiej. Już w 7 minucie Bale przeprowadził rajd w swoim stylu lewym skrzydłem i jak na tacy wyłożył futbolówkę Aaronowi Lennonowi, który jedynie przyłożył “hokejkę” do pustej bramki. Nie minęło 10 minut, a Walijczyk podwyższył prowadzenie Kogutów precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego.

Żeby nie było zbyt nudno po przerwie swojemu koledze postanowił zrewanżować się Aaron Lennon i również asystował przy golu kolegi! Nie mamy jednak przekonania, że o taką “wrzutkę” chodziło Bale’owi…

10. David Alaba vs Malta (2016)

Przenosimy się do roku 2016. Towarzyski mecz z Maltą miał być dla Austriaków jednym z ostatnich spotkań kontrolnych przed wylotem do Francji na Euro. Przez długi czas wydawało się, że będzie to dla gospodarzy spacerek, z którego wszyscy będą mieli wyłącznie miłe wspomnienia.

I pewnie tak by było, gdyż już po kwadransie Austriacy prowadzili 2:0. Tyle tylko, że jeden z ich zawodników ewidentnie był już myślami nad Sekwaną. Mowa o kapitanie zespołu, asie Bayernu Davidzie Alabie, który w samej końcówce strzelił kuriozalnego gola samobójczego.

Czy to trafienie osłabiło morale Austriaków? Nie wiadomo! Faktem jednak jest, że we Francji furory nie zrobili i już po trzech meczach grupowych odpadli z turnieju. 

9. Sammy Ndjock vs Bournemouth (2017)

Kameruński bramkarz Sammy Ndjock był prawdziwym obieżyświatem. Co prawda w 2018 roku zakończył on profesjonalną karierę sportową, jednak wcześniej zwiedził kawał świata.

Ndjock grał m.in. we Francji, Turcji, Finlandii, a także w Stanach Zjednoczonych. I to właśnie występy w drużynie Minnesota United przyniosły mu największą “sławę”. Czy Ndjock był najlepszym fachowcem na świecie na swojej pozycji! Oczywiście, że nie! Ot solidny golkiper jakich wielu.

Nawet to jednak nie tłumaczy numeru, jaki Kameruńczyk wywinął w towarzyskim meczu przeciwko Bournemouth w 2017 roku. A zresztą… Zobaczcie sami!

8. Radwan Al-Moosa vs Al Ansar (2011)

Turniej o Puchar Księcia Faisala Bin Fahada to prestiżowy turniej U-23 rozgrywany w Arabii Saudyjskiej. Najlepszych wspomnień z tych rozgrywek z pewnością nie będzie miał Radwan Al-Moosa, obrońca Al Hilal, który w jednym z meczów edycji w 2011 roku popisał się taką oto interwencją…

Co autor miał na myśli? Trudno powiedzieć! Biorąc pod uwagę fakt, że nikt go nie atakował i miał mnóstwo czasu, aby wyekspediować piłkę daleko od swojego pola karnego należy stwierdzić, że nie była to interwencja na miarę Paolo Maldiniego z najlepszych czasów. Na szczęście jego koledzy stanęli na wysokości zadania i ostatecznie to Al Hilal okazało się górą wygrywając 2:1.

7. Mickael Roche vs Nadi (2016)

Gol nr 7 w naszym rankingu Top 15 goli samobójczych w historii futbolu pochodzi z meczu Ligi Mistrzów w strefie Oceanii z 2016 roku. Wówczas to AS Tefana z Tahiti podejmowało zespół Nadi z Fidżi i mówiąc najprościej jak się da, było zdecydowanym faworytem tamtego spotkania.

Kursy bukmacherów znalazły swoje potwierdzenie na placu gry, gdyż AS Tefana gładko wygrało to spotkanie aż 6:1, jednak nie z powodu wyniku, ani tym bardziej pięknej gry obu zespołów ten mecz został zapamiętany przez lata.

Stało się tak za sprawą kuriozalnego gola samobójczego strzelonego przez golkipera zwycięzców, który w sobie tylko wiadomy sposób skierował piłkę do własnej bramki z niemal zerowego konta. Swoją drogą - ciekawe, czy byłby w stanie to powtórzyć, gdyby naprawdę zależało mu na takim właśnie zagraniu?

6. Jose Angel vs Schalke (2017)

Wakacje 2017 roku, Austria. Eibar podejmuje Schalke 04 Gelsenkirchen w jednym ze sparingowych meczów kontrolnych przed startem nowego sezonu. To było naprawdę gorące lato w Austrii. Typowe “niedziela, godzina 17, pogoda też nie dopisuje do grania w piłkę” -  jak mawiał klasyk.

Po blisko 70 minutach gry widzowie zgromadzeni na kameralnym stadionie mogli żałować, że nie wybrali się ze znajomymi nad wodę, lecz postanowili obejrzeć to spotkanie na żywo. Ale tylko do tego momentu.

Wówczas bowiem ulitował się nad nimi lewy obrońca Eibaru, który aptekarskim lobem z połowy boiska… pokonał własnego bramkarza i zapewnił im nieco rozrywki w tym nudnym jak flaki z olejem spotkaniu.

5. Festus Baise vs Citizen AA (2011)

Czas na pierwszą piątkę naszego rankingu Top 15 goli samobójczych. Nigeryjski defensor Festus Baise przez większość kariery występował w lidze Hong Kongu. Dał się poznać jako solidny, twardy obrońca, dlatego bez trudu przez lata znajdował zatrudnienie w tamtejszych klubach. Tym większe musi być jego niepocieszenie, że po latach występów w najlepszych zespołach w tamtej lidze nie zostanie zapamiętany z kapitalnych wślizgów i czystych odbiorów piłki, lecz z… kuriozalnego trafienia samobójczego.  

Cała rzecz stała się w 2011 roku podczas meczu Sun Hei FC oraz Citizen AA. Po wrzutce z prawej strony boiska Baise chciał efektownie wybić piłkę skorpionem, jednak uczynił to tak niefortunnie, że przelobował własnego bramkarza! Gol błyskawicznie zrobił furorę w sieci i w mgnieniu oka osiągnął miliony wyświetleń, zaś Baise zyskał tym samym nieśmiertelność. Nie mamy jednak przekonania, czy do końca o tego rodzaju popularność mu chodziło…

4. Jefferson vs BOA Esporte (2015)

Równie trudno odgadnąć jakie motywy kierowały brazylijskim obrońcą Jeffersonem. Mamy na myśli wydarzenia z 2015 roku i meczu pomiędzy BOA Esporte i ABC w ramach brazylijskiej Serie B.

Zbliżała się końcówka pierwszej połowy, zaś na tablicy wyników wciąż świeciły się dwa zera. Młody defensor uznał wówczas, że ludzie nie po to zapłacili za bilety i pofatygowali się na stadion, aby być świadkami tak miernego widowiska.

Widząc wrzutkę z prawej strony nie zastanawiał się zatem ani chwili i przepięknym wolejem pokonał własnego bramkarza. Gdyby takim uderzeniem popisał się na właściwą bramkę, to byłby to murowany kandydat do gola sezonu. Niestety, Jeffersonowi pomyliły się kierunki, dlatego zamiast w galerii sław trafia do naszego rankingu Top 15 goli samobójczych.

3. Adrien Gulfo vs FC Renens (2017)

Pully Football to półamatorski zespół ze Szwajcarii. Latem 2017 roku dotarł on do półfinału regionalnego Pucharu Szwajcarii, gdzie na jego drodze stanęła drużyna FC Renens.

Spotkanie nie układało się dla gospodarzy najlepiej, zaś awans do finału oddalił się jeszcze bardziej, kiedy do akcji wkroczył bohater tej opowieści. Adrien Gulfo strzelił kapitalnego… gola samobójczego pokonując swojego bramkarza strzałem przewrotką, jakiej nie powstydziłby się Cristiano Ronaldo oraz Ronaldinho.

Ostatecznie skórę niesfornemu obrońcy uratowali jego koledzy, którzy doprowadzili do remisu 3:3, zaś następnie w serii jedenastek zapewnili sobie promocję do wielkiego finału.

2. Chris Brass vs Darlington (2006)

W sezonie 2005/2006 Bury desperacko walczyło o zachowanie ligowego bytu w niższej klasie rozgrywkowych w Anglii. W jednej z ostatnich kolejek sezonu Bury grało na trudnym terenie w Darlington, zaś powiedzieć, że ten mecz mógł się dla nich ułożyć nieco lepiej to nic nie powiedzieć!

Już w 6 minucie gry gola samobójczego strzelił Chris Brass, który tak niefortunnie wybijał piłkę spod własnej bramki, że trafił się nią w twarz, zaś futbolówka odbiła się od jego nosa i… wylądowała w siatce. Mało tego! Nos Brassa nie wytrzymał takiego uderzenia i momentalnie się złamał, a mimo to angielski defensor pozostał na placu gry do końca meczu i pomógł kolegom odkupić swoje winy. Bury wygrało ostatecznie 3:2, pozostało w lidze, zaś po latach Brass został menedżerem tego zespołu.

1. Geoffrey Kondgobia vs Chelsea (2017)

Zwycięzcą naszego rankingu Top 15 goli samobójczych w historii futbolu zostaje natomiast Geoffrey Kondogbia i jego trafienie w meczu z Chelsea w ramach towarzyskiego turnieju w Singapurze.

Jego triumf jest tym bardziej zaskakujący, że to jeden z najbardziej doświadczonych i rozpoznawalnych zawodników, którzy załapali się do naszego zestawienia. Kondogbia ma za sobą m.in. kilka występów w reprezentacji Francji, zaś poza Interem bronił barw tak znanych klubów jak Sevilla, Valencia, Monaco oraz Atletico Madryt.

Znając specyfikę piłkarskich szatni i poziom szyderki, jaki w nich gości na co dzień laureat naszego plebiscytu musiał się zrogo tłumaczyć z gola, który przyniósł mu sławę w internecie dookoła świata. Tyle tylko, że prawdopodobnie nie na takiego rodzaju rozpoznawalności zależało naszemu bohaterowi…

 
Podziel się
  • facebook
  • twitter
  • telegram

https://spryciarz.com/poradnik-typera/top-15-goli-samobojczych-w-historii-265

Oceń ten tekst

Podobne artykuły