Wimbledon 2015 w zakładach bukmacherskich

Ocena 5.00/2 głosy

W Londynie na przełomie czerwca oraz lipca rozegrany zostanie trzeci turniej wielkoszlemowy w tym roku. Kto okaże się najlepszy na trawiastych kortach?

Już 138 lat temu rozgrywano pierwszy turniej na kortach All England Lawn Tennis and Croquet Club. To najbardziej prestiżowe zawody z cyklu czterech największych turniejów wielkoszlemowych. Od lat najwięksi światowego tenisa przyjeżdżają by spróbować swoich sił na trawiastych kortach.

Londyńska publiczność jest bardzo wymagająca. Zajadając się truskawami z bitą śmietaną oczekuje od graczy tradycyjnego białego ubioru i wielkich widowisk. Na tych, którzy sprostają wymaganiom, czeka nagroda i pokaźna rzesza fanów. Nie muszą również narzekać na finanse. W roku 2015 wszyscy tenisiści i tenisistki podzielą między siebie blisko 27 milionów funtów. Zwycięzcy turniejów indywidualnych mogą zyskać nawet 1,8 mln.

Maestro chce być wielki, Djoković idzie po swoje

W XXI wieku niekwestionowanym dominatorem na kortach Wimbledonu jest Roger Federer. Droga Szwajcara do wielkiej, międzynarodowej kariery zaczęła się właśnie w Londynie. Swoje pierwsze trofeum zdobył pokonując Marka Philippoussisa w 2003 roku. Maestro nie czekał długo na wielkoszlemowy tytuł. W kolejnych latach trofea posypały się jak z rogu obfitości, a Szwajcar stał się niekwestionowanym liderem w rankingu ATP. W sumie mały złoty puchar w rękach Federera lądował 7 razy. To najlepszy wynik w historii, jednak taki sam zanotowali Pete Sampras oraz William Renshaw.

Aby zapisać się w annałach szwajcarski tenisista potrzebuje jeszcze jednego sukcesu (kurs na zwycięstwo @7,50), jednak o ten będzie niesłychanie ciężko. Lata robią swoje. Federer nadal imponuje na korcie, jednak w ostatnich latach najwięcej do powiedzenia ma Serb Novak Djoković (kurs na zwycięstwo @2,20). Do rekordów Federera ciągle mu daleko, ale w przeciągu ostatnich lat to Djoković wygrywał wszystkie turnieje wielkoszlemowe. Federer na wielki sukces czeka już trzy lata. Nic więc dziwnego, że to "Nole" jest faworytem bukmacherów. Tym bardziej, że w tym sezonie imponuje formą, ponieważ w 2015 roku przegrał tylko 3 mecze.

W XXI wieku finały Wimbledonu ominęły niespodzianki. W zawodach triumfowali gracze, którzy w mniejszym bądź większym stopniu byli stawiani jako kandydaci do tytułu. Największą radość brytyjskiej publiczności sprawił Andy Murray. Szkot przerwał wieloletnią posuchę jeśli chodzi o zwycięstwa Brytyjczyków na londyńskich kortach. Zwyciężył w 2013 roku i stał się narodowym bohaterem. Na Wyspach czekają na powtórkę z tamtych wydarzeń, a firmy bukmacherskiej oceniają, że jest to realne. Murray jest ich drugim największym kandydatem do sukcesu (kurs na zwycięstwo @3,50). Co więcej, Szkot potwierdził swoje umiejętności na trawie wygrywając przed tygodniem turniej w Queens Club.

Kolejny w kolejce do tytułu, to Stan Wawrinka (kurs @15,00), który miesiąc temu w spektakularny sposób zwyciężył we French Open, bijąc w finale 3-1 samego Novaka Djokovica. Jeśli Szwajcar utrzyma formę z Paryża, będzie bardzo groźny dla każdego z rywali, ponieważ trawiasta nawierzchnia dodatkowo powinna promować jego ofensywny styl gry.

Inny z wielkich, Rafa Nadal, choć zanotował pozytywny początek sezonu na kortach trawiastych wygrywając turniej w Stuttgarcie, tym razem, podobnie jak w poprzednich latach, może szybko pożegnać się z turniejem. Hiszpan przez cały rok szuka formy, a dodatkowo na Wimbledonie ostatnio mu zwyczajnie nie idzie, czego dowodem słabe występy w 2012, 2013 i 2014 roku, gdzie kończył rywalizację w początkowej fazie turnieju.

Przez wzgląd na styl gry, jak i nawierzchnię groźni w turnieju mogą być Nick Kyrgios (potężny serwis) oraz Grigor Dimitrov (porównywany talentem do Federera). Obaj w poprzednim roku dotarli kolejno do ćwierćfinału i półfinału rozgrywek.

Serena, dasz komuś szansę?

Od 2000 roku świat kobiecego tenisa przybrał nowe nazwiska. Szczególnie na kortach Wimbledonu. W 14 ostatnich edycjach turnieju tylko pięciokrotnie siostry Serena oraz Venus nie sięgnęły po najcenniejsze trofeum na trawiastych kortach. Aż 4 razy doszło do sytuacji, w której siostrzany pojedynek decydował o najważniejszym trofeum na trawiastych kortach. Venus, 5-krotna triumfatorka, od dawna nie potrafi znaleźć mistrzowskiej formy. Co innego Serena (również 5 sukcesów w Wimbledonie), która jest największym postrachem tenisistek. Do tej pory wygrała aż 20 tytułów wielkoszlemowych.

W 2015 roku rozegrano dwie imprezy największej rangi. Obie zostały wygrane przez Serenę. Jednak korty All England Lawn Tennis and Croquet Club nie były szczęśliwe dla Amerykanki.  Na sukces w tej imprezie czeka od 2012 roku. Jej główną rywalką w tym roku będzie obrończyni tytułu z poprzedniego sezonu. Petra Kvitova doskonale radzi sobie na specyficznej nawierzchni, co potwierdziła także w 2011 roku, kiedy triumfowała po raz pierwszy.

Wielu kandydatek do tytułu nie ma, co pokazują kursy bukmacherów. Te zdecydowanie wskazują na sukces Williams (kurs @2,50 w STS) i Kvitovą (@4,50 w STS). Kolejne najwyżej notowane dzieli już przepaść. Kurs końcowy sukces Marii Sharapovej to @11,00, a Victorii Azarenki @21,00.

Polskie nadzieje mniejszy niż zwykle

Polski Wimbledon będzie w tym roku zapewne skromniejszy niż w poprzednich edycjach. Największe gwiazdy tenisa nad Wisłą nie są w najwyższej dyspozycji. Nadzieje kibice pokładają w Agnieszce Radwańskiej, która w 2012 roku dotarła do finału głównej imprezy, gdzie przegrała z Sereną Williams. Rok później dotarła do półfinału, a w poprzedniej edycji zakończyła zmagania na IV rundzie.

Miniony sezon nie był najlepszy dla krakowianki, która najlepszy turniej w sezonie zagrała dopiero w ostatnim momencie przed najważniejszym dla niej sprawdzianem w sezonie. Na kortach w Eastbourne przegrała dopiero w finale, jednak potwierdziła, że na trawiastych kortach potrafi grać dobrze. Bukmacherzy nie dają jej większych szans na powtórzenie najlepszych wyników. Przewidują, że jej występ zakończy się na IV rundzie turnieju. Wówczas Isia może zmierzyć się z Kvitovą.

Każdy wygrany mecz przez dwie inne polskie zawodniczki będzie wartością dodaną. Magdalena Linette po raz pierwszy wystąpi w Wimbledonie jako zawodniczka z TOP100. Urszula Radwańska, podobnie jak siostra, bardzo szybko może spotkać się z czeską obrończynią tytułu. Jeśli obejdzie się bez niespodzianek, dwie tenisistki spotkają się w II rundzie.

Udział w turnieju na pierwszej rundzie zakończył najlepszy polski singlista, Jerzy Janowicz. A jeszcze dwa lata temu Polak toczył wyrównany bój w półfinale tej imprezy z Andy Murrayem.

Interesujące zakłady na Wimbledon:

  • Brytyjskie sny ponownie się spełnią? Andy Murray wygra turniej po kursie @3,75 w Fortuna
  • Przewidywalny scenariusz w turnieju kobiet? Serena Williams ponownie najlepsza po kursie @2,50 w forBET
  • Nadal przełamie złą passę na kortach trawiastych? Awans Hiszpana do finału po kursie @7,00 w TOTALbet
  • Agnieszka Radwańska powtórzy rezultat sprzed roku? Postaw odpadnięcie Polki w IV rundzie po kursie @3,75 w Milenium
  • Stan Wawrinka potwierdzi formę z kortów Rolanda Garrosa? Szwajcar wygra swoją część drabinki i awansuje do 1/2 finału kurs @2,37 w Fortuna
  • Kto najlepszy w 3. ćwiartce - Murray czy Nadal? Kurs na foworyta gospodarzy @1,50 w Totolotek
  • Novak Djokovic obroni tytuł sprzed roku? Kurs na zwycięstwo Serba @2,20 w Milenium

Bonusy i promocje na Wimbledon

Bukmacherzy przygotowali szereg promocji na imprezę. Dwie można znaleźć w STS. Pierwsza z nich to ubezpieczone zakłady na żywo. Wystarczy zaakceptować ofertę bukmachera, postawić 4 zakłady na żywo za 20 PLN po kursie 1,40, a po zaakceptowaniu oferty kolejny zakład będzie pozbawiony ryzyka.

Inna promocja w LV BET to konkurs. Pula nagród wynosi aż 10 000 EUR! Gra polega na obstawianiu poszczególnych akcji. Punkty w akcji zdobywa się przy typowaniu za przynajmniej 25 PLN. Każdego dnia najlepszy typer otrzyma aż 250 EUR na zakłady.  Nagrodą w klasyfikacji końcowej jest 1 500 EUR.

Więcej okazji do zarobku będą mieli gracze LV BET, gdzie dodatkowo premiowani są gracze stawiający zakłady akumulowane. Im więcej zakładów na koncie, tym większy bonus. Gracze mogą otrzymać nawet 50% więcej wygranej. Promocja dotyczy zakładów na zwycięzcę seta bądź całego pojedynku. W przypadku gdy jakakolwiek z selekcji zostanie przełożona/anulowana, to bonus nadal zostanie przyznany, jednak procentowa wysokość bonusu, będzie uzależniona od aktualnej ilości wygranych selekcji.

W Betclic z kolei można odebrać bonus cashback do 100 PLN w zakładach wielokrotnych. Obstawiając 4 zakłady na sety gracz otrzyma bonus w formie zwrotu stawki, jeśli jeden z zakładów przegra. Analogiczną promocję ma Fortuna, tylko kwalifikujące zakłady dotyczą łącznej liczby gemów.

Fortuna tymczasem oferuje zakład live bez ryzyka za 60 PLN. By go odebrać należy wcześniej postawić minimum 150 PLN na zakłady z oferty Wimbledonu.

Transmisje LIVE z Wimbledonu

Polscy gracze mają możliwość oglądania spotkań z londyńskich kortów u dwóch bukmacherów. Posiadając przynajmniej 10 PLN na koncie gracz LV BET ma pełny dostęp do playera transmisji "na żywo". Bukmacher przewidział relację z ponad 240 meczów na turnieju. Chodzi o turniej mężczyzn, kobiet oraz pojedynki deblowe. Zobacz listę transmisji wideo w Totolotku.

Na podobne udogodnienie mogą liczyć gracze LV BET. Warunkiem koniecznym do oglądania pojedynków jest posiadanie jakichkolwiek środków pieniężnych na koncie bądź postawiony zakład w ciągu ostatnich 24 godzin.

Podziel się
  • facebook
  • twitter
  • telegram

https://spryciarz.com/tenis/wimbledon-2015-w-zakladach-bukmacherskich-n254

Oceń ten tekst

Podobne artykuły