Chelsea z pucharem ligi europejskiej

Ocena 3.33/3 głosy

Po niesamowitym spotkaniu rozegranym w Amsterdamie Chelsea Londyn pokonała Benficę Lizbona 2:1 w finałowym meczu Ligi Europejskiej. Kluczowa bramka dająca Londyńczykom upragniony puchar została zdobyta w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.

Nieznacznym faworytem bukmacherów przed rozpoczęciem spotkania byli piłkarze z Premier League, którzy do wielkiego finału trafili po zwycięstwie w 1/2 nad FC Basel - 5:2 w dwumeczu. Benfica miała nieco trudniejsze zadanie jednak udało się jej wyeliminować Fenerbahce wygrywając 3:2.

Jednak od pierwszej minuty to piłkarze z Lizbony dyktowali warunki gry. Styl mistrzów Portugalii robił wrażenie nie tylko na kibicach, którzy głośniej dopingowali swój zespół ale także na zawodnikach Chelsea, która cofnęła się mocno do defensywy, niekiedy broniąc się nawet całym zespołem. Nasiąknięta wodą murawa sprawiała kłopoty zawodnikom Benfiki, którzy przeważali jednak w pierwszych minutach gry nic z tego nie wynikało gdyż nie potrafili oddać strzału, który mógłby zagrozić bramce Cecha.

W 13 minucie swoją szansę miał najskuteczniejszy strzelec tej edycji Ligi Europejskiej Oscar Cardozo jednak dobrze w bramce spisał się reprezentant Czech. Chwilę później Rodrigo w dogodnej sytuacji poślizgnął się i zaprzepaścił okazje. Z biegiem czasu The Blues dochodzili do głosu a działo się to zazwyczaj po szybkich kontratakach. W 38 minucie najskuteczniejszy strzelec w historii Chelsea Londyn z dorobkiem 203 bramek Frank Lampard oddał bardzo groźny strzał na bramkę Benfiki. Artur Moraes rzucił się w jedną stronę a piłką w ostatniej chwili zmieniła tor lotu. Golkiper Orłów wykazał się jednak refleksem i w ostatniej chwili zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. Pierwsza część gry zakończyła się jednak bezbramkowym remisem. O wiele lepsze wrażenie sprawiał zespół prowadzony przez Jorge Jesusa. O wiele dłużej przebywali przy piłce, tworzyli groźne akcje jednak brakowało skuteczności oraz ostatniego, kluczowego podania.

Druga połowa znowu rozpoczęła się od ataków piłkarzy w czerwonych koszulkach. Już pierwsze akcje mogły przynieść gola jednak świetnie spisywali się defensorzy The Blues. W 50 minucie prawą stroną boiska popędził Cardozo, wyłożył piłkę Rodrigo, którego w ostatniej chwili ubiegł Azpilicueta. Nie minęła minuta a piłkę z bramki musiał wyciągać Cech jednak arbiter tego spotkania uznał, że w momencie strzału Cardozo był na spalonym. Jak się później okazało jeśli był spalony to minimalny.

Na boisku zdecydowanie było widać brak Edena Hazarda, który z powodu kontuzji jakiej nabawił się w ostatnim spotkaniu ligowym z Aston Villą nie mógł wystąpić. Mimo to Chelsea w 60 minucie dość niespodziewanie objęła prowadzenie. Petr Cech wyrzucił mocno piłkę na środek boiska w kierunku Juana Maty, ten zaledwie musnął futbolówkę, która trafiła pod nogi Fernando Torresa. Hiszpan ograł kapitana Benfiki Luisao, minął Artura i wpakował piłkę do pustej siatki. Rozpaczliwie wślizgiem próbował wybić piłkę z linii Garay jednak to nie odniosło skutku. Podopieczni Rafy Beniteza byli już tylko 30 minut od zwycięstwa.

Piłkarze Benfiki wcale nie załamali się straconą bramką i nadal grali swoje. To przyniosło efekt już osiem minut później. Po kolejnej akcji piłkę ręką w polu karnym zagrał Azpilicueta. Sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Cardozo, który lewą nogą strzałem prawie w sam środek bramki doprowadził do wyrównania. Był to już siódmy gol Paragwajczyka w bieżących rozgrywkach.

Kolejne minuty przynosiły ataki z obu stron. W 79 minucie Cardozo kapitalnie przymierzył zza pola karnego tuż pod poprzeczkę bramki Cecha jednak Czech znakomicie sparował piłkę na rzut rożny. Kiedy wszyscy kibice czekali już na dogrywkę w 88 minucie Frank Lampard z ponad 25 metrów potężnie uderzył na bramkę zaskoczonego Artura. Piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła na pole gry. Sędzia do regulaminowego czasu doliczył trzy minuty i w trzeciej Londyńczycy wykonywali rzut rożny. Juan Mata zagrał wysoką piłkę, wydawało się, że niegroźną. Najwyżej wyskoczył Branislav Ivanović, który bardzo precyzyjnie przymierzył w dalszy róg bramki. Piłka lobem wpadła do siatki i Chelsea w ostatnich sekundach wyszła na prowadzenie.

Benfice została ostatnia szansa, wszyscy piłkarze udali się w pole karne Cecha, Luisao wstrzelił ją na 10 metr tam w ogromnym zamieszaniu znalazł się Cardozo, który jednak w kluczowym momencie nie trafił w futbolówkę. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie i Chelsa mogła cieszyć się z kolejnego wywalczonego tytułu.

Chelsea Londyn przejdzie do historii gdyż jest to pierwszy klub, który posiada aktualnie puchar Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej. W poprzednim sezonie The Blues wygrali Champions League. Za 10 dni odbędzie się finał w którym Bayern Monachium zagra z Borussią Dortmund jednak do tego czasu prawowitym właścicielem pucharu są piłkarze z Londynu.

Dla Benfiki to smutny dzień gdyż przegrali siódmy wielki europejski finał z rzędu. W ostatnią sobotę piłkarze z Lizbony w podobnych okolicznościach tracąc bramkę w ostatnich minutach meczu przegrali z FC Porto 1:2. Ta porażka na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek zepchnęła Benficę na drugie miejsce w tabeli. Może więc się okazać, że Orły w tym sezonie nie zdobędą żadnego pucharu.

Benfica Lizbona - Chelsea Londyn 1:2 (0:0)

Bramki: Oscar Cardozo 68-k. - Fernando Torres 59, Branislav Ivanović 90+3.

Benfica Lizbona: Artur - Andre Almeida, Luisao, Ezequiel Garay (78' Jardel), Lorenzo Melgarejo (66' Ola John), Enzo Perez, Nemanja Matić, Rodrigo (66' Lima), Nicolas Gaitan, Oscar Cardozo, Eduardo Salvio.

Chelsea Londyn: Petr Cech - Cesar Azpilicueta, Branislav Ivanović, Gary Cahill, Ashley Cole, Frank Lampard, David Luiz, Ramires, Juan Mata, Oscar, Fernando Torres.

Żółte kartki: Ezequiel Garay, Luisao (Benfica) oraz Oscar (Chelsea).

Podziel się
  • facebook
  • twitter
  • telegram

https://spryciarz.com/pilka-nozna/liga-europy/chelsea-z-pucharem-ligi-europejskiej-n121

Oceń ten tekst

Podobne artykuły