Negatywne opinie o bukmacherze. To problem bukmacherów czy graczy?

Ocena 4.78/32 głosy
Negatywne opinie o bukmacherze. To problem bukmacherów czy graczy?

Zły, gorszy, beznadziejny. Fatalna obsługa, dramat, oszukują. To chyba najczęstsze wyrażenia pojawiające się w opiniach dotyczących legalnych bukmacherów działających w Polsce.

Siłą internetu jest to, że rynkiem rządzą klienci, a firmy nie mogą czuć się bezkarne. I oczywiście to dobrze, nie mamy na celu podważać sensu takiego stanu rzeczy. Ale chcemy zwrócić uwagę na pewne aspekty dotyczące opinii na temat bukmacherów. Dla tych którzy je piszą i dla tych, którzy je czytają.

  1. Dlaczego zawsze więcej jest tych negatywnych?
  2. Myślisz o tym, co obserwujesz
  3. Szkolne błędy czy błędy szkoły
  4. Błędy a opinie o bukmacherach
  5. Oburzeni? Niepotrzebnie

Dlaczego zawsze więcej jest tych negatywnych?

O przewadze negatywnych komentarzy nad pozytywnymi możecie przekonać się, sprawdzając opinie dotyczącej niemal każdej znanej firmy. Taki stan rzeczy tłumaczą psychologowie oraz naukowcy zajmujący się ludzkimi przyzwyczajeniami.

Negatywne emocje i odczucia wyzwalają dużo większą chęć do ich wyrażenia, niż te pozytywne. Wynika to z uwarunkowań ewolucyjnych. Ludzie znacznie bardziej i mocniej odczuwają stratę, niż zysk. Poczucie rozczarowania i i żalu osoby, która zgubiła banknot 100 zł będzie dużo mocniejsze, niż ewentualna radość i satysfakcja po znalezieniu takiej sumy. Pierwotnie ludzie nastawieni byli na ciągłe poszukiwanie, np. pożywienia. Znalezienie go, tudzież upolowanie, nie było zatem uznawane za jakiś niewiarygodny wyczyn. Jednak jego strata była dużo bardziej dotkliwsza, gdyż narażała na głód oraz była zmarnowaniem często wysiłku całego dnia, żmudnej i niebezpiecznej pracy.

Udowodniono już także, że narzekanie to wydatek energetyczny. Skupianie się na rzeczach, na które nie ma się wpływu, kosztuje sporo sił i czasu. Czasu i sił, które mijają bezpowrotnie, a można je poświęcić na pozytywne aspekty życia i bliskich ludzi.

Myślisz o tym, co obserwujesz

Drugim z istotnych czynników wpływających na to zjawisko jest otoczenie negatywnymi informacjami. Zwróć uwagę na serwisy informacyjne. Policz, ile wiadomości ma charakter pozytywny, ile neutralny, a ile właśnie negatywny. Nietrudno zgadnąć, że przewaga tych ostatnich jest przytłaczająca! Wszelkie katastrofy, kryzysy, wojny, powodzie, pożary, wypadki zazwyczaj dla znakomitej większości odbiorców są bez znaczenia. Nie można oczywiście bagatelizować ludzkich tragedii, jednak opowiadanie o nich ogromnej grupie ludzi tak naprawdę nie ma sensu. Właściwie ma, ale tylko dla ogólnoinformacyjnych programów czy portali – ponieważ przyciągają uwagę. Choć większość odbiorców się tego wyprze, to natury ludzkiej nie da się oszukać.

Ludzki umysł lubi wszelkie sensacje, co media wykorzystują bez skrupułów. W tym przypadku działa podobny mechanizm, jak wcześniej. Pierwotni mieszkańcy planety musieli zwracać uwagę przede wszystkim na bodźce i wszelkie oznaki niebezpieczeństw, np. zagrożenie ze strony dzikich zwierząt czy gwałtowne zmiany pogody. One mogły wówczas uratować życie. Dzisiaj działa to zupełnie inaczej, ale zakodowany schemat i podświadomość wciąż sterują odruchami ludzi. Otrzymują oni papkę negatywnych, nic nie wnoszących do ich życia informacji i przez ich pryzmat postrzegają świat – jako miejsce będące siedliskiem zła, w którym naokoło dzieją się tylko przykre sprawy. I zaczynają działać w taki sam sposób. Instynktownie szukają tego, co złe i mają ochotę podzielić się tym z innymi. Do refleksji na temat sensu oglądania serwisów i portali informacyjnych.

Szkolne błędy czy błędy szkoły

Kobieta popełniła błąd i zasłania twarz rękami
Popełnianie błędów to integralna część życia człowieka.

Wpływ na taki stan rzeczy z pewnością ma także współczesny system edukacji. Zwróć uwagę, że uczniom, czyli niedoświadczonym i poszukującym informacji o świecie ludziom, od samego początku wpaja się jedną zasadę – popełnianie błędów jest czymś złym i wymagającym ukarania. Jest to działanie sprzeczne z naturą człowieka, dlatego szkolne czasy są i będą dramatem dla wielu osób. Narzekanie na szkołę wcale nie jest takie śmieszne i zrzucanie tego tylko na tzw. trudny wiek i dorastanie jest jedynie wygodnym tłumaczeniem części(!) nauczycieli i rodziców-ignorantów.

Człowiek, aby nauczyć się funkcjonowanie w świecie, musi popełniać błędy! Zanim postawimy pierwszy krok, upadniemy wiele razy. Zanim uda nam się nauczyć jeździć na rowerze, przewrócimy się wiele razy. Chyba tylko do przyswojenia definicji gorąca, wystarczy oparzyć się tylko raz :)

Popełnianie błędów jest więc wpisane w naturę człowieka. A to, czego dzieci (i dorośli także) powinni się uczyć, to umiejętność wyciągania wniosków z błędów, by nie popełniać ich następnym razem. Jak łatwo się domyślić, niedostateczna ocena za błędne obliczenie równania czy błąd ortograficzny tym nie jest. Taka pseudo-edukacja prowadzi tylko do nauki umiejętności kombinowania oraz uciekania od podejmowania decyzji. Stąd tak wielu ludzi na etapie dorosłości nie potrafi wziąć odpowiedzialności za swoje życie i rozwijać się na miarę swojego, często ogromnego potencjału. Skoro błędy są złe, to umysł... minimalizuje okazje do ich popełnienia i unika wszelkiego ryzyka oraz wyjścia z legendarnej już strefy komfortu.

Znane powiedzenie (błędnie przypisywane Albertowi Einsteinowi) głosi

Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów.

Błędy a opinie o bukmacherach

Możecie zadać sobie pytanie: no dobrze, ale co to ma wspólnego z tematem artykułu i negatywnymi opiniami?

W przypadku pierwszych akapitów łatwo można się domyślić, skąd bierze się tak ogromna liczba negatywnych opinii. Człowiek z natury najpierw zwraca uwagę na to, co złe, co nie działa i ma ochotę jak najszybciej się tym z kimś podzielić. Przypadek z błędami wydaje się mniej bezpośrednio związany z tematem, ale tylko pozornie. Zwróćcie uwagę, że skoro jako młodzi ludzie jesteśmy uczeni, że popełnianie błędów jest złe, to automatycznie tak samo zaczynamy oceniać i uczyć innych. Rodzice często swoje dzieci traktują tak samo, jak sami byli traktowani w dzieciństwie, choć zarzekają się, że tacy, jak swoi rodzice, nigdy nie będą. Owszem, mogliby uniknąć ich błędów, gdyby nauczyli się wyciągać z nich wnioski, a nie tylko zwracać na nie uwagę i programować swój umysł na lata. Zatem jeśli użytkownik widzi błędy na stronie lub w działaniu bukmachera, uznaje za słuszne, by zwrócić na to uwagę, poinformować i skarcić firmę, choćby jednym, małym, negatywnym komentarzem. Uff, ale ulga! Ale im dowaliłem!

Mężczyzna krzyczy przez megafon
Wytykanie błędów staje się sportem narodowym.

Ostatnim aspektem w kwestii nadmiernej produkcji negatywnych komentarzy jest zjawisko pewnej roszczeniowości polskiego społeczeństwa. Przez lata Polacy uciśnieni w komunistycznym państwie, musieli zmagać się z brakiem towaru w sklepach i odgórnym traktowaniem przez sprzedawców, którzy czuli się władcami rynku. Niegrzeczni, opryskliwi, chamscy – ale nie było na nich sposobu, trzeba było pochylić głowę i z pokorę znosić takie zachowanie, by stać się szczęśliwym posiadaczem papieru toaletowego.

Po przewrocie ustrojowym, sytuacja zaczęła się zmieniać. Wolny rynek (częściowo) spowodował, że sprzedawcy musieli przyjmować wzorce zachodnie, by przyciągnąć i zatrzymać klientów. Zaczęło królować powiedzenie Klient nasz pan, a ludzie szybko nabrali odwrotnej do wcześniejszej postawy. Stali się wymagający, wybredni i wybierali produkty oraz usługi ze świadomością, że o ich portfele konkuruje wiele firm i to oni są teraz władcami rynku. Nie ma w tym oczywiście nic złego, tak powinna działać zdrowa gospodarka w normalnym kraju. Jednak ta sytuacja czasem przyjmuje patologiczny wymiar.

Ludzie zaczęli pojmować wspomniane powiedzenie o klientach zbyt przesadnie i mieć niewspółmierne do swojej roli oczekiwania wobec sprzedawców. Dlatego czasem jesteśmy świadkami kłótni i oburzenia ludzi czerwonych z wściekłości w markecie, bo coś było tańsze na półce o 10 gr, zwracania używanych towarów bo mam prawo czy wymagania wyjątkowego zaangażowania sprzedawcy z przeświadczeniem, że klient daje mu pracę, ponieważ za chwilę być może dokona zakupu towaru za 20 zł.

Znajomość praw konsumenckich, podnoszenie swoich wymagań i oczekiwanie jakości zarówno produktów, jak i obsługi są jak najbardziej wskazane. Jak we wszystkim należy jednak zachować umiar i pamiętać, że dostajemy tyle, za ile płacimy.

Oburzeni? Niepotrzebnie

Nie zrozumcie nas źle. Nie piszemy tego wszystkiego, by bronić i usprawiedliwiać bukmacherów wobec słusznych zarzutów i adekwatnych opinii. W niektórych spornych sprawach gracz ma rację. Wielu bukmacherów w Polsce niestety nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku (kolejny negatywny skutek ustawy hazardowej) w stosunku do gracza. Jest to spowodowane różnymi czynnikami, chociażby brakiem organu nadzorującego, wzorowanego np. na komisji do spraw hazardu.

Ciężko jednak zrozumieć nam fakt, że żaden z kilkunastu działających na polskim rynku legalnych bukmacherów nie jest w stanie spełnić wymagań graczy. Zarówno bukmacherzy z wieloletnią historią tacy jak STS (opinie o STS) czy Totolotek, ci trochę młodsi forBET, LV BET oraz ci którzy niedawno wystartowali PZBUK (opinie o PZBUK), eWinner (opinie o eWinner) wszyscy są przedstawiani przez graczy w negatywnym świetle. Obrywa się nawet polskiemu oddziałowi Betclic bo to już nie to samo co „stary Betclic”.

Chcemy zwrócić uwagę na dwie sprawy:

  • misją naszego portalu jest dostarczanie Wam najciekawszych oraz najistotniejszych informacji dotyczących zakładów bukmacherskich i sportu. Aktualności staramy się przedstawiać w jak najbardziej przystępny sposób. Wasze opinie na temat bukmacherów są niezmiernie ważną częścią ich ogólnej oceny. Są też znaczącym czynnikiem dla tych, którzy zamierzają skorzystać z usług danej firmy bukmacherskiej. Dlatego zawsze przed dodaniem komentarza zastanów się:
    • Czy przekazujesz istotną dla innych informację na temat bukmachera i jego działań czy jedynie wylewasz przez klawiaturę swoje frustracje?
    • Czy pisząc negatywną opinię chcesz zwrócić uwagę na mankamenty, które warto poprawić czy chcesz mieć jedynie satysfakcję z ich wytknięcia?
    • I czy publikując negatywny komentarz oddajesz nim rzeczywisty obraz Twoich doświadczeń z danych bukmacherem, czy wskazujesz tylko na minusy, zapominając o pozytywnych aspektach? Pamiętaj, że Twój komentarz może być decydujący dla kogoś kto rozważa założenie konta u danego bukmachera. Działaj zatem odpowiedzialnie. Dawaj wartość, a nie hejt. Bądź rzetelny w ocenie, pokaż szerszy kontekst, opisz dokładnie sytuację od początku do końca. Nie operuj hasłami, które ostatecznie nikomu nic nie mówią, a jedynie Tobie wystawiają marne świadectwo.
  • Nigdy, żadna firma na świecie, także bukmacherska, nie jest w stanie zaspokoić i zadowolić wszystkich klientów. Czasem, po chwili refleksji może okazać się, że powodem niezadowolenia w rzeczywistości nie są nieuczciwe praktyki stosowane przez bukmachera, ale frustracja gracza spowodowana przegraną (patrz silniejsze odczuwanie strat) i to przez jej pryzmat dokonuje nieuczciwej oceny.

Ostatecznie, jeśli gracz jest pewny swoich racji i nie widzi żadnej poprawy ze strony bukmachera, powinien zastosować jeden z wymienionych sposobów:

  • Zastosować zasadę: nie podoba ci się, nie korzystaj i całkowicie zrezygnować z obstawiania u danego bukmachera. Wówczas problem użerania się z niekompetentną obsługą klienta, błędnie działającą stroną internetową czy kłopot z wypłatami znikają. Nikt nikogo nie zmusza do obstawiania zakładów, czy korzystania z usług konkretnego bukmachera, w Polsce mamy wielu bukmacherów do wyboru. Jeśli ich zawieranie powoduje u Ciebie więcej negatywnych emocji, niż zabawy i satysfakcji – zrezygnuj.
  • Zaakceptować ewentualne straty. Wielu typerów jest sfrustrowanych przegranymi i byciem na ciągłym minusie w grze z bukmacherem. Niestety, niewiele ludzie czerpie regularne zyski z obstawiania, zwłaszcza w Polsce, gdzie obowiązuje fatalna ustawa o grach hazardowych i wysoki podatek. Gdy jednak uświadomisz sobie, że obstawiasz zakłady dla rozrywki, czyli niejako kupujesz dodatkowe emocje, które też są wartością, a przy okazji czasem wygrywasz, wówczas zniknie ciągła presja i rozczarowanie. Większa świadomość swoich odczuć i reakcji oraz mniejsze ciśnienie na zysk przełożą się na lepszy odbiór bukmacherskiej rzeczywistości.
  • Edukacja i profesjonalizm. Jeśli jednak jesteś zawzięty i chcesz dostać się do niewielkiego odsetka typerów, którzy czerpią z gry u bukmachera regularne zyski, zastosuj w swoim działaniu zmiany. Przypomnij sobie powiedzenie o błędach z wcześniejszego akapitu. Może trzeba wciąć się za siebie, edukować się i wyjechać do kraju, w którym obowiązuje bardziej sprzyjające prawo, a podatki nie są tak zabójcze? To żadna ironia. Dzisiaj świat jest dostępny jak nigdy wcześniej, warto to przemyśleć i wziąć pod uwagę, zamiast narzekać i wylewać swoje żale w internecie.

Artykuł napisaliśmy nie po to, aby kogokolwiek potępiać, ale ku przestrodze i refleksji. Za każdym razem, gdy najdzie kogoś ochota na wyrażanie negatywnej opinii. Wierzymy i dążymy do tego, aby członkowie społeczności spryciarz.com byli osobami świadomymi, pragnącymi wiedzy i rozwoju oraz wymieniali się nawzajem swoimi doświadczeniami w sposób merytoryczny i rzetelny. Dzięki temu wspólnie tworzymy unikalne miejsce, które jest wartościowe dla wszystkich korzystających z zakładów bukmacherskich. W taki sposób, aby przynosiły one satysfakcję, dobrą zabawę oraz zyski. Wspólnie tworzymy jego standard, Wy też macie na niego wpływ, pamiętajcie o tym.

Na koniec, dla tych, którzy chcą więcej, polecamy nawiązujący do tematu mocny tekst Krzysztofa Stanowskiego, poświęcony Pawłowi Zarzecznemu krótko po jego śmierci. Osoby zapewne doskonale kojarzycie ze świata dziennikarstwa sportowego.

Podziel się
  • facebook
  • twitter
  • telegram

https://spryciarz.com/poradnik-typera/opinie-o-bukmacherach-163

Oceń ten tekst

Podobne artykuły

Hazard
Psychologia

Hazard