Bayern Monachium pokonał w wyjazdowym spotkaniu 28 kolejki niemieckiej Bundesligi Eintracht Frankfurt 1:0 czym zapewnił sobie kolejne mistrzostwo Niemiec na sześć kolejek przed końcem rozgrywek.
Przed meczem we Frankfurcie podopieczni Juppa Heynckesa mieli aż 20 punktów przewagi nad drugą w tabeli broniącą tytułu mistrzowskiego Borussią Dortmund. W tym sezonie Bawarczycy są poza zasięgiem jakiegokolwiek zespołu w lidze. Wystarczy spojrzeć na tabelę, na 28 spotkań zanotowali 24 wygrane, trzy remisy i tylko jedną porażkę. Bilans bramkowy 79:13 mówi sam za siebie.
Pojedynek z Eintrachtem Bayern zaczął świetnie, już w pierwszych kilkunastu minutach miał kilka sytuacji do wyjścia na prowadzenie. Niestety piłkarze z Monachium przed przerwą dwukrotnie trafiali w słupek bramki Nikolova, nie wykorzystali też rzutu karnego.
Po zmianie stron w 52 minucie w końcu jak się później okazało jedynego gola w tym meczu zdobył Bastian Schweinsteiger. To zwycięstwo zapewniło Bayernowi mistrzostwo Niemiec na sześć kolejek przed końcem rundy co jest rekordem Bundesligi.
Broniąca tytułu odniesionego przed rokiem Borussia Dortmund również wygrała swój mecz jednak w tym sezonie będzie musiała zadowolić się co najwyżej wicemistrzostwem Niemiec. Kolejną bramkę dla BVB zdobył Robert Lewandowski.
Borussia mierzyła się na swoim stadionie z ekipą Augsburga. Po raz pierwszy w tym sezonie na boisku od pierwszej minuty nie zobaczyliśmy żadnego z Polaków. Piszczek, Błaszczykowski oraz Lewandowski rozpoczęli mecz na ławce rezerwowych. Gospodarze wygrali 4:2 a bramki zdobywali: dwie Julian Schieber, Neven Subotić oraz już w doliczonym czasie gry Lewandowski, który wszedł na boisko w 52 minucie zastępując Bittencourta.
To dziesiąty ligowy mecz z rzędu w którym Lewandowski wpisał się na listę strzelców i zarazem 21 bramka w całym sezonie. Polak prowadzi w klasyfikacji strzelców wyprzedzając o trzy trafienia Stefana Kiesslinga z Bayeru Leverkusen oraz Mario Mandzukicia z Bayernu Monachium, który ma 15 trafień na koncie.
Seria 10 spotkań z rzędu z golem jest drugą najdłuższą serią w historii Bundesligi. Lepszym dorobkiem może poszczycić się tylko legenda Bayernu Monachium Gerd Mueller. Napastnik w sezonie 1969/70 pokonywał bramkarzy rywali w aż 16 kolejnych spotkaniach. W klasyfikacji kanadyjskiej Bundesligi "Lewy" również jest na prowadzeniu z 28 punktami (21 bramek plus 7 asyst). Tyle samo punktów ma Kiessling, który do 18 bramek może dopisać 10 kończących podań.
Zarówno Bayern jak i Borussia nadal grają w Lidze Mistrzów. Świeżo upieczeni mistrzowie w półfinale będą bronić dwubramkowej zaliczki w spotkaniu z Juventusem Turyn natomiast Borussia w pierwszym spotkaniu zremisowała bezbramkowo z Malagą.