Profesor Bohdan T. Woronowicz w książce Hazard. Historia zagrożenia i drogi wyjścia pisał, że pod koniec lat 80-tych na spotkaniach wspólnot Anonimowych Hazardzistów około 98% uczestników było płci męskiej. Czyżby zatem kobiety nie interesowały się grami hazardowymi, a może kobiety są mniej podatne na ryzyko uzależnienia? Jak zatem wygląda kobieca twarz hazardu?
Mężczyźni dużo wcześniej zaczynają interesować się hazardem, jako nastolatkowie zakładają się między sobą, grają w karty i na automatach oraz wykazują o wiele większe zainteresowanie sportem i zakładami bukmacherskimi, gdzie ważne jest myślenie strategiczne. Kobiety pierwsze doświadczenia z tym związane przeżywają o wiele później, mając już często ugruntowana pozycję zawodową i o wiele większą świadomość wartości pieniądza, ale też w hazardzie szukają przede wszystkim rozrywki, a nie chęci zysku.
Najnowsze badania pokazują, że przez ostatnie 30 lat sporo się w tym temacie zmieniło. Pojawiły się nowe rodzaje uzależnień, które sprzyjają rozwojowi nałogu hazardowego, zwłaszcza u kobiet, a one same bardzo niechętnie do takowych uzależnień się przyznają. Hazard w spódnicy w Polsce nie jest już niczym niezwykłym a wśród osob uzależnionych spotkać można kobiety hazardzistki.
Hazard nie tylko dla mężczyzn
Hazard wciąż pozostaje dla kobiet zjawiskiem z definicji patologicznym, któremu na domiar złego towarzyszą najczęściej inne uzależnienia i jako taki „zarezerwowany” jest tylko dla mężczyzn, którzy w męskim gronie dużo łatwiej i szybciej są w stanie wciągnąć się w niekontrolowaną grę. W oczach kobiet współczesny mężczyzna uprawiający hazard to najczęściej życiowy nieudacznik typujący wyniki meczów, niestroniący od alkoholu i papierosów, który rozrywki sportowe i bukmacherskie przedkłada zawsze nad dobro rodziny. W patologicznym wydaniu nie jest to obraz daleki od prawdy, tymczasem okazuje się, że kobiety wcale nie są pod tym względem lepsze od mężczyzn, a występujące u nich formy uzależnienia mogą być z powodzeniem skrywane o wiele dłużej niż te charakterystyczne dla mężczyzn i odbijać się w równie negatywny sposób na życiu najbliższych. Hazard to dla kobiet przede wszystkim coś, czego należy się wstydzić i to właśnie wstyd sprawia, że blisko 80% Polek borykających się z tym problemem decyduje się uporać z nim samodzielnie, ponieważ mówienie o tym komukolwiek, nawet wykalifikowanemu specjaliście, byłoby dla nich przekroczeniem granicy wstydu. To sprawia, że skala problemu wciąż jest niezbadana, a psychologowie specjalizujący się w uzależnieniu od hazardu dysponują jedynie szczątkową wiedzą.
W wielu krajach, zwłaszcza na Zachodzie, reklamy gier hazardowych są targetowane z rozróżnieniem na płeć. W reklamach kierowanych bezpośrednio do kobiet często pojawiają się celebrytki. Tego trendu jak dotąd nie obserwujemy w Polsce, a reklamy promujące zakłady bukmacherskie są pełne symboliki skierowanej praktycznie tylko do mężczyzn, aczkolwiek w niektórych reklamach pojawia się coraz więcej kobiet, najczęściej jako zaangażowanych w grę bądź sportowe kibicowanie na równi z mężczyznami (najbardziej widoczne jest to w kampanii reklamowej bukmachera STS). Wśród kobiet zainteresowanie hazardem rośnie, a niebagatelną rolę odegrała w tym mało znana w Polsce sportsmenka, która zapisała się historii jako… organizatorka turniejów pokera na wysokie stawki.
Molly Bloom – Pokerowa Księżniczka
Do wzrostu popularności rozgrywek pokerowych i hazardu wśród kobiet przyczyniła się z pewnością postać Molly Bloom. Nie chodzi tu jednak o bohaterkę powieści Ulisses Jamesa Joyce’a tylko o amerykańską narciarkę, której kariera sportowa, przerwana przez nieszczęśliwy wypadek, zeszła na drugi plan po tym jak zaczęła organizować turnieje pokera na wysokie stawki dla wpływowych osób i celebrytów.
W 2004 Molly przeniosła się do Los Angeles i tam, pracując jako barmanka w klubie nocnym The Viper Club została poproszona przez współwłaściciela klubu, Darina Feinsteina, o zorganizowanie w piwnicy turnieju pokera. Feinsteina poprosił o to z kolei znany aktor filmowy Tobey Maguire. W ślady Maguire’a poszli także inni znani aktorzy. W grach organizowanych przez Bloom uczestniczyli m.in. Leonardo di Caprio, Matt Damon, Ben Affleck, Macaulay Culkin, a nawet bliźniaczki Mary Kate i Ashley Olsen. Trzy lata później Molly prowadziła już własny biznes, pod szyldem Molly Bloom Inc., zajmując się profesjonalną organizacją turniejów pokera.
Niestety tam, gdzie pojawiają się duże pieniądze, szybko pojawia się także mafia i ciemne interesy. W 2013 Bloom została aresztowana pod zarzutem prania brudnych pieniędzy i w wieku 34 lat groziło jej 10 lat więzienia oraz kara grzywny 1,5 miliona dolarów. Jako że jej udział w praniu brudnych pieniędzy był znikomy, sędzia okazał łaskawość i skazał Molly na rok pozbawienia wolności, karę 200 tysięcy dolarów oraz przepracowanie 200 godzin w ramach prac społecznych. „Pokerowa Księżniczka”, jak okrzyknęła ją prasa, opisała swoje doświadczenia w książce Molly's Game: The True Story of the 26-Year-Old Woman Behind the Most Exclusive, High-Stakes Underground Poker Game in the World, która została wydana w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku. W Polsce ukazała się w roku 2018 pod tytułem Gra o wszystko, przy okazji premiery filmu biograficznego pod tym samym tytułem w reżyserii Aarona Sorkina. W postać Molly Bloom wcieliła się Jessica Chastain, która otrzymała za tę rolę nominację do Oscara.
Sam film w bardzo ciekawy sposób oprócz barwnej historii karcianych rozrywek prezentuje mechanizmy działania uzależnień, iluzję poczucia kontroli oraz jej utratę, a na przykładzie głównej bohaterki również to, co miało wpływ na podejmowane przez nią decyzje. Z pewnością nie jest to typowy film o hazardzie, pokazuje bowiem jak relacje z rodziną, modele wychowania oraz kryzys małżeński mogą wpływać na decyzje podejmowane w dorosłym życiu. Prezentuje z jednej strony bohaterkę nieszczęśliwą, z drugiej zaś silną i konsekwentnie realizującą dość oryginalny plan zawodowej kariery, aby tylko udowodnić rodzinie, że jest się kimś ważnym i robi się coś istotnego.
„ […] W mojej rodzinie jest bowiem tak, że jeśli nie robisz czegoś niesamowitego, to nie istniejesz. Chciałam pokazać co potrafię.”
„Czułam się dobrze jako kobieta, która mocno stąpa po krainie zdominowanej przez mężczyzn. Kręciło mnie wszystko po trochu, a podziwiano mnie za coś więcej niż urodę. To ja decydowałam, kto może grać, a kto nie ma wstępu”.
– powiedziała w wywiadzie dla magazynu „Fortune” Molly Bloom, a na pytanie czy kierowała nią chciwość czy może raczej naiwność odpowiada:
Molly Bloom przyznawała w wywiadach, że sama nigdy nie grała w pokera, ale organizowanie i obserwowanie gier wiele ją nauczyło, zwłaszcza o biznesie i psychologii. Pokerowej Księżniczki nie mogło zatem zabraknąć na organizowanym przez jedną z firm bukmacherskich evencie promującym walkę ze stereotypami związanymi z płcią. Mowa o ubiegłorocznym festiwalu Unibet Open w Bukareszcie, gdzie zaprezentowano #QueenRules, czyli odmianę pokera, w której damy są lepsze od króli.
Od czego uzależniają się Polacy – wyniki badań CBOS
Centrum Badań Opini Społecznej we współpracy z Ministerstwem Zdrowia, Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii i Fundacją Inspiratornia przeprowadziło w okresie od marca do maja 2019 roku badania pod kątem uzależnienia Polaków od hazardu, gier komputerowych, zakupów oraz telefonów komórkowych, mediów społecznościowych i internetu. Badanie było kontynuacją projektu realizowanego w latach 2011/2012 oraz 2014/2015 i również tym razem składało się z części jakościowej oraz ilościowej. Wynikiem badań projektu badawczego o nazwie „Oszacowanie rozpowszechnienia oraz identyfikacja czynników ryzyka i czynników chroniących od hazardu i innych uzależnień behawioralnych – edycja 2018/2019” był opublikowany raport, z którego wynika, że uzależnienie od hazardu to wcale nie największy problem wśród Polaków.
Wyniki dotyczące uzależnienia od hazardu pokazują, że w Polsce uprawia go nieco ponad 37%, sięgając najczęściej po grę w Totalizator Sportowy (27,4%), zdrapki (16,3%) oraz loterie i konkursy SMS-owe (6,3%). Według badaczy 32,8% grających Polaków po 15. roku życia nie jest obarczona jakimkolwiek ryzykiem uzależnienia, 2,7% charakteryzuje się niskim poziomem ryzyka uzależnienia, 0,9% umiarkowanym i dokładnie tyle uprawia patologiczny hazard, czyli gra na pieniądze w sposób bardzo ryzykowny. Stanowi to około 27 tysięcy mieszkańców, wśród których dominują głównie mężczyźni. Kobiety z kolei dominują w zakupoholizmie, gdzie stanowią aż 74% ogółu uzależnionych. Łącznie około miliona Polaków ma problem z kompulsywnymi zakupami, do czego w dużej mierze przyczynił się szeroki dostęp do internetu.
Interesujące dane dotyczą wieku i powodów podejmowania gry. Wynika z nich, że grę rozpoczynają najczęściej ludzie młodzi, poniżej 18. roku życia oraz osoby w wieku 18-24 lat, częściej z wyksztalceniem podstawowym niż wyższym, którzy swoją sytuację materialną oceniają jako raczej złą niż średnią lub dobrą. Z tego powodu jako główną przyczynę podjęcia gry podają chęć poprawy sytuacji finansowej (marzenie o wielkiej wygranej) oraz rozrywkę. Zdecydowana większość grających, bo aż 97% określa siebie jako osoby, które „w żadnym sensie nie czują się nałogowymi graczami”. 8,4% badanych w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, że sposób uprawiania przez nich hazardu może zostać sklasyfikowany jako patologiczny.
Szczegóły badania możecie przeczytać w raporcie Ministerstwa Zdrowia. Znajdziecie w nim z pewnością wiele niepokojących informacji o uzależnieniach XXI wieku. W niniejszym artykule chcielibyśmy jednak skoncentrować się przede wszystkim na aspekcie uzależnienia od hazardu wśród kobiet, które nie bez powodu zostały w raporcie „pominięte”, a na pierwszy plan wedle wyników badań, wysunęła się ich skłonność do niekontrolowanych zakupów oraz… Instagrama. Spróbujemy pokazać w jaki sposób od gier hazardowych uzależniają się kobiety i dlaczego wciąż mamy tak małą wiedzę w tym temacie. Okazuje się, że nawet nadmierne korzystanie z Instagrama ma u kobiet więcej wspólnego z uzależnieniem od hazardu niż mogłoby się wydawać.
Główne przyczyny uzależnienia u kobiet – obraz polskiej hazardzistki
Korzystanie z Instagrama to dla większości kobiet przede wszystkim realizacja wewnętrznych potrzeb takich jak poczucie akceptacji i atencji rosnących wraz z ilością serduszek i pozytywnych komentarzy pod zdjęciami, co powoduje wzrost poczucia własnej wartości. Kobiety przedstawiają na zdjęciach najczęściej siebie w jakiejś roli, dodatkowo podkoloryzowanej (np. zwykłej dziewczyny z sąsiedztwa, która budzi się w zmiętej pościeli, mając na twarzy kompletny makijaż, idealnej matki, która po nieprzespanej nocy i całym dniu opieki nad małym dzieckiem wciąż tryska energią a z jej twarzy nie schodzi uśmiech itp.). Kobiety realizują dzięki temu potrzebę autokreacji i rywalizacji, najczęściej z innymi kobietami spoza „rzeczywistości” Instagrama, które w realnym życiu ani nie wyglądają tak dobrze, ani tym bardziej nie są uśmiechnięte od rana do wieczora.
Powody takich zachowań są skrajne. Jest to najczęściej bardzo niska samoocena i brak akceptacji lub narcyzm rodzący nieustanną konieczność pokazywania idealnej wersji siebie. Prowadzi to do stworzenia swego rodzaju alternatywnej rzeczywistości, w której na pierwszy plan wysuwa się fikcyjna wersja kobiety, co wraz ze wzrostem liczby polubień i followersów powoduje chwilowe zwiększenie poczucia własnej wartości. Wcześniej czy później następuje jednak konfrontacja z prawdziwym życiem, co ponownie obniża samoocenę, rodzi kompleksy a niekiedy powoduje stany depresyjne. Z tego powodu kobiety często rezygnują z kontaktów w „realu”, ponieważ relacjonując niemal każdy fragment swojego codziennego życia wirtualnie doprowadzają do sytuacji, w których rozmowy twarzą w twarz nie mają sensu z powodu braku tematów.
Tak destrukcyjna forma uzależnienia jest najczęściej domeną młodych matek spędzających większość czasu z dzieckiem w domu. Fizyczna obecność matki przy dziecku jest wtedy pozorna, ponieważ całą uwagę koncentruje ona na śledzeniu innych profilów bądź prowadzeniu własnego. Matki często odczuwają z tego powodu wstyd i ukrywają przed dzieckiem zaangażowanie w portale społecznościowe, co jest relatywnie proste odkąd większość ludzi nie rozstaje się ani na moment z telefonem, który oprócz podstawowych funkcji komunikacyjnych doskonale sprzyja najróżniejszym uzależnieniom, w tym uzależnieniu od hazardu, które dotyka także kobiety.
W powyższych spostrzeżeniach pojawiło się kilka haseł kluczowych, które posłużą nam do dalszych rozważań o naturze hazardowego nałogu u kobiet. Znajdują się wśród nich przede wszystkim: poprawa sytuacji finansowej, ucieczka od problemów, zwiększenie poczucia własnej wartości oraz wstyd. To wszystko części składowe kształtujące obraz polskiej hazardzistki, jednak zwłaszcza to ostatnie sprawia, że w wynikach badań przeprowadzonych przez CBOS kobiety, u których istnieje ryzyko uprawiania patologicznego hazardu stanowią ledwie marginalną grupę.
Co ciekawe podobne badania przeprowadzone w Szwecji wykazały, że w ciągu roku liczba osób uzależnionych od hazardu wzrosła o połowę, a około 2/3 uzależnionych stanowiły właśnie kobiety. Upatrywano w tym przede wszystkim coraz szerszego dostępu do gier losowych w formie wirtualnej rozrywki online oraz wszechobecnego agresywnego marketingu związanego z hazardem. Pojawiły się w związku z tym pomysły na wprowadzenie „odpowiedzialnego marketingu” a nawet całkowitego zakazu reklam gier hazardowych. Wzrósł też znacznie odsetek osób korzystających w Szwecji z samowykluczenia. Czy oznacza to, że w Polsce tylko mężczyźni mają skłonność do patologicznego hazardu? A może w naszym kraju jest po prostu mniej możliwości oddawania się tego rodzaju rozrywkom?
W co grają kobiety uzależnione od hazardu?
Z badań przeprowadzonych na rodzimym gruncie wynika, że to wcale nie poker najchętniej przyciąga Polki. Okazuje się, że kobiety najłatwiej uzależniają się od gier liczbowych lub zdrapek, czyli gier, w którym czynnik losowości odgrywa jedyną i decydującą rolę. Tego rodzaju gry nie wymagają zaangażowania, śledzenia wyników meczów oraz statystyk, jak ma to miejsce w przypadku zakładów bukmacherskich na zdarzenia sportowe. Obietnica wielkiej wygranej pozostaje jednak ta sama, ale nie jest efektem analizy i nie wiąże się z przekonaniem o swoich umiejętnościach trafnego typowania zwycięzców, a opiera się tylko na wierze w wygraną. Ogromną rolę pełni tutaj marketing w postaci kumulacji w Totalizatorze Sportowym oraz informacji o milionowych wygranych. Uwagę przyciągają także wygrywające zdrapki wywieszane regularnie w kolekturach. Nie są to co prawda milionowe wygrane, ale ich ilość sprawia, że złudzenie mniejszej wygranej wydaje się „pewniejsze”. Od strony marketingowej najbardziej kuszące dla kobiet są wszelkiego rodzaju promocje i bonusy do depozytu w grach online, a także spersonalizowane oferty kasyn dla regularnych graczy, jak np. darmowe spiny.
Kobiety grają przede wszystkim po to aby poprawić sobie nastrój lub znaleźć drogę ucieczki od codziennych problemów. Dla kobiet żyjących w nieudanym związku, mających mężów alkoholików rosnące poczucie frustracji i niesprawiedliwości powoduje, że perspektywa wygranej w grze losowej staje się dla nich substytutem szczęścia, na które nie mogą liczyć na co dzień. Hazard u kobiet stanowi wtedy jedynie źródło rozrywki i przynosi uczucie odprężenia, a związane z tym koszty niczym nie różnią się od wydawania pieniędzy na jakąkolwiek inną przyjemność. Łatwo wtedy o utratę kontroli, bo umysł nie dopuszcza do głosu myśli jakoby wydawanie pieniędzy na gry losowe było czymś negatywnym i mogło doprowadzić do popadnięcia w długi.
Główne grupy ryzyka wśród kobiet
Wśród kobiet obarczonych ryzykiem uzależnienia od hazardu ze względu na wiek można wyodrębnić dwie główne grupy: młode kobiety, najczęściej matki opiekujące się dziećmi oraz kobiety starsze, po 55 roku życia.
Przytoczony wcześniej przykład uzależnienia od Instagrama, tak często występujący u młodych matek, wychodzi na jaw w dużej mierze dzięki ich dzieciom. To one zwracają uwagę zaabsorbowanej śledzeniem instagramowego profilu matce, że zbyt dużo czasu spędza w wirtualnym świecie, zaniedbując przy tym świat realny. Doktor Lee Jampolsky, amerykański specjalista od spraw uzależnień, zwraca uwagę iż umysł osoby uzależnionej kształtuje się wówczas pod wpływem informacji przekazywanych przez dziecko. Matka dowiaduje się wówczas o wszystkich swoich niedoskonałościach i brakach, co skutecznie podkręca mechanizm uzależnienia, a umysł podpowiada wówczas aby ciągle próbować jakoś te braki zrekompensować, każe wypełnić pustkę. W efekcie pojawia się złudne myślenie o możliwości wypełnienia tej pustki czymś, co nie jest zależne od człowieka. By posłużyć się najprostszym przykładem wystarczy odwołać się do sytuacji materialnej, której w umyśle osoby uzależnionej nie jest w stanie poprawić znalezienie pracy, gdyż to wymaga przecież wysiłku, a trudna sytuacja na rynku pracy wcale tego nie ułatwia. O wiele prościej zdać się na los szczęścia i spróbować pieniądze wygrać.
Badania prowadzone wśród osób starszych pokazały, że potencjalne korzyści finansowe są na pierwszym miejscu, ale polskie seniorki mają zupełne inne motywacje niż np. kobiety we Francji, gdzie gra rzadko kiedy służy czemuś więcej niż rozrywce. Panie w Polsce grają przede wszystkim z nastawieniem na zysk, licząc zarówno na podreperowanie własnego budżetu, którego skromność ograniczają niskie emerytury oraz w nadziei na możliwość udzielenia pomocy finansowej swoim dzieciom. Wśród kobiet 50+ ryzyko uzależnienia od hazardu jest dużo większe z powodu społecznej izolacji oraz rosnącego nadmiaru wolnego czasu przy jednoczesnym zmniejszeniu zakresu obowiązków, jeśli mówimy o kobietach na emeryturze. Brak alternatywnych form rozrywki, problemy zdrowotne oraz samotność powodują, że uciekają się do gier losowych dających złudne poczucie ekscytacji (oczekiwanie na wynik) oraz wielkiej wygranej.
Odrębną grupę stanowią kobiety traktujące swoją wysoką pozycję zawodową oraz umiejętności, najczęściej z zakresu finansów i bankowości jako możliwość skutecznego pomnożenia kapitału poprzez grę… na giełdzie. Umiejętności w połączeniu z intuicją początkowo zapewniają regularne zyski, ale z czasem przychodzą porażki, które niewiele różnią się od tych, które znamy z zakładów bukmacherskich. Downswing powoduje, że w skrajnych przypadkach kobiety potrafią popaść w zadłużenie sięgające kilkuset tysięcy złotych, a silnie odczuwana konieczność odrobienia strat sprawia, że sięgają również po typowanie wyników meczów, co bez jakiejkolwiek wiedzy i przygotowania prowadzi do kolejnych porażek.
Wykształcone kobiety w średnim wieku, o ugruntowanej pozycji zawodowej spotkamy także w kasynach. Gra w karty czy ruletkę niekoniecznie wiąże się w tym przypadku z chęcią wygrania pieniędzy, jest raczej czymś prestiżowym, a samo wyjście do kasyna jest pretekstem do tego by elegancko się ubrać i nie służy niczemu poza zaspokojeniem próżności. W kasynie dla kobiet najważniejszy jest element rywalizacji, chęć wykazania się, zwrócenia na siebie uwagi. Kobiety grają o dużo niższe stawki niż mężczyźni, a co za tym idzie wolniej się uzależniają i popadają w długi.
Przeczytaj też: Intuicja w zakładach bukmacherskich.
Dlaczego kobietom trudniej wyjść z nałogu?
Uczucie wstydu sprawia, że kobietom o wiele bardziej zależy na utrzymaniu faktu uczestnictwa w grach hazardowych w tajemnicy. Obawa o własny wizerunek sprawia, że coraz częściej korzystają z możliwości gry online, ponieważ internet daje im złudzenie większej prywatności.
Profesor Woronowicz zauważył, że kobiety jeśli już uzależniają się od hazardu, to dużo szybciej i intensywniej niż mężczyźni popadają w nałóg. Wstydzą się prosić o pomoc, zgłosić na terapię, a co za tym idzie sama choroba wywołuje u nich o wiele gorsze skutki społeczne. Strach przed negatywną oceną ze strony społeczeństwa i odrzucenie przez najbliższych powoduje, że uzależnione od hazardu kobiety bardzo długo ukrywają nałóg. Złudna bywa motywacja kobiet do podjęcia leczenia. Najczęściej nie chodzi o pozbycie się nałogu, a jedynie rozpoczęcie leczenia aby odbudować zaufanie społeczne, co pozwoli w ukryciu kontynuować grę. Kobiety często reagują zaskoczeniem, gdy dowiadują się, że to właśnie odczuwanie przymusu gry jest źródłem problemu i należy się go pozbyć. Sama terapia, o ile się na nią decydują, też bywa trudna, ponieważ kobieta trafia najczęściej do grupy, w której przeważają mężczyźni, co tylko wzmaga poczucie wstydu i zniechęca do leczenia. Dlatego też kobiety mające problem z niekontrolowaną grą powinny w pierwszej kolejności zgłaszać się na terapię indywidualną, gdzie otrzymają potrzebne informacje i pomoc w kwestii tego, gdzie zgłosić się na sesje grupowe przeznaczone tylko dla kobiet.
Barbara Wojewódzka, specjalistka psychoterapii uzależnień i autorka programu leczenia patologicznych graczy, w rozmowie o specyfice patologicznego hazardu podkreśla, że uzależnione od hazardu kobiety mają bardzo mało wsparcia, zwłaszcza ze strony rodziny.
„ […] kobiety po terapii szybko wracają do domu, bo muszą zrobić obiad, wyprać, posprzątać, czasami pójść dorobić, bo przecież naraziły bliskich na problemy finansowe. Często słyszą, że ich okradły, co z pewnością nie jest wspierające. Nierzadko też zdarza się, że kobiety te przed terapią doświadczały różnego rodzaju przemocy i niestety ich ‘zmiana’, czyli leczenie, nie oznacza jednoczesnej zmiany u agresora, np. partnera, który mimo wszystko źle ją traktuje. Kobiety uzależnione od hazardu cierpią z powodu poczucia winy, które każe im trzymać swoje problemy w tajemnicy. Tłamszenie w sobie tych wszystkich przykrych uczuć powoduje, że z czasem nachodzą ją myśli samobójcze, a czasami nawet podejmuje prób odebrania sobie życia. Jeśli kończą się one niepowodzeniem, to najczęściej trafia na oddział psychiatryczny i oznacza to odsunięcie leczenia uzależnienia na bok”
– zauważa terapeutka.
Opinie specjalistów pokazują, że hazard u kobiet może być zjawiskiem dużo bardziej niebezpiecznym niż u mężczyzn. Należy pamiętać, że mimo iż dla większości kobiet jest jedynie dobrą zabawą to w sytuacji, gdy wymyka się spod kontroli warto zasięgnąć opinii specjalisty. W przypadku gdy sami mamy do czynienia z kobietą, u której podejrzewamy pierwsze symptomy uzależnienia warto okazać zrozumienie i zdobyć się na otwartą rozmowę, aby miała świadomość, że źródło oparcia leży w bliskiej osobie, zaś hazard powinien pozostać jedynie rozrywką, a nie sposobem rozwiązywania problemów.
Na koniec polecamy przesłuchać prawdziwą historię hazardzistki. Jest to świetny materiał – mocna i prawdziwa historia o życiu hazardzistki oraz o tym jak młoda dziewczyna rozpoczęła walkę z nałogiem. Na co dzień prowadzi bloga na Facebooku Życie hazardzistki na którym opisuje swoje zmagania z uzależnieniem.